[Tylko u nas] Tadeusz Majchrowicz o bł. ks. Jerzym Popiełuszce: Słowa, które budziły siłę

W sobotę będziemy obchodzić 35. rocznicę śmierci bł. ks. Jerzego Popiełuszki, patrona Solidarności. O znaczeniu życia i męczeńskiej śmierci bł. ks. Jerzego z Zastępcą Przewodniczącego Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” Tadeuszem Majchrowiczem rozmawia Mateusz Kosiński.
 [Tylko u nas] Tadeusz Majchrowicz o bł. ks. Jerzym Popiełuszce: Słowa, które budziły siłę
/ foto. Marcin Żegliński
Tygodnik Solidarność: Jakie znaczenie w latach 80. dla ludzi Solidarności miała postawa bł. ks. Jerzego Popiełuszki?

Tadeusz Majchrowicz, Zastępcą Przewodniczącego Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność": W 1980 r. stała się nieprawdopodobna rzecz. W zakładach pracy pojawiły się krzyże, obrazy Matki Boskiej Częstochowskiej, a także księża. W Gdyni odprawiający msze dla strajkujących ks. Hilary Jastak (miał wówczas 68 lat), w Gdańsku ks. Henryk Jankowski (miał 44 lata, gdy trafił do stoczni), natomiast ks. Jerzy Popiełuszko, zaledwie 33-letni ksiądz z Podlasia, trafił do Huty Warszawa. Wszyscy mogliśmy zobaczyć na filmie „Popiełuszko. Wolność jest w nas” czy podczas spektaklu „Popiełuszko” w Teatrze Dramatycznym w Białymstoku, jaka była atmosfera, jak bł. ks. Jerzy mocno przeżywał fakt, że idzie w nieznane, nie wie, jak będzie przyjęty. Oglądał się za siebie, słysząc brawa, bo myślał, że ktoś ważniejszy idzie za nim. Ksiądz Jerzy z pozoru nie robił nic nadzwyczajnego, jednak do każdej swojej homilii przygotowywał się bardzo precyzyjnie, widziałem to na własne oczy. Byłem w mieszkaniu na ul. Chłodnej, tym słynnym mieszkaniu, gdzie SB robiło prowokacje, jakoby ks. Jerzy miał trzymać tam materiały wybuchowe. Gdy otwierałem książki stojące na regale, to widziałem liczne myśli i cytaty wypisane na karteczkach, które miały posłużyć do opracowania głoszonych kazań. A co mówił? Nie mówił tego, czego nie przepuściłaby cenzura, to najbardziej denerwowało komunistów. „Przemoc nie jest oznaką siły, tylko słabości” – pamiętamy te słowa. „Człowieka można przemocą ugiąć, ale nie można go zniewolić”, „Zasadniczą sprawą przy wyzwoleniu człowieka i narodu jest przezwyciężenie lęku”, „Życie trzeba godnie przeżyć, bo jest tylko jedno”. To tylko kilka cytatów z kazań bł. ks. Jerzego, z pozoru prostych słów, ale ludzie zatopieni w modlitwie, słysząc je, budzili w sobie siłę. To przypominało, że władza komunistyczna jest słaba i tylko siłą chce naród zniewolić. Znaczenie tych słów było ogromne, dlatego bł. ks. Jerzy jako młody duchowny jeździł wszędzie, gdzie był zapraszany, od Bazyliki św. Brygidy w Gdańsku po drugi kraniec Polski. Jeszcze w lipcu 1984 r. modlił się na Podkarpaciu u stóp obrazu św. Jana z Dukli na Pustelni góry Zaśpit. To pokazuje, że w całej Polsce był jednakowo entuzjastycznie przyjmowany i witany.

– Co dla Solidarności oznaczała beatyfikacja ks. Jerzego?

– To było niezwykłe wydarzenie, proces beatyfikacyjny zaczął się 13 lat po śmierci księdza Jerzego. Przypomnę, że w Dniu Dziękczynienia 6 czerwca 2010 r. zebrało się 140 tys. ludzi na Placu Piłsudskiego w Warszawie. W ogromnym upale i ogromnych emocjach odmawialiśmy dziesiątek różańca z mamą bł. ks. Jerzego, co robiło wielkie wrażenie. Nabraliśmy przekonania, że ks. Jerzy miał rację, że męczeńska śmierć nie poszła na marne. Chciałbym przypomnieć również to, co wydarzyło się rok wcześniej, 19 października 2009 r. Śp. prof. Lech Kaczyński odznaczył ks. Popiełuszkę Orderem Orła Białego, który odebrała mama księdza i brat księdza Józef. To było niezwykłe przeżycie również dla pana prezydenta, który przyznał, że w tym przypadku odczuwał szczególną pewność słuszności przyznanego odznaczenia.

– Czy dziś Związek czuje niebiańskie wsparcie ks. Jerzego?

– Oczywiście, że tak, nie ma przypadków. Solidarność realizuje wiele swoich postulatów, bez wsparcia ks. Jerzego byłoby to niemożliwe. Niewierzący lub „wierzący niepraktykujący”, mogą uważać, że to przypadki. My sądzimy inaczej.

– Co dziś pan czuje, gdy słyszy m.in. od pułkownika Mazguły, że stan wojenny to było „kulturalne wydarzenie”?

– To kpina z narodu. Gdyby tak było, to nie zginęliby księża Popiełuszko, Niedzielak, Suchowolec czy Zych. Tych śmierci było mnóstwo. Na moim terenie było czterech duchownych, którzy mogli podzielić los ks. Jerzego. Przydzielono im takie pseudonimy jak „Belzebub”, „Agresor”. To pokazuje, jak komuniści nienawidzili duchownych, którzy mówili prawdę. Ten człowiek myśli, że ludzie nagle stracili pamięć? Przypomnijmy kopalnię „Wujek” – ponad 100 ofiar stanu wojennego, ludzi, którzy umarli na zawał serca, bo nie dojechały do nich karetki przez niedziałające telefony. Niech zapyta rodzin poległych górników, co sądzą o jego słowach.

– Czy niskie wyroki dla morderców ks. Jerzego mogły być częścią przyszłego politycznego układu okrągłostołowego?

– Tu nie ma żadnej wątpliwości. O tym układzie między polityką a sądami słyszymy teraz z ust jednego z prominentnych posłów PO. Im było wolno wszystko. Sam proces był pokazówką, miał udowodnić, że władza ludowa potrafi także swoich ludzi rozliczać. Tłumaczenie Kiszczaka, Jaruzelskiego – to była jedna wielka kpina. Do dziś odczuwamy efekt zmowy przy okrągłym stole. To był stół zdrady narodowej. Śp. Kornel Morawiecki słusznie podczas jednego ze spotkań wyborczych w latach 90. symbolicznie przewrócił okrągły stół w studiu telewizyjnym. Pochodzę z południa kraju, z małego regionu, gdzie przed laty na jednym z Walnych Zebrań Delegatów jako jedyny region przyjęliśmy stanowisko potępiające okrągły stół.

– Czy słowa bł. ks. Jerzego „zło dobrem zwyciężaj” oraz te przytoczone przez Pana Przewodniczącego mogą być wyznacznikiem dla dzisiejszego społeczeństwa i klasy politycznej?

– Oczywiście. To słowa z Listu św. Pawła, które również cytował św. Jan Paweł II w orędziu na Światowy Dzień Pokoju 1 stycznia 2005 r. Po wypowiedzeniu tych słów dopowiedział, że „zła nie zwycięża się złem. Zamiast pokonać zło zostaje się przez nie pokonanym”. To było credo życiowe bł. ks. Jerzego Popiełuszki, a słowa te do dziś mają znaczenie. Nie chcę używać pojęcia klasy politycznej, bo jej nie mamy, raczej mnóstwo polityków bez klasy, ale społeczeństwo powinno je zapamiętać i stosować, chociaż ich realizacja wydaje się trudna, niemal niemożliwa.



 

POLECANE
Polska królikiem doświadczalnym nowego systemu - „rewolucyjnej dyktatury” tworzącej „nową demokrację” tylko u nas
Polska królikiem doświadczalnym nowego systemu - „rewolucyjnej dyktatury” tworzącej „nową demokrację”

Sprawa zarzutów wobec byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry to przejaw głębszego problemu, który trawi Polskę w zasadzie od przejęcia władzy przez „uśmiechniętą koalicję”, a mianowicie nienazwanej zmiany systemu politycznego. Odtąd już nie prawo reguluje życie polityczno-społeczne, ale wola tych, którzy znajdują się u władzy. Nic dziwnego, że zachodnie media konserwatywne mówią wprost o autorytaryzmie, który zapukał do polskich drzwi. Ja bym jednak nazwała to totalitaryzmem i wykażę, że taka ocena jest uzasadniona.

Niemcy w kłopocie. Alarm w służbie zdrowia i budownictwie Wiadomości
Niemcy w kłopocie. Alarm w służbie zdrowia i budownictwie

W Niemczech rośnie problem z brakiem wykwalifikowanych pracowników. Jak wynika z najnowszego raportu Instytutu Gospodarki Niemieckiej (IW), tylko w 2024 roku nieobsadzonych pozostało ponad 260 tysięcy stanowisk w dziesięciu kluczowych branżach.

ZUS wydał ważny komnikat Wiadomości
ZUS wydał ważny komnikat

ZUS ostrzega przed nową falą oszustw. Do wielu Polaków trafiają wiadomości e-mail, które na pierwszy rzut oka wyglądają jak oficjalna korespondencja z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. W rzeczywistości to próba wyłudzenia danych osobowych oraz numerów kont bankowych.

IMGW wydał nowy komunikat. Prognoza pogody na najbliższe dni z ostatniej chwili
IMGW wydał nowy komunikat. Prognoza pogody na najbliższe dni

W weekend na przeważającym obszarze kraju będzie pochmurno, wystąpią gęste mgły i słabe opady deszczu, a w górach także śnieg - przekazała synoptyk Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Grażyna Dąbrowska. Dodała, że w nocy z soboty na niedzielę w rejonach Karpat możliwe są lokalne przymrozki.

Widzowie pokochali ją za „Klan”. Jej historia porusza do dziś Wiadomości
Widzowie pokochali ją za „Klan”. Jej historia porusza do dziś

Halina Dobrowolska przez niemal pół wieku była związana z polskim teatrem, ale dla szerokiej publiczności stała się znana dopiero dzięki roli Marii Lubicz w serialu „Klan”. Popularność przyszła późno, jednak jej kariera była pełna pasji, skromności i oddania sztuce.

Masz taki dokument? Możesz dostać blisko 30 tys. zł z ostatniej chwili
Masz taki dokument? Możesz dostać blisko 30 tys. zł

Masz przedpłatę na Fiata 126p lub FSO 1500 z 1981 r.? PKO BP wypłaca zwrot wkładu z odsetkami oraz rekompensatę.

Uważaj! Ta wiadomość na WhatsApp to pułapka – zareaguj od razu z ostatniej chwili
Uważaj! Ta wiadomość na WhatsApp to pułapka – zareaguj od razu

Coraz więcej użytkowników WhatsApp otrzymuje prowokujące wiadomości z plikami lub linkami typu "Czy to ty?". To najgroźniejszy w 2025 r. trik wykorzystywany przez oszustów.

Wielka wpadka księcia Harry'ego. Teraz przeprasza z ostatniej chwili
Wielka wpadka księcia Harry'ego. Teraz przeprasza

Przy okazji wizyty w kanadyjskim Toronto książę Harry przeprosił Kanadyjczyków za założenie czapki L.A. Dodgers podczas meczu World Series i pojednał się z fanami, zakładając w telewizji czapkę Toronto Blue Jays.

Niemiecki ekspert ostrzega i proponuje nową strategię odstraszania nuklearnego NATO tylko u nas
Niemiecki ekspert ostrzega i proponuje nową strategię odstraszania nuklearnego NATO

W obliczu rosyjskich gróźb atomowych i niepewności co do amerykańskiego parasola nuklearnego, niemiecki analityk Karl-Heinz Kamp z DGAP apeluje o stworzenie nowej strategii odstraszania NATO. Jego zdaniem Sojusz musi powrócić do zimnowojennej logiki bezpieczeństwa – ale w wersji dostosowanej do realiów XXI wieku, zanim Rosja ponownie przetestuje granice Zachodu.

Prof. Zbigniew Krysiak: W sytuacji wojny nie dostaniemy ani żywności ani węgla z zagranicy z ostatniej chwili
Prof. Zbigniew Krysiak: W sytuacji wojny nie dostaniemy ani żywności ani węgla z zagranicy

„Chodzi o to, żeby produkować ilość energii dostosowaną do potrzeb, żeby nie redukować rozwoju gospodarczego, żeby nie redukować kapitałów, zysków i żeby w związku z tym promować różne technologie, które w efekcie końcowym będą dawały jak najniższy koszt energii” - mówi prof. Zbigniew Krysiak, ekspert i przewodniczący rady programowej Instytutu Myśli Schumana.

REKLAMA

[Tylko u nas] Tadeusz Majchrowicz o bł. ks. Jerzym Popiełuszce: Słowa, które budziły siłę

W sobotę będziemy obchodzić 35. rocznicę śmierci bł. ks. Jerzego Popiełuszki, patrona Solidarności. O znaczeniu życia i męczeńskiej śmierci bł. ks. Jerzego z Zastępcą Przewodniczącego Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” Tadeuszem Majchrowiczem rozmawia Mateusz Kosiński.
 [Tylko u nas] Tadeusz Majchrowicz o bł. ks. Jerzym Popiełuszce: Słowa, które budziły siłę
/ foto. Marcin Żegliński
Tygodnik Solidarność: Jakie znaczenie w latach 80. dla ludzi Solidarności miała postawa bł. ks. Jerzego Popiełuszki?

Tadeusz Majchrowicz, Zastępcą Przewodniczącego Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność": W 1980 r. stała się nieprawdopodobna rzecz. W zakładach pracy pojawiły się krzyże, obrazy Matki Boskiej Częstochowskiej, a także księża. W Gdyni odprawiający msze dla strajkujących ks. Hilary Jastak (miał wówczas 68 lat), w Gdańsku ks. Henryk Jankowski (miał 44 lata, gdy trafił do stoczni), natomiast ks. Jerzy Popiełuszko, zaledwie 33-letni ksiądz z Podlasia, trafił do Huty Warszawa. Wszyscy mogliśmy zobaczyć na filmie „Popiełuszko. Wolność jest w nas” czy podczas spektaklu „Popiełuszko” w Teatrze Dramatycznym w Białymstoku, jaka była atmosfera, jak bł. ks. Jerzy mocno przeżywał fakt, że idzie w nieznane, nie wie, jak będzie przyjęty. Oglądał się za siebie, słysząc brawa, bo myślał, że ktoś ważniejszy idzie za nim. Ksiądz Jerzy z pozoru nie robił nic nadzwyczajnego, jednak do każdej swojej homilii przygotowywał się bardzo precyzyjnie, widziałem to na własne oczy. Byłem w mieszkaniu na ul. Chłodnej, tym słynnym mieszkaniu, gdzie SB robiło prowokacje, jakoby ks. Jerzy miał trzymać tam materiały wybuchowe. Gdy otwierałem książki stojące na regale, to widziałem liczne myśli i cytaty wypisane na karteczkach, które miały posłużyć do opracowania głoszonych kazań. A co mówił? Nie mówił tego, czego nie przepuściłaby cenzura, to najbardziej denerwowało komunistów. „Przemoc nie jest oznaką siły, tylko słabości” – pamiętamy te słowa. „Człowieka można przemocą ugiąć, ale nie można go zniewolić”, „Zasadniczą sprawą przy wyzwoleniu człowieka i narodu jest przezwyciężenie lęku”, „Życie trzeba godnie przeżyć, bo jest tylko jedno”. To tylko kilka cytatów z kazań bł. ks. Jerzego, z pozoru prostych słów, ale ludzie zatopieni w modlitwie, słysząc je, budzili w sobie siłę. To przypominało, że władza komunistyczna jest słaba i tylko siłą chce naród zniewolić. Znaczenie tych słów było ogromne, dlatego bł. ks. Jerzy jako młody duchowny jeździł wszędzie, gdzie był zapraszany, od Bazyliki św. Brygidy w Gdańsku po drugi kraniec Polski. Jeszcze w lipcu 1984 r. modlił się na Podkarpaciu u stóp obrazu św. Jana z Dukli na Pustelni góry Zaśpit. To pokazuje, że w całej Polsce był jednakowo entuzjastycznie przyjmowany i witany.

– Co dla Solidarności oznaczała beatyfikacja ks. Jerzego?

– To było niezwykłe wydarzenie, proces beatyfikacyjny zaczął się 13 lat po śmierci księdza Jerzego. Przypomnę, że w Dniu Dziękczynienia 6 czerwca 2010 r. zebrało się 140 tys. ludzi na Placu Piłsudskiego w Warszawie. W ogromnym upale i ogromnych emocjach odmawialiśmy dziesiątek różańca z mamą bł. ks. Jerzego, co robiło wielkie wrażenie. Nabraliśmy przekonania, że ks. Jerzy miał rację, że męczeńska śmierć nie poszła na marne. Chciałbym przypomnieć również to, co wydarzyło się rok wcześniej, 19 października 2009 r. Śp. prof. Lech Kaczyński odznaczył ks. Popiełuszkę Orderem Orła Białego, który odebrała mama księdza i brat księdza Józef. To było niezwykłe przeżycie również dla pana prezydenta, który przyznał, że w tym przypadku odczuwał szczególną pewność słuszności przyznanego odznaczenia.

– Czy dziś Związek czuje niebiańskie wsparcie ks. Jerzego?

– Oczywiście, że tak, nie ma przypadków. Solidarność realizuje wiele swoich postulatów, bez wsparcia ks. Jerzego byłoby to niemożliwe. Niewierzący lub „wierzący niepraktykujący”, mogą uważać, że to przypadki. My sądzimy inaczej.

– Co dziś pan czuje, gdy słyszy m.in. od pułkownika Mazguły, że stan wojenny to było „kulturalne wydarzenie”?

– To kpina z narodu. Gdyby tak było, to nie zginęliby księża Popiełuszko, Niedzielak, Suchowolec czy Zych. Tych śmierci było mnóstwo. Na moim terenie było czterech duchownych, którzy mogli podzielić los ks. Jerzego. Przydzielono im takie pseudonimy jak „Belzebub”, „Agresor”. To pokazuje, jak komuniści nienawidzili duchownych, którzy mówili prawdę. Ten człowiek myśli, że ludzie nagle stracili pamięć? Przypomnijmy kopalnię „Wujek” – ponad 100 ofiar stanu wojennego, ludzi, którzy umarli na zawał serca, bo nie dojechały do nich karetki przez niedziałające telefony. Niech zapyta rodzin poległych górników, co sądzą o jego słowach.

– Czy niskie wyroki dla morderców ks. Jerzego mogły być częścią przyszłego politycznego układu okrągłostołowego?

– Tu nie ma żadnej wątpliwości. O tym układzie między polityką a sądami słyszymy teraz z ust jednego z prominentnych posłów PO. Im było wolno wszystko. Sam proces był pokazówką, miał udowodnić, że władza ludowa potrafi także swoich ludzi rozliczać. Tłumaczenie Kiszczaka, Jaruzelskiego – to była jedna wielka kpina. Do dziś odczuwamy efekt zmowy przy okrągłym stole. To był stół zdrady narodowej. Śp. Kornel Morawiecki słusznie podczas jednego ze spotkań wyborczych w latach 90. symbolicznie przewrócił okrągły stół w studiu telewizyjnym. Pochodzę z południa kraju, z małego regionu, gdzie przed laty na jednym z Walnych Zebrań Delegatów jako jedyny region przyjęliśmy stanowisko potępiające okrągły stół.

– Czy słowa bł. ks. Jerzego „zło dobrem zwyciężaj” oraz te przytoczone przez Pana Przewodniczącego mogą być wyznacznikiem dla dzisiejszego społeczeństwa i klasy politycznej?

– Oczywiście. To słowa z Listu św. Pawła, które również cytował św. Jan Paweł II w orędziu na Światowy Dzień Pokoju 1 stycznia 2005 r. Po wypowiedzeniu tych słów dopowiedział, że „zła nie zwycięża się złem. Zamiast pokonać zło zostaje się przez nie pokonanym”. To było credo życiowe bł. ks. Jerzego Popiełuszki, a słowa te do dziś mają znaczenie. Nie chcę używać pojęcia klasy politycznej, bo jej nie mamy, raczej mnóstwo polityków bez klasy, ale społeczeństwo powinno je zapamiętać i stosować, chociaż ich realizacja wydaje się trudna, niemal niemożliwa.




 

Polecane
Emerytury
Stażowe