[Tylko u nas] Reżyser filmu #GermanDeathCamps dla Tysol.pl: Wybielanie historii Niemiec trwa w najlepsze
Artur Nawojski: Bardzo często spotykałem się z przekłamaniami w zagranicznych mediach na temat obozów koncentracyjnych. Wybielanie historii Niemiec trwa w najlepsze. Coraz częściej w mediach pojawiają się "pomyłki językowe", które mówią o "polskich obozach zagłady", "polskich obozach koncentracyjnych", czy "obozach śmierci w Polsce". Zdarza się je popełniać, świadomie lub celowo, politykom, dziennikarzom, twórcom filmów i stanowią one realne zagrożenie zrzucenia winy za Holocaust na Polskę i Polaków.
Kiedy rozpoczęła się zbiórka na film?
Pieniądze na film zbieramy już od pół roku. Dziękuję za to, że wasz portal tak często informował o naszej zbiórce.
Jak będzie wyglądała produkcja tego filmu?
Chcemy zrobić rozmowy z byłymi więźniami obozów koncentracyjnych. Planujemy zrobić kilkadziesiąt takich rozmów, aby inni z naszej pracy mogli skorzystać. Mam już nagrane trzy rozmowy. Na początku chcemy zrobić ich jak najwięcej. Planujemy również nagrać historyków.
Czy może Pan zdradzić nazwiska?
Na razie nie chcę zdradzać, kogo mamy w planach.
Czy ma pan doświadczenie w realizacji filmów dokumentalnych?
Od kilku lat przygotowuje krótkie formy filmowe dla różnych organizacji.
Jak będziecie promować film „German Death Camps”, jeżeli uda wam się zebrać pieniądze na dokument? Festiwale?
Nad festiwalami się jeszcze nie zastanawiałem. Najbardziej liczę na viral w internecie za pośrednictwem mediów społecznościowych. Jest to najszybsza i najskuteczniejsza droga dla promocji naszego filmu dokumentalnego. Oprócz samego filmu chcemy zrobić kilka dodatkowych rzeczy. Będziemy udostępniać krótkie, emocjonalne filmiki z mocnym przekazem. Chcemy opublikować wszystkie filmy z więźniami w całości, po powstaniu filmu „German Death Camps”.
Link do zbiórki: https://zrzutka.pl/german-death-camps
Facebook: https://facebook.com/german.death.camps.film
Twitter: https://twitter.com/GerDeathCamps
P. S. Wirtualna Polska zaatakowała twórców filmu, zarzucając między innymi, że za powstaniem filmu stoi kontrowersyjny [co w środowisku twórców muzyki rap raczej nie jest wyjątkiem] raper Basti. Pomińmy milczeniem fakt, że na poparcie swoich zarzutów podaje informacje za Gazetą Wyborczą, a jako przykład niewłaściwych zachowań koszulkę z napisem "Śmierć Wrogom Ojczyzny" historycznym zawołaniem Żołnierzy Wyklętych, które jako pierwszy nosił na naszywce słynny "Rój". Piosenka, która jest przedmiotem krytyki WP, rzeczywiście zawiera liczby 88 i 18 i rzeczywiście mogą one stanowić kod, którym posługują się neonaziści, jednak Basti w tej piosence wyraźnie śpiewa, że nie życzy sobie nazywania go faszystą, co nadaje tym "kodom" wydwięk ironiczny, wyśmiewający takie skojarzenia [Tutaj można tę piosenkę odsłuchać i sprawdzić]. Przede wszystkim jednak, jak twierdzą twórcy filmu, Basti nie "odpowiada za produkcję ffilmu" (jak napisała WP.pl) a jedynie wsparł zbiórkę na film, co, jako że inicjatywa ma charakter społeczny, w zasadzie może zrobić każdy
Na @wirtualnapolska mocno zaatakowano film German Death Camps. W artykule pojawiło się kilka kłamstw. Pierwsze już w samym tytule - Basti nie stworzy filmu "German Death Camps", bo nie bierze udziału w jego realizacji. Pomógł w promocji zbiórki na zrzutce. https://t.co/pjnH4sxiVu
— German Death Camps (@GerDeathCamps) 30 stycznia 2018