Szewczak o wzroście dochodów z VAT i nadwyżce budżetowej: Dla złodziejskich mafii nie będzie litości
Janusz Szewczak: A po co mediom taka dobra wiadomość skoro nie dotyczy to Platformy Obywatelskiej i PSL? Przecież oni mogli tylko marzyć o takiej sytuacji, o takim wyniku. A tu rzekomo taki niezaradny PiS tak świetnie sobie poradził z tą kwestią.
Tam są jeszcze inne elementy. Inne wskaźniki, jak bym powiedział, są szokująco pozytywne, na przykład 40% wzrost dochodów z VATu i prawie 25% wzrostu z innych podatków łącznie. Niektóre rosną po 5-7%. To są pierwsze efekty uszczelnienia systemu podatkowego, ale oczywiście są też pewne techniczne przyczyny, bo przeszliśmy z rozliczenia VATu kwartalnego na miesięczny, no ale przypomnijmy, że minister Ziobro Prokurator Generalny wprowadził kary za wyłudzenia, vatowskie oszustwa 15-25 lat, to nawet słupy nie chcą dziś takiej działalności firmować. Cały kompleks działań, monitorowanie przewozów towarów akcyzowych i inne tego typu rzeczy, to wszystko ma znaczenie. Miejmy nadzieję, że ta sytuacja się utrzyma, tym bardziej, że inwestycje raczej będą ruszać, zaczęły ruszać w grudniu zeszłego roku. Wielki powód do radości i do pochwalenia się. Powiem szczerze, że się dziwię, że jest to tak mało nagłaśniane również w mediach publicznych, bo sprawa jest wyjątkowa i w dzisiejszym świecie rzadkość.
Również bardzo dobre wyniki są w eksporcie, w bilansie płatniczym widoczne. Tego przeciętny człowiek nie dostrzega, nie widzi. Ma się czego wstydzić poprzednia koalicja PO-PSL, bo oni się nawet do takich parametrów nie zbliżali, nawet się o nie nie ocierali.
Tego o czym pan mówi miało dotyczyć moje drugie pytanie, niektórzy eksperci zwracają uwagę na to, że ten niewątpliwy wzrost wynika częściowo wynika z uszczelniania systemu podatkowego a częściowo ze zmiany z kwartalnego rozliczenia VAT na miesięczny, w związku z czym pytanie, jaka jest szansa, ze ten wzrost ściągalności się utrzyma, bo w kwietniu już przecież efektu kwartalnego rozliczenia nie będzie.
Będzie, ta forma zmienia się na stałe. Natomiast to jest kwestia pewnej świadomości, która dociera do różnych oszustów, hochsztaplerów i dużych rekinów, którzy potrafili wyłudzać po 200 milionów, także to nie były drobne kwoty, że nie ma pobłażania i że nie będzie lekko, nie będzie rząd przymykał oka na rabunek dochodów podatkowych, tak jak to było przez ostatnie osiem lat, ale oczywiście trzeba to wszystko monitorować, kontrolować, patrzeć na ile będzie skutecznie funkcjonować nowa administracja skarbowa, czyli Krajowa Administracja Skarbowa po reformie, która praktycznie działa dopiero dwa tygodnie. To wszystko nakierowane jest na to, żeby nas nie okradano i nie okradano budżetu państwa a tym samym Polski i Polaków. A jednocześnie zachować na tyle zdrowego rozsądku żeby małym i średnim przedsiębiorcom żadna krzywda się nie działa i żeby rozgraniczyć wielkie rekiny od drobnicy.
WPMoney pisząc o tym o czym rozmawiamy dodało taki fragment tytułu „...na przedsiębiorców padł strach”. Czy przedsiębiorcy powinni się tych nowych rozwiązań bać?
Dwa portale, Wirtualna i Onet podają takie informacje o Polsce, o polskiej gospodarce, jakby to był kraj upadły gdzieś między Koreą Północną, a Syrią i to nie ma nic wspólnego ze zdrowym rozsądkiem ani z rzeczywistością. To jest niezwykle tendencyjna i brudna robota. Wiele krajów Unii Europejskiej mogłoby nam pozazdrościć wskaźników gospodarczych.
Jest prawdą, że polscy przedsiębiorcy nie mają łatwego chleba. Jeszcze. Mam jednak nadzieję, że to się będzie zmieniało na korzyść i że ci uczciwi będą właściwie docenieni, a dla złodziejskich mafii nie będzie litości.
Dziękuję za rozmowę.