Praktyka absolwencka ma w założeniu dawać możliwość zdobycia doświadczenia zawodowego osobom rozpoczynającym karierę zawodową. W konsekwencji ustawodawca uznał więc, że jej podstawową cechą nie musi być odpłatność.
W art. 3 ustawy znalazło się zatem wyraźne zastrzeżenie, że może ona być odbywana odpłatnie lub nieodpłatnie. Decyzję w tej kwestii podejmują strony. Co więcej, w razie postanowienia o wynagradzaniu praktykanta ustawodawca wprowadził maksymalną wysokość świadczenia pieniężnego na poziomie dwukrotnej wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę. Decyzja w zakresie odpłatności praktyki absolwenckiej, poza oczywistą kwestią ekonomiczną, ma także znaczenie w zakresie możliwości rozwiązania umowy, na podstawie której praktyka jest realizowana. Otóż jeżeli praktykant pobiera świadczenie pieniężne, wówczas umowa może być rozwiązana na piśmie z zachowaniem siedmiodniowego terminu wypowiedzenia, natomiast w przypadku praktyki nieodpłatnej umowa może być rozwiązania (również na piśmie) w każdym czasie.
Należy podkreślić, że przedstawione powyżej regulacje mogłyby prowadzić do nadużyć polegających na przeciąganiu czasu trwania praktyk i traktowania praktykantów jako sposobu na zmniejszanie zatrudnienia pracowniczego. Aby uniknąć tego zjawiska, określony został maksymalny okres, na jaki można zawrzeć umowę o praktykę absolwencką, który wynosi 3 miesiące (przy czym strony mogą zawrzeć więcej niż jedną umowę, ale ich łączny czas również nie może przekroczyć kwartału).
dr Jakub Szmit
Starszy specjalista w Zespole Prawnym KK NSZZ Solidarność Cały artykuł w najnowszym numerze "TS" (12/2017) dostępnym także w wersji cyfrowej tutaj.