YouTube przeciwko harcerskiemu filmowi o Powstaniu Warszawskim. "Narusza standardy społeczności"
Dziewiętnastoletnia harcerka z ZHR, Mira Raghavacharya wpadła na pomysł, żeby zebrać grupę harcerzy, którzy wraz z nią zrobią film upamiętniający Powstanie. Od słów przeszła do czynów. Na FB skrzyknęła grupę dziewięciu harcerzy z całej Polski, z różnych organizacji, którzy chcieli współpracować. Tak powstała Harcerska Grupa Filmowa „Dubel”. Ta grupa w kilka dni, własnymi siłami, bez żadnego budżetu, na bazie własnych umiejętności stworzyła film „Kilka dni”. Okazało się, że harcerzy połączyły wspólne wartości i wola działania, a krótkometrażówka wyszła lepiej niż się spodziewali
- podaje Łosiewicz.
Niestety, harcerzom nie było dane długo cieszyć się osiągniętym sukcesem. Nie udało im się zamieścić wyprodukowanego przez siebie filmu w serwisie YouTube. Decyzję o odmowie zamieszczenia obrazu Youtube uzasadnił twierdzeniem, iż zaprezentowany obraz... szerzy nienawiść i propaguje przemoc.
A my chcieliśmy tylko przekazać młodym ludziom wiedzę i opowiedzieć historię, która przydarzyła się naprawdę
– podkreśla w rozmowie z Dorotą Łosiewicz Aniela Puścikowska, harcerka ZHR, kierownik produkcji filmu „Kilka dni”.
Jest nam przykro, że popularny serwis, który chętnie ogląda młodzież nie chce propagować bliskich i ważnych dla nas wartości, jak patriotyzm, odwaga. Chcieliśmy tylko pokazać, że powstańcy, to byli ludzie tacy jak my. Mieli swoje plany, swoje życie, swoje marzenia, które wojna obróciła w ruinę
– dodaje Piotr Zbroński, harcerz ZHP, aktor, który w filmie wciela się w zastrzelonego powstańca.
Film mojej córki Anieli. DDla @YouTube to brzydkie i niegodne. Bo o czym? O patriotyzmie...
— Agata Puścikowska (@APuscikowska) August 13, 2020
Dlaczego Youtube nie chce filmu młodych harcerzy? https://t.co/r7hvoDivg7
cwp/wPolityce.pl