Co to się porobiło... Niemieckie media o utracie reputacji TSUE

- Nie usprawiedliwiają ich nawet najbardziej desperackie interpretacje prawne, zwykle wyrażały jedynie puste formuły lub ograniczały się do niejasnych i dwuznacznych wypowiedzi. Na największych zwolennikach Unii działa to w najlepszym razie rozczarowująco, a w najgorszym stało się przyczyną głębokiej frustracji, jak to zapewne było ostatnio w przypadku sędziów Federalnego Trybunału Konstytucyjnego.
- pisze Klenk
Żeby jednak ktoś nie pomyślał, że krytyka TSUE może mieć cokolwiek wspólnego z krytyką płynącą z Polski czy Węgier, czujny publicysta FAZ dodaje...
- Jak poradzić sobie z tym stanem rzeczy? Niektórzy utratę reputacji TSUE, z uwagi na jego zbyt jednostronne, zawsze euroentuzjastyczne orzecznictwo, przyjmą pewnie nawet z dużym zadowoleniem. W długoterminowej perspektywie byłoby to jednak fatalne, gdyż Unia Europejska bardziej niż kiedykolwiek potrzebuje stanowczego trybunału, choćby po to, by przeciwstawić się reżimom autorytarnym w Polsce i na Węgrzech.
Reżimom autorytarnym...
Źródło: FAZ.net
tłum. Marian Panic
cyk