Jacek K. usłyszał oficjalne zarzuty. Nie przyznaje się do winy
Jak poinformowała po zakończeniu przesłuchania Prokuratura Okręgowa w Białymstoku, podejrzanemu postawiono dwa zarzuty - jak podano w komunikacie - "niedopełnienia obowiązków służbowych w celu osiągnięcia korzyści majątkowej dla innych osób, w łącznej kwocie ponad 21 mld zł".
Czytaj także: [TYLKO U NAS] A. Andruszkiewicz: Chcę, by aresztowanie Kapicy było inauguracją programu „Cela+"
Obejmują one okres od 2008 do 2015 roku, zaś związane są z rejestrowaniem automatów do gry o niskich wygranych, tzw. jednorękich bandytów. "Maszyny te w rzeczywistości pozwalały na grę o wysokie stawki, mimo że - zgodnie z prawem dopuszczalne były jednorazowe wygrane o wartości kilkudziesięciu złotych. Straty z tego tytułu ponosił Skarb Państwa - użytkownicy automatów odprowadzali miesięczny ryczałt w kwotach od 80 do 180 euro, podczas gdy winni byli płacić podatek w wysokości 45 proc. przychodów" - podała prokuratura.
Jacek K. nie przyznał się do popełnienia zarzuconych mu czynów, złożył krótkie wyjaśnienia.
Źródło: Interia.pl