Tomasz Terlikowski miał wygłosić rekolekcje w warszawskim LO im. Staszica. Nie wygłosi przez "Wyborczą"?
Dziennikarz i red. nacz. Telewizji Republika miał w środę poprowadzić cześć rekolekcji z uczniami warszawskiego liceum im. Stanisława Staszica. Temat spotkania to "Zwarcie cywilizacji z perspektywy chrześcijanina", podczas których uczniowie m.in. oglądają film "Misja" Rolanda Joffe i uczestniczą w spotkaniach tematycznych.
Przeciwko spotkaniu z Tomaszem Terlikowskim mieli zaprotestować uczniowie, ale ostateczną decyzję podjęła dyrekcja szkoły.
– To tylko pokazuje jak otwarta jest współczesna debata, jeśli jest się konsekwentnym katolikiem to nie można wystąpić nawet na rekolekcjach.
– komentuje sprawę dziennikarz.
– Nie rozumiem decyzji dyrekcji
– dodaje Terlikowski, podkreślając, że kolejnym krokiem mogłoby być zgoda na decydowanie przez wiernych za pomocą internetowych petycji o treści kazań mówionych na Mszy świętej.
– Jeśli dla kogoś katolik to jest religijny ekstremista, mogę tylko współczuć.
– podkreśla Terlikowski.
– Obecnie cały czas słyszę, że teraz to prawa osób o lewicowych poglądach są ograniczanie, ale w rzeczywistości jak widać, jeśli czyjeś prawa są ograniczane to osób o konserwatywnych poglądach.
– dodaje dziennikarz.
/ Źródło: Facebook.com