[Tylko u nas] Tadeusz Płużański: Morderca spoczął obok swoich ofiar

Józef Badecki, stalinowski sędzia wojskowy, który skazał na karę śmierci rtm. Witolda Pileckiego, i 28 innych polskich patriotów, został pochowany na stołecznych Powązkach Wojskowych. Na jego grobie rodzina wyryła tylko: prawnik.
 [Tylko u nas] Tadeusz Płużański: Morderca spoczął obok swoich ofiar
/ materiały Tadeusza Płużańskiego
Józef Badecki urodził się w 1908 roku w Uhnowie (woj. Lwowskie). Magisterium na Wydziale Prawa Uniwersytetu im. Jana Kazimierza we Lwowie uzyskał w 1933 roku. W latach 1934-39 pracował jako asesor Sądów Okręgowych w Samborze i Przemyślu. W wojnie obronnej dowodził plutonem w batalionie marszowym 5 Pułku Strzelców Podhalańskich. Podczas niemieckiej okupacji nauczyciel i aplikant adwokacki w Lublinie i Przemyślu.

Wyroki najpierw ogłaszał, potem pisał

Po zajęciu Polski przez Sowietów zgłosił się do LWP. Jako sędzia wojskowy piął się po szczeblach kariery, pracując najpierw w Wojskowym Sądzie Polowym 5 Dywizji Artylerii i Wojskowym Sądzie Okręgowym nr 1 w Warszawie, potem w Wojskowym Sądzie Garnizonowym w Toruniu, a w końcu w Wojskowym Sądzie Rejonowym w Kielcach. Od 30 sierpnia 1948 roku do 26 maja 1949 roku był zastępcą szefa WSR w Warszawie.
Józef Badecki uczestniczył w wielu sprawach przeciwko „wrogom ludu”. Orzekł co najmniej 29 kar śmierci, co plasuje go w czołówce najbardziej krwawych stalinowskich sędziów. Podobnie jak inni, najpierw ogłaszał wyroki, a dopiero później je pisał.

Zimny morderca

I tak, w dniach 3-15 listopada 1948 roku przed Wojskowym Sądem Rejonowym w Warszawie sądzono słynnego cichociemnego mjr Hieronima Dekutowskiego „Zaporę” i jego współpracowników. Oskarżał prokurator Tadeusz Malik. Sądzili: Kazimierz Obiada i Wacław Matusiewicz (ławnicy). Rozprawie przewodniczył Józef Badecki.

Władysław Siła-Nowicki (ósmy z oskarżonych, polityczny przełożony „Zaporczyków”, inspektor WiN na Lubelszczyźnie, uniknął kary śmierci ze względu na rodzinne koneksje z twórcą „Czeki” Feliksem Dzierżyńskim) wspominał, że na rozprawę ubrano ich w mundury Wehrmachtu: „Ten mundur hańbił katów, nie ofiary”.

Siła-Nowicki pisał dalej: „Pani Stillerowa [obrońca Nowickiego] poinformowała mnie, że przewodniczący składu Józef Badecki znany jest z bardzo uprzejmego prowadzenia rozpraw i bardzo surowych wyroków. Istotnie, sędzia Badecki, zimny morderca był cały czas bardzo grzeczny. Od początku zresztą wszyscy byliśmy dla niego morituri...”.

Podpisane przez Badeckiego uzasadnienie wyroku z 15 listopada 1948 roku brzmiało (pisownia oryginalna): „Ośrodki dyspozycyjne reakcji polskiej w postaci tzw. emigracyjnego rządu londyńskiego, czy też korpusu Andersa, będące zresztą powiązane z agenturami imperialistycznych kół kapitalistycznych, wykorzystały dla swych celów specjalne warunki topograficzne woj. lubelskiego, oraz pewną ilość zbałamuconych członków byłych „AK” z czasów okupacji niemieckiej. (...) Ośrodki dyspozycyjne znalazły odpowiednich zwolenników swej ideologii na przywódców. Do nich zaliczają się oskarżeni. Oskarżony Nowicki reprezentuje raczej czynnik inspiracyjny, jak sam nazywa polityczny. (...) Inni oskarżeni z Hieronimem Dekutowskim ps. „Zapora” na czele, są czynnikiem właściwie wykonawczym, o dużym zakresie działania. Tworzą oni ośrodek działalności band terrorystyczno-rabunkowych i dywersyjnych pełniąc tam funkcje przeważnie dowódców band. Bezwzględność i okrucieństwo oskarżonych zostało wyzyskane przez ich wyższe kierownictwo do tworzenia na terenie woj. lubelskiego w okresie od lipca 1944 r. aż do mniej więcej połowy roku 1947 ognisko zamętu i pożogi, które dużym wysiłkiem władz i społeczeństwa musiało być unicestwione”.

Zwłoki zamordowanego 7 marca 1949 roku Hieronima Dekutowskiego odnaleziono latem 2012 roku na warszawskiej „Łączce”.

„Na ułaskawienie nie zasługują”

Kpt. Józef Badecki przed Wojskowym Sądem Rejonowym sądził również innego polskiego bohatera - Witolda Pileckiego i jego „grupę szpiegowską” (Tadeusz Płużański – mój Ojciec, Maria Szelągowska, Makary Sieradzki, Ryszard Jamontt-Krzywicki, Witold Różycki, Maksymilian Kaucki, Jerzy Nowakowski).

Razem z ppłk Janem Hryckowianem – 15 marca 1948 roku – Badecki wydał opinię „w sprawie ewentualnego ułaskawienia skazanych”: „Z uwagi na popełnione przez Pileckiego i Płużańskiego najcięższych zbrodni zdrady stanu i Narodu, pełną świadomość działania na szkodę Państwa i w interesie obcego imperializmu, któremu całkowicie się zaprzedali, przejawioną przez nich na przestrzeni dłuższego okresu czasu wyjątkową aktywność w pracy szpiegowskiej, wielką szkodę, jaką wyrządzili Państwu w okresie jego odbudowy (...) – skład sądzący uważa, że ci obaj na ułaskawienie nie zasługują”.

Tadeusza Płużańskiego, kuriera Witolda do armii Andersa (podczas wojny wieloletniego więźnia KL Stutthof) Bierut ułaskawił na dożywocie „ze względu na młody wiek”, a łączniczkę Marię Szelągowską „ze względu na płeć”. Pozostałych pięciu „szpiegów” dostało niższe wyroki. 25 maja 1948 roku rotmistrz Pilecki został zamordowany strzałem w tył głowy w więzieniu mokotowskim w Warszawie. Do dziś jego szczątki są poszukiwane.

Nekrolog w „Życiu Warszawy”

9 lutego 1949 roku, na niejawnym posiedzeniu warszawskiego WSR, Józef Badecki jako sędzia-sprawozdawca, przyczynił się do przedłużenia (ex post) tymczasowego aresztowania płk Aleksandra Krzyżanowskiego „Wilka”, legendarnego dowódcy Okręgu Wileńskiego AK. Wnioskował o to dyrektor Departamentu Śledczego MBP Józef Goldberg-Różański.

W 1956 roku Badecki osiągnął szczyt kariery - został pułkownikiem, a rok później sędzią Najwyższego Sądu Wojskowego. Do stycznia 1968 roku, kiedy zwolniono go z zawodowej służby wojskowej, pracował w Izbie Wojskowej Sądu Najwyższego.

W „Życiu Warszawy” ukazał się nekrolog: „Dnia 15 lipca 1982 r. zmarł (...) Józef Badecki, płk rezerwy, oficer II Armii WP, odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, Złotym Krzyżem Zasługi, Krzyżem Virtuti Militari, Srebrnym Medalem Zasłużonym na Polu Chwały, Odznaką Grunwaldzką i innymi odznaczeniami wojskowymi, były sędzia Sądu Najwyższego, wykładowca Oficerskiej Szkoły Prawniczej (...)”.

Jak można sądzić, żadnych bezprawnych wyroków nie wydał, gdyż w stalinowskim systemie bezprawia w ogóle nie pracował. Tym samym nie mógł również skazać na śmierć mjr Hieronima Dekutowskiego i rtm Witolda Pileckiego.

Tadeusz Płużański

Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Nie żyje ceniony polski reżyser z ostatniej chwili
Nie żyje ceniony polski reżyser

Media obiegła informacja o śmierci cenionego polskiego reżysera i scenarzysty. Andrzej Szczygieł odszedł 17 kwietnia 2024 roku w wieku 88 lat.

Dramat w Neapolu. 30 osób zostało rannych z ostatniej chwili
Dramat w Neapolu. 30 osób zostało rannych

Około 30 osób odniosło w piątek obrażenia, gdy w porcie w Neapolu statek pasażerski uderzył o nabrzeże - podała agencja Ansa.

Wystawa Michała Wiertla Przebłysk w Centrum Sztuki Współczesnej Wiadomości
Wystawa Michała Wiertla "Przebłysk" w Centrum Sztuki Współczesnej

Wystawa Michała Wirtela jest czwartą ekspozycją z cyklu prezentacji młodych twórców {Project Room} 23/24, w ramach którego dostają szansę zrealizowania indywidualnej wystawy w jednej z najważniejszych instytucji sztuki współczesnej w Polsce. Wystawę można oglądać w CSW Zamek Ujazdowski do 19 maja.

Uczestnik programu Gogglebox przekazał radosną wiadomość z ostatniej chwili
Uczestnik programu "Gogglebox" przekazał radosną wiadomość

"Gogglebox. Przed telewizorem" to program cieszący się popularnością wśród polskich widzów. Jeden z uczestników show podzielił się właśnie radosną wiadomością.

Akcja służb w Paryżu: Mężczyzna groził, że się wysadzi w konsulacie Iranu z ostatniej chwili
Akcja służb w Paryżu: Mężczyzna groził, że się wysadzi w konsulacie Iranu

Zatrzymano mężczyznę, który groził, że się wysadzi w konsulacie Iranu w Paryżu –Według informacji podanych przez media, około godz. 11 widziano mężczyznę, który wszedł do irańskiego konsulatu około godz. 11 z czymś, co przypominało granat i kamizelkę z materiałami wybuchowymi. Niedługo potem policja przekazała, że jest na miejscu zdarzenia, a ruch na linii metra nr 6, położonej koło konsulatu, został zawieszony. Zatrzymano mężczyznę grożącego wysadzeniem się w konsulacie Jak podkreśla stacja BFM, policja zatrzymała mężczyznę, który groził, że wysadzi się w irańskim konsulacie. Dodano, że zatrzymany nie miał przy sobie materiałów wybuchowych. informuje telewizja BFM. Zatrzymany nie miał przy sobie materiałów wybuchowych.

Wyciek niebezpiecznej substancji. Dwie osoby w szpitalu z ostatniej chwili
Wyciek niebezpiecznej substancji. Dwie osoby w szpitalu

W zakładzie piekarniczym w Nowym Dworze Mazowieckim doszło do wycieku amoniaku. Dziesięć osób skarżyło się na złe samopoczucie, dwie z nich trafiły do szpitala. Na miejscu w pierwszej fazie akcji działało dziewięć zastępów straży pożarnej. Wyciek został szybko zatrzymany.

Współorganizator protestów na granicy z Ukrainą dla Tysol.pl: Nie zamierzamy się poddawać! z ostatniej chwili
Współorganizator protestów na granicy z Ukrainą dla Tysol.pl: Nie zamierzamy się poddawać!

– Tusk sprzedał polskie rolnictwo w imię dobrych relacji z Ursulą von der Leyen, to działanie w interesie Komisji Europejskiej, przeciwko polskim rolnikom – twierdzi Jan Błajda, współorganizator protestów na przejściu granicznym w Hrebennej.

Książę William wrócił do obowiązków publicznych. Złożył ważną deklarację z ostatniej chwili
Książę William wrócił do obowiązków publicznych. Złożył ważną deklarację

Wiadomość o chorobie nowotworowej księżnej Kate odbiła się głośnym echem w mediach. Nie tylko członkowie rodziny królewskiej martwią się o nią, ale także poddani.

Atak nożownika w niemieckiej szkole. Pilna akcja służb z ostatniej chwili
Atak nożownika w niemieckiej szkole. Pilna akcja służb

Jak informuje serwis dziennika „Bild”, w jednej ze szkół w mieście Wuppertal na zachodzie Niemiec doszło do groźnego incydentu. Na miejscu zjawiły się służby, w tym policyjni antyterroryści.

Ławrow: „Teraz Polska, kraje bałtyckie, Czechy, Bułgaria – oni nadają ton” z ostatniej chwili
Ławrow: „Teraz Polska, kraje bałtyckie, Czechy, Bułgaria – oni nadają ton”

Sergiej Ławrow wymienił Polskę wśród państw, których żołnierze i funkcjonariusze służb mają być obecni na Ukrainie.

REKLAMA

[Tylko u nas] Tadeusz Płużański: Morderca spoczął obok swoich ofiar

Józef Badecki, stalinowski sędzia wojskowy, który skazał na karę śmierci rtm. Witolda Pileckiego, i 28 innych polskich patriotów, został pochowany na stołecznych Powązkach Wojskowych. Na jego grobie rodzina wyryła tylko: prawnik.
 [Tylko u nas] Tadeusz Płużański: Morderca spoczął obok swoich ofiar
/ materiały Tadeusza Płużańskiego
Józef Badecki urodził się w 1908 roku w Uhnowie (woj. Lwowskie). Magisterium na Wydziale Prawa Uniwersytetu im. Jana Kazimierza we Lwowie uzyskał w 1933 roku. W latach 1934-39 pracował jako asesor Sądów Okręgowych w Samborze i Przemyślu. W wojnie obronnej dowodził plutonem w batalionie marszowym 5 Pułku Strzelców Podhalańskich. Podczas niemieckiej okupacji nauczyciel i aplikant adwokacki w Lublinie i Przemyślu.

Wyroki najpierw ogłaszał, potem pisał

Po zajęciu Polski przez Sowietów zgłosił się do LWP. Jako sędzia wojskowy piął się po szczeblach kariery, pracując najpierw w Wojskowym Sądzie Polowym 5 Dywizji Artylerii i Wojskowym Sądzie Okręgowym nr 1 w Warszawie, potem w Wojskowym Sądzie Garnizonowym w Toruniu, a w końcu w Wojskowym Sądzie Rejonowym w Kielcach. Od 30 sierpnia 1948 roku do 26 maja 1949 roku był zastępcą szefa WSR w Warszawie.
Józef Badecki uczestniczył w wielu sprawach przeciwko „wrogom ludu”. Orzekł co najmniej 29 kar śmierci, co plasuje go w czołówce najbardziej krwawych stalinowskich sędziów. Podobnie jak inni, najpierw ogłaszał wyroki, a dopiero później je pisał.

Zimny morderca

I tak, w dniach 3-15 listopada 1948 roku przed Wojskowym Sądem Rejonowym w Warszawie sądzono słynnego cichociemnego mjr Hieronima Dekutowskiego „Zaporę” i jego współpracowników. Oskarżał prokurator Tadeusz Malik. Sądzili: Kazimierz Obiada i Wacław Matusiewicz (ławnicy). Rozprawie przewodniczył Józef Badecki.

Władysław Siła-Nowicki (ósmy z oskarżonych, polityczny przełożony „Zaporczyków”, inspektor WiN na Lubelszczyźnie, uniknął kary śmierci ze względu na rodzinne koneksje z twórcą „Czeki” Feliksem Dzierżyńskim) wspominał, że na rozprawę ubrano ich w mundury Wehrmachtu: „Ten mundur hańbił katów, nie ofiary”.

Siła-Nowicki pisał dalej: „Pani Stillerowa [obrońca Nowickiego] poinformowała mnie, że przewodniczący składu Józef Badecki znany jest z bardzo uprzejmego prowadzenia rozpraw i bardzo surowych wyroków. Istotnie, sędzia Badecki, zimny morderca był cały czas bardzo grzeczny. Od początku zresztą wszyscy byliśmy dla niego morituri...”.

Podpisane przez Badeckiego uzasadnienie wyroku z 15 listopada 1948 roku brzmiało (pisownia oryginalna): „Ośrodki dyspozycyjne reakcji polskiej w postaci tzw. emigracyjnego rządu londyńskiego, czy też korpusu Andersa, będące zresztą powiązane z agenturami imperialistycznych kół kapitalistycznych, wykorzystały dla swych celów specjalne warunki topograficzne woj. lubelskiego, oraz pewną ilość zbałamuconych członków byłych „AK” z czasów okupacji niemieckiej. (...) Ośrodki dyspozycyjne znalazły odpowiednich zwolenników swej ideologii na przywódców. Do nich zaliczają się oskarżeni. Oskarżony Nowicki reprezentuje raczej czynnik inspiracyjny, jak sam nazywa polityczny. (...) Inni oskarżeni z Hieronimem Dekutowskim ps. „Zapora” na czele, są czynnikiem właściwie wykonawczym, o dużym zakresie działania. Tworzą oni ośrodek działalności band terrorystyczno-rabunkowych i dywersyjnych pełniąc tam funkcje przeważnie dowódców band. Bezwzględność i okrucieństwo oskarżonych zostało wyzyskane przez ich wyższe kierownictwo do tworzenia na terenie woj. lubelskiego w okresie od lipca 1944 r. aż do mniej więcej połowy roku 1947 ognisko zamętu i pożogi, które dużym wysiłkiem władz i społeczeństwa musiało być unicestwione”.

Zwłoki zamordowanego 7 marca 1949 roku Hieronima Dekutowskiego odnaleziono latem 2012 roku na warszawskiej „Łączce”.

„Na ułaskawienie nie zasługują”

Kpt. Józef Badecki przed Wojskowym Sądem Rejonowym sądził również innego polskiego bohatera - Witolda Pileckiego i jego „grupę szpiegowską” (Tadeusz Płużański – mój Ojciec, Maria Szelągowska, Makary Sieradzki, Ryszard Jamontt-Krzywicki, Witold Różycki, Maksymilian Kaucki, Jerzy Nowakowski).

Razem z ppłk Janem Hryckowianem – 15 marca 1948 roku – Badecki wydał opinię „w sprawie ewentualnego ułaskawienia skazanych”: „Z uwagi na popełnione przez Pileckiego i Płużańskiego najcięższych zbrodni zdrady stanu i Narodu, pełną świadomość działania na szkodę Państwa i w interesie obcego imperializmu, któremu całkowicie się zaprzedali, przejawioną przez nich na przestrzeni dłuższego okresu czasu wyjątkową aktywność w pracy szpiegowskiej, wielką szkodę, jaką wyrządzili Państwu w okresie jego odbudowy (...) – skład sądzący uważa, że ci obaj na ułaskawienie nie zasługują”.

Tadeusza Płużańskiego, kuriera Witolda do armii Andersa (podczas wojny wieloletniego więźnia KL Stutthof) Bierut ułaskawił na dożywocie „ze względu na młody wiek”, a łączniczkę Marię Szelągowską „ze względu na płeć”. Pozostałych pięciu „szpiegów” dostało niższe wyroki. 25 maja 1948 roku rotmistrz Pilecki został zamordowany strzałem w tył głowy w więzieniu mokotowskim w Warszawie. Do dziś jego szczątki są poszukiwane.

Nekrolog w „Życiu Warszawy”

9 lutego 1949 roku, na niejawnym posiedzeniu warszawskiego WSR, Józef Badecki jako sędzia-sprawozdawca, przyczynił się do przedłużenia (ex post) tymczasowego aresztowania płk Aleksandra Krzyżanowskiego „Wilka”, legendarnego dowódcy Okręgu Wileńskiego AK. Wnioskował o to dyrektor Departamentu Śledczego MBP Józef Goldberg-Różański.

W 1956 roku Badecki osiągnął szczyt kariery - został pułkownikiem, a rok później sędzią Najwyższego Sądu Wojskowego. Do stycznia 1968 roku, kiedy zwolniono go z zawodowej służby wojskowej, pracował w Izbie Wojskowej Sądu Najwyższego.

W „Życiu Warszawy” ukazał się nekrolog: „Dnia 15 lipca 1982 r. zmarł (...) Józef Badecki, płk rezerwy, oficer II Armii WP, odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, Złotym Krzyżem Zasługi, Krzyżem Virtuti Militari, Srebrnym Medalem Zasłużonym na Polu Chwały, Odznaką Grunwaldzką i innymi odznaczeniami wojskowymi, były sędzia Sądu Najwyższego, wykładowca Oficerskiej Szkoły Prawniczej (...)”.

Jak można sądzić, żadnych bezprawnych wyroków nie wydał, gdyż w stalinowskim systemie bezprawia w ogóle nie pracował. Tym samym nie mógł również skazać na śmierć mjr Hieronima Dekutowskiego i rtm Witolda Pileckiego.

Tadeusz Płużański


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe