[Tylko u nas] Tomasz Terlikowski: Cierpienie ofiar nie jest polityką

Nie wszystko jest polityką, nie wszystko może i powinno stać się przedmiotem walki wyborczej. Tak jest z historiami ofiar molestowania seksualnego w rodzinie
 [Tylko u nas] Tomasz Terlikowski: Cierpienie ofiar nie jest polityką
/ Pixabay.com
Trzeba spotkać ofiarę wykorzystywania seksualnego, porozmawiać z nią, zobaczyć jej emocje, ból, cierpienie, które skrywane było przez wiele lat, by zrozumieć, że to nie jest kwestia wokół której można i należy robić politykę czy kampanię wyborczą. Wykorzystanie wstrząsającej historii rodzinnej, molestowania w domu przez najbliższą osobę (a przypomnijmy, że najczęściej to osoby najbliższe molestują i wykorzystują seksualnie dzieci) to tego, by zaatakować jednego z kandydatów to skandal, a opisywanie ze szczegółami tego, co się wydarzyło w zaciszu domu i to na łamach tabloidu nie da się uczciwie skomentować. To dodawanie bólu ofierze, kompletny brak liczenia się z jej emocjami, można powiedzieć nawet, że to ponowny gwałt na niej. Nie ma to nic wspólnego z troską o ofiary pedofilii, a jest klasyczną przedwyborczą zagrywką na strunie, którą kupią ludzie. I tylko ofiar żal. 

W niczym nie zmienia to jednak faktu, że medialna opowieść (by nie powiedzieć bajka) o pięknym przebaczeniu i niesamowitej historii pojednania, przy uważniejszej lekturze i minimum wiedzy psychologicznej, też średnio trzyma się kupy, szczególnie w wydaniu medialnym. Tak się bowiem składa, że nawet z tego, co wiemy o sprawie, wynika, że istotnym elementem całej tej historii były kwestie ekonomiczne, niemoc, a także sytuacja egzystencjalna i osobista wszystkich zaangażowanych w historię osób. Czy miała ona wpływ na prośbę? To raczej nie ulega wątpliwości. Wiedza zaś o molestowaniu i wykorzystywaniu seksualnym sprawia, że trudno uwierzyć w prosty, łatwy i szybki proces wybaczenia, szczególnie, gdy jest się zależnym od drugiej osoby. Ale to nie wszystko. Tak łatwe opowiadanie o przebaczeniu, pomijające cały skomplikowany kontekst tego procesu, rodzi niebezpieczeństwo nacisków także na inne ofiary, by i te „wybaczyły”. Jeśli jest to tak proste, jeśli wszystko jest tak oczywiste, to dlaczego inni tego nie robią? Ano nie robią, bo nie jest to ani proste, ani oczywiste. 

Najgorsze w tej sprawie jest jednak, co innego. Otóż tak się składa, że w kampanię, która z definicji dzieli, wciągnięto kwestię, która dzielić nie powinna, i nie powinna być przedmiotem sporu. Pedofilia jest przestępstwem, nie ma dla niej usprawiedliwienia, a bardzo częstym jej elementem pozostają skomplikowane, także finansowe układy, uzależnienia ofiar. Na kilka dni przed wyborami bardzo trudno o tej sprawie na poważnie rozmawiać, szczególnie, że obie strony mają o niej wiedzę głównie medialną, i o ile jedna z nich chce ją wykorzystać do zaatakowania obecnego prezydenta, to druga chce go obronić. Dobro ofiar w tym zamieszaniu ginie i przestaje się liczyć. I niestety nic nie wskazuje na to, by cokolwiek miało się zmienić.

I na koniec chciałem podkreślić, że to nie jest głos symetrysty (nawet jeśli uważam, że media z różnych stron, choć z różnych powodów, rozgrywają tę sprawę). Nigdy nim nie byłem i nie jestem. Mam jasne i twarde poglądy w sprawie obrony życia (tak się składa, że bardziej twarde, niż Prawo i Sprawiedliwość), w sprawie postulatów części lewicowych i liberalnych środowisk w sprawie zmiany definicji małżeństwa czy w sprawie miejsca Kościoła, a szerzej religii, w społeczeństwie, mam również zestaw poglądów, które uważam za dotyczących moralności, a jednym z nich jest prosta teza, że cel nie uświęca środków. I właśnie na podstawie tych poglądów staram się oceniać rzeczywistość. To nie jest symetryzm, to jest wierność swoim, a nie grupowym poglądom. 

Tomasz Terlikwoski

Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Waldemar Krysiak: Rozpad polskiego środowiska LGBT? Wiadomości
Waldemar Krysiak: Rozpad polskiego środowiska LGBT?

Zaczęło się od homoseksualnego podrywu, a skończyło się na zarzutach defraudacji ponad 100 tys. złotych przez działaczy LGBT. Na naszych oczach dochodzi do rozpadu w polskim środowisku tęczy.

Przełomowe badania: Polak wpadł na trop życia na Wenus? Wiadomości
Przełomowe badania: Polak wpadł na trop życia na Wenus?

Polak przeprowadził jedne z najbardziej przełomowych w historii podboju wszechświata badania nad poszukiwaniem życia! W chmurach Wenus dr Janusz Pętkowski wraz z zespołem MIT odkrył fosfinę.

Jarosław Kaczyński: PiS wystawi na wybory do PE listy śmierci z ostatniej chwili
Jarosław Kaczyński: PiS wystawi na wybory do PE listy śmierci

– Te listy, które układamy do Europarlamentu, będą listami śmierci. Wszystko co mocne będzie tam włożone – powiedział w rozmowie z Anitą Gargas prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Kierwiński: Będzie nowa wersja ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w Polsce z ostatniej chwili
Kierwiński: Będzie nowa wersja ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w Polsce

Minister spraw wewnętrznych Marcin Kierwiński poinformował w czwartek, że za kilka dni przedłożona zostanie nowa wersja ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy, którzy przebywają na terenie Polski.

Józefaciuk porównał religię do męskiego przyrodzenia. Nawet Czarzasty nie wytrzymał z ostatniej chwili
Józefaciuk porównał religię do męskiego przyrodzenia. Nawet Czarzasty nie wytrzymał

- Religia jest jak pewien męski organ. Jest całkiem w porządku, gdy ktoś go ma i jest z niego dumny. Ale jeśli ktoś wyciąga go na zewnątrz i macha nim przed nosem, to już mamy pewien problem  - powiedział poseł Marcin Józefaciuk z sejmowej mównicy.

Książę Harry zostanie deportowany? Polityczna burza wokół monarchy narasta z ostatniej chwili
Książę Harry zostanie deportowany? Polityczna burza wokół monarchy narasta

Administracja prezydenta Joe Bidena odrzuciła wezwanie do ujawnienia dokumentów wizowych księcia Harry'ego.

Rozważałem odebranie sobie życia - szokujące wyznanie byłego reprezentanta Anglii z ostatniej chwili
"Rozważałem odebranie sobie życia" - szokujące wyznanie byłego reprezentanta Anglii

Były reprezentant Anglii Stephen Warnock przyznał, że rozważał popełnienie samobójstwa po tym, jak skorzystał on ze złych porad finansowych.

WP: Kurski i Obajtek z jedynkami w ważnych regionach. Jest decyzja PiS z ostatniej chwili
WP: Kurski i Obajtek z "jedynkami" w ważnych regionach. Jest decyzja PiS

Komitet Polityczny PiS w czwartek po południu zatwierdził start Jacka Kurskiego i Daniela Obajtka w wyborach do Parlamentu Europejskiego – twierdzi serwis Wirtualna Polska.

Ukraiński minister rolnictwa podejrzany o korupcję: zapadła decyzja w sprawie jego przyszłości z ostatniej chwili
Ukraiński minister rolnictwa podejrzany o korupcję: zapadła decyzja w sprawie jego przyszłości

Podejrzany w sprawie korupcyjnej ukraiński minister polityki rolnej i żywności Mykoła Solski podał się do dymisji – poinformował w czwartek przewodniczący Rady Najwyższej (parlamentu) Ukrainy Rusłan Stefanczuk.

Tusk ma problem? PE poparł listę projektów, na której znajduje się CPK z ostatniej chwili
Tusk ma problem? PE poparł listę projektów, na której znajduje się CPK

PE w głosowaniu w Strasburgu poparł zaktualizowaną listę strategicznych projektów infrastrukturalnych w Unii Europejskiej. Znalazł się na niej Centralny Port Komunikacyjny. Oznacza to, że budowa CPK będzie współfinansowana ze środków UE.

REKLAMA

[Tylko u nas] Tomasz Terlikowski: Cierpienie ofiar nie jest polityką

Nie wszystko jest polityką, nie wszystko może i powinno stać się przedmiotem walki wyborczej. Tak jest z historiami ofiar molestowania seksualnego w rodzinie
 [Tylko u nas] Tomasz Terlikowski: Cierpienie ofiar nie jest polityką
/ Pixabay.com
Trzeba spotkać ofiarę wykorzystywania seksualnego, porozmawiać z nią, zobaczyć jej emocje, ból, cierpienie, które skrywane było przez wiele lat, by zrozumieć, że to nie jest kwestia wokół której można i należy robić politykę czy kampanię wyborczą. Wykorzystanie wstrząsającej historii rodzinnej, molestowania w domu przez najbliższą osobę (a przypomnijmy, że najczęściej to osoby najbliższe molestują i wykorzystują seksualnie dzieci) to tego, by zaatakować jednego z kandydatów to skandal, a opisywanie ze szczegółami tego, co się wydarzyło w zaciszu domu i to na łamach tabloidu nie da się uczciwie skomentować. To dodawanie bólu ofierze, kompletny brak liczenia się z jej emocjami, można powiedzieć nawet, że to ponowny gwałt na niej. Nie ma to nic wspólnego z troską o ofiary pedofilii, a jest klasyczną przedwyborczą zagrywką na strunie, którą kupią ludzie. I tylko ofiar żal. 

W niczym nie zmienia to jednak faktu, że medialna opowieść (by nie powiedzieć bajka) o pięknym przebaczeniu i niesamowitej historii pojednania, przy uważniejszej lekturze i minimum wiedzy psychologicznej, też średnio trzyma się kupy, szczególnie w wydaniu medialnym. Tak się bowiem składa, że nawet z tego, co wiemy o sprawie, wynika, że istotnym elementem całej tej historii były kwestie ekonomiczne, niemoc, a także sytuacja egzystencjalna i osobista wszystkich zaangażowanych w historię osób. Czy miała ona wpływ na prośbę? To raczej nie ulega wątpliwości. Wiedza zaś o molestowaniu i wykorzystywaniu seksualnym sprawia, że trudno uwierzyć w prosty, łatwy i szybki proces wybaczenia, szczególnie, gdy jest się zależnym od drugiej osoby. Ale to nie wszystko. Tak łatwe opowiadanie o przebaczeniu, pomijające cały skomplikowany kontekst tego procesu, rodzi niebezpieczeństwo nacisków także na inne ofiary, by i te „wybaczyły”. Jeśli jest to tak proste, jeśli wszystko jest tak oczywiste, to dlaczego inni tego nie robią? Ano nie robią, bo nie jest to ani proste, ani oczywiste. 

Najgorsze w tej sprawie jest jednak, co innego. Otóż tak się składa, że w kampanię, która z definicji dzieli, wciągnięto kwestię, która dzielić nie powinna, i nie powinna być przedmiotem sporu. Pedofilia jest przestępstwem, nie ma dla niej usprawiedliwienia, a bardzo częstym jej elementem pozostają skomplikowane, także finansowe układy, uzależnienia ofiar. Na kilka dni przed wyborami bardzo trudno o tej sprawie na poważnie rozmawiać, szczególnie, że obie strony mają o niej wiedzę głównie medialną, i o ile jedna z nich chce ją wykorzystać do zaatakowania obecnego prezydenta, to druga chce go obronić. Dobro ofiar w tym zamieszaniu ginie i przestaje się liczyć. I niestety nic nie wskazuje na to, by cokolwiek miało się zmienić.

I na koniec chciałem podkreślić, że to nie jest głos symetrysty (nawet jeśli uważam, że media z różnych stron, choć z różnych powodów, rozgrywają tę sprawę). Nigdy nim nie byłem i nie jestem. Mam jasne i twarde poglądy w sprawie obrony życia (tak się składa, że bardziej twarde, niż Prawo i Sprawiedliwość), w sprawie postulatów części lewicowych i liberalnych środowisk w sprawie zmiany definicji małżeństwa czy w sprawie miejsca Kościoła, a szerzej religii, w społeczeństwie, mam również zestaw poglądów, które uważam za dotyczących moralności, a jednym z nich jest prosta teza, że cel nie uświęca środków. I właśnie na podstawie tych poglądów staram się oceniać rzeczywistość. To nie jest symetryzm, to jest wierność swoim, a nie grupowym poglądom. 

Tomasz Terlikwoski


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe