Jerzy Bukowski: Kampania pozytywna czy negatywna?
Zastanawiam się, czy reprezentanci opozycji bardziej skupią się na atakowaniu siebie nawzajem, czy też cały wysiłek skoncentrują na próbie przekonania rodaków, że Andrzej Duda nie zasługuje na reelekcję.
Teoretycznie i zgodnie z zasadami polityki przed pierwszą turą każdy kandydat powinien grać wyłącznie na siebie, czyli walczyć o głosy pokazując głównie swoje walory, a nie obnażając wady rywali.
Czy w Polsce możliwa jest jednak pozytywna kampania? Najłatwiej jest ją prowadzić urzędującej głowie państwa, bo może chwalić się sukcesami z minionej kadencji, podczas gdy przeciwnicy muszą nieustannie dezawuować te osiągnięcia. Prowadząc negatywną kampanię łatwo jest się jednak narazić na zarzut braku posiadania konkretnej wizji przyszłej prezydentury.
Wkrótce dowiemy się, jaką taktykę obrali poszczególni pretendenci i jak będą ją realizować w trakcie kampanii.