"Do Rzeczy": Ludzie Tuska przekazali Poczcie numery PESEL
Ale tygodnik ustalił, że przekazywanie danych olbrzymiej grupy Polaków z katalogów PESEL do Poczty Polskiej miało już miejsce wcześniej. "Rządziła wówczas koalicja PO-PSL, a decyzję w tej sprawie podjęli urzędnicy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych (później MSWiA) kierowanego wówczas przez Bartłomieja Sienkiewicza. Dotarliśmy do dokumentów, które pokazują jak wyglądał cały proces” – czytamy w "Do Rzeczy".
Portal tygodnika pisze, że 10 lipca 2014 roku do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych wpływa wniosek z Centrum Obsługi Finansowej Poczty Polskiej SA. Poczta prosi o "udostępnienie danych osobowych ze zbiorów PESEL za pomocą urządzeń teletransmisji danych".
"W uzasadnieniu pocztowi urzędnicy piszą, że chodzi o ściąganie opłat abonamentowych od zalegających z nimi Polaków" – podaje „Do Rzeczy”. Informuje także, że przedstawiciele Poczty nie ukrywają w piśmie, że droga pozyskania takich danych powinna być inna.
W dokumencie, do którego dotarli dziennikarze napisano: "Obecnie niezbędne dane o abonentach pozyskuje się na podstawie wniosków kierowanych do właściwych urzędów Miast/Gmin, jednak jest to proces długotrwały i pracochłonny po obu stronach uczestniczących w wymianie danych (…)".
Dalej czytamy w nim, że Poczta ma problem z dotarciem do adresów dużej liczby abonentów, ustalenia ich adresów w celu prowadzenia postępowania egzekucyjnego.
"Dwa miesiące później – 8 września minister Spraw Wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz wydaje pozytywną dla Poczty decyzję o przekazaniu danych ze zbiorów PESEL. To gorący okres afery podsłuchowej i końcówka kadencji Sienkiewicza na fotelu ministra; stanowisko straci 22 września 2014 r." – pisze "Do Rzeczy".
Jak podaje, w decyzji napisano jednoznacznie: "Wyrażam zgodę na udostępnienie Poczcie Polskie SA. danych ze zbiorów PESEL za pomocą urządzeń do teletransmisji danych do realizacji zadań ustawowych". (PAP)
akuz/ robs/