Premier po szczycie UE ws. budżetu: Przed nami kolejne tygodnie, a może miesiące negocjacji
– Koniec Szczytu w Brukseli nie kończy negocjacji w sprawie przyszłego budżetu UE. Nocne obrady nie przyniosły niezbędnego porozumienia, które pozwoliłoby nam ogłosić ambitny i sprawiedliwy budżet na lata 2021-2027. Przed nami kolejne tygodnie, a może miesiące negocjacji. To one zdecydują o przyszłym rozwoju projektu europejskiego – napisał w mediach społecznościowych szef polskiego rządu Mateusz Morawiecki.
Jak dodał, Unia Europejska stoi przed wielkim wyzwaniem przekonania części państw do „zwiększenia lub przynajmniej utrzymania wydatków budżetowych na dotychczasowym poziomie”. – Nie możemy dać się podzielić między kraje skąpe i hojne, między euroentuzjastów i eurosceptyków. Wszyscy powinniśmy być eurorealistami chcącymi ambitnej Europy – zaznaczył.
Zdaniem Mateusza Morawieckiego państwa, które domagają się zmniejszenia wydatków własnych, przy jednoczesnym forsowaniu nowych pomysłów, „zapominają, że są największym beneficjentem wspólnego rynku”.
Pieniądze generowane przez kraje Europy Zachodniej z inwestycji przeprowadzonych w naszej części Europy, przewyższają ilość środków przekazywanych na wschód za pośrednictwem budżetu Unii Europejskiej. Tworzenie podziału na "płatników netto" i "beneficjentów netto" jest więc sztuczne i niesprawiedliwe. Bycie w Unii Europejskiej przynosi korzyści wszystkim stronom
– twierdzi polski premier.
– Każdy z nas musi zrozumieć, że Europa zbuduje swoją konkurencyjność i globalną pozycję jedynie przy użyciu ambitnych narzędzi finansowych. Bez polityki spójności i rolnej, bez sprawiedliwej transformacji energetycznej, wreszcie bez odpowiednio wysokiego budżetu - nasze możliwości i marzenia ugrzęzną w miejscu. A my chcemy Unii ambitnej, pełnej inwestycji, mobilnej, otwartej na innowacje, ale i zdolnej do dokończenia już rozpoczętych projektów – zakończył Morawiecki.
Źródło: Facebook
kpa