Jerzy Bukowski: Nie ma żadnego centrum
Owszem, spora część Polaków nie ma wyrazistych poglądów politycznych, ale nie znaczy to wcale, że stanowią jakiekolwiek centrum. Oni po prostu głosują bez większego rozeznania, często bez głębszej motywacji, pod wpływem różnych przypadkowych czynników, jak choćby prezencja, gestykulacja, czy sposób mówienia lub zachowania kandydatów.
Nazywanie tej grupy wyborców centrowymi jest więc nieporozumieniem, a próby schlebiania im dowodem niedojrzałości naszych polityków, którym znacznie więcej korzyści przyniesie przyciągnięcie do siebie i do swojego programu pewnej części niezdecydowanych politycznie rodaków, aniżeli szukanie ich w nie istniejącym centrum.