Nauka o klimacie nowym szkolnym przedmiotem? Tego chce Rzecznik Praw Obywatelskich
Jako Rzecznik Praw Obywatelskich dostrzegam silny związek pomiędzy kryzysem klimatycznym a prawami człowieka i obywatela, do ochrony których zostałem powołany. Na uwagę zasługuje zwłaszcza przyszła sytuacja dzieci i osób starszych, które mogą zostać szczególnie dotknięte skutkami podwyższenia średniej temperatury na ziemi i pogorszenia się stanu środowiska naturalnego
- napisał.
Bodnar odniósł się z aprobatą do szkolnych strajków klimatycznych.
Te działania pokazują, że młodzi ludzie nie chcą biernie oczekiwać na rozwój scenariusza, który przewiduje dotkliwe klęski żywiołowe, niedobory wody i żywności, wymuszone migracje oraz poważne konflikty. Wzywają rządzących do okazania odpowiedzialności, odwagi i ambicji, by wprowadzili w życie stosowne rozwiązania, mogące zapewnić przyszłym pokoleniom dobre warunki do życia i rozwoju. Uważam, że odpowiadając na te potrzeby, szkoła mogłaby w większym stopniu stanowić platformę do prowadzenia debaty, poszerzania wiedzy i poszukiwania rozwiązań
- powiedział.
Ministerstwo Edukacji Narodowej nie widzi konieczności zmian podstawy programowej i rozszerzenia pakietu edukacyjnego. Przedstawiciele MEN-u podają, że nauka postaw proekologicznych odbywa się na różnych etapach edukacji szkolnej w ramach już nauczanych przedmiotów i ten stan rzeczy nie wymaga zmian.
Rozszerzenia podstawy programowej domaga się również Rzecznik Praw Pacjenta.
Przedmiot "wiedza o zdrowiu" powinien wejść do szkół od września 2022 roku. Wcześniej jednak chcemy, w ramach dostępnych godzin wychowawczych, wprowadzić elementy edukacji zdrowotnej
– stwierdził Bartłomiej Chmielowiec.
Wiceminister zdrowia Sławomir Gadomski odpowiedział na ten postulat prezentując opinię o tym, że edukacja zdrowotna rzeczywiście powinna pojawić się w polskich szkołach, nie stanowiąc jednak osobnego przedmiotu nauczania, ale mieszcząc się w ramach nauki biologii i lekcji wychowania fizycznego.
cwp/TVN24