Jan Uparty i jego cztery miłości

„No i co tam słychać w tej całej Brukseli, Panie Ministrze?” – pytał niemal zawsze przy naszych spotkaniach Jan. Byliśmy po imieniu. Ale tak się właśnie zwracał. Przed Brukselą nie klęczał, nie miał do niej stosunku nabożnego, pełnego czci czy utajonych kompleksów – a było to udziałem wielu polityków w Polsce w ostatnich trzech dekadach.
A to był okres działalności publicznej Jana Feliksa Szyszko. O tym jego drugim imieniu mało kto wiedział. Ale jego znali chyba niemal wszyscy, którzy interesowali się życiem publicznym. Rzadko kto bowiem jest ministrem w tym samym resorcie, ale u pięciu (sic!) różnych premierów. Jan kierował resortem środowiska w gabinecie Jerzego Buzka  (wtedy nazwa resortu była znacznie dłuższa: Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa ! ). Potem owe „Leśnictwo” zniknęło, ale akurat Lasy Państwowe – to nasze dobro narodowe – miały w ministrze Janie najlepszego z możliwych ambasadorów. Gdy był w opozycji walczył, żeby ich nie sprywatyzowano i nie oddano w obce ręce. Walczył – wraz z całym PiS-em – skutecznie. Ale wcześniej robił swoje jako członek Rady Ministrów za czasów AWS. Politycznie lojalny wobec Jarosława Kaczyńskiego i PC, którego w swoim czasie był wiceprezesem- stanowisko stracił, bo kierownictwo Akcji Wyborczej Solidarność –  a szczególnie quasi-partii Ruch Społeczny „Solidarność” –  chciało minimalizować role tych, którzy nie wpisywali się w polityczne koncepcje Mariana Krzaklewskiego i będącego przez dłuższy czas (choć nie do końca) jego echem Jerzego Buzka. Potem był ministrem w rządach Kazimierza Marcinkiewicza, Jarosława Kaczyńskiego, Beaty Szydło i przez kilka tygodni Mateusza Morawieckiego. Fachowiec, pasjonat przyrody, człowiek olbrzymiej wiedzy chodził jednak jak na polityka własnymi ścieżkami  i nieraz byłem świadkiem, jak załamywano ręce nad tym, że w różnych sprawach sam sobie był „sterem, żeglarzem, okrętem”. Było to szczególnie widoczne w 2016 roku, kiedy weszliśmy w fazę taktycznego zaprzyjaźniania się z Komisją Europejską i ratowania reform wymiaru sprawiedliwości przed unijnym walcem kosztem położenia na ołtarzu owego ocieplenia sprawy Puszczy Białowieskiej. Gdy Jan Szyszko jechał tłumaczyć nasze racje do Luksemburga, do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, w rządzie po cichu załamywano ręce „co im powie?”, „jak on im się odwinie?”. PiS chciał skracać fronty i nie walczyć na zbyt wielu polach z  Brukselą...
Przy okazji Białowieży stał się obiektem niebywałego hejtu w mediach opozycyjnych i tzw. społecznościowych. Wylewano na niego hektolitry pomyj, robiono z niego – miłośnika przyrody – wroga polskiego środowiska naturalnego. Przy czym fakty się nie liczyły. Ani liczby wyciętych drzew przez samorządy rządzone przez PO (także w Warszawie Hanny Gronkiewicz-Waltz!). Zagłuszano merytoryczne informacje o straszliwych konsekwencjach dla lasów, jakie stwarzał brak reakcji na epidemię słynnego kornika drukarza – na przykład w Niemczech. Gdy potem w Bawarii niemiłosiernie cięto hektary lasów, by uratować pozostały drzewostan, przemilczano to w tych samych mediach, które opłakiwały każde drzewo w Puszczy Białowieskiej.
Jan Szyszko miał cztery miłości. Po pierwsze – Polska. Po drugie – Kościół Katolicki, którego był wiernym synem. Mocno wspierał środowisko Radia „Maryja” i Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu ojca dyrektora Tadeusza Rydzyka. Często gościł w „toruńskich” mediach. Jego trzecia miłość to żona, która towarzyszyła mu zresztą na bardzo wielu uroczystościach. Miał z nią dwie córki. Czwarta miłość to… Stara Miłosna. Tam się urodził przed 75 laty, tam całe życie mieszkał, tam na parafialnym cmentarzu w parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa pochowani są jego rodzice: mama – Eleonora zmarła przed 29 laty i ojciec – Jan zmarły w 1987 roku.
Jan Szyszko był człowiekiem ciepłym, serdecznym, mającym własne zdanie, czasem upartym. Służył Polsce. „Przeszedł czyniąc dobrze”.

*tekst ukazał się w miesięczniku „Nowe Państwo” (listopad 2019)
 

Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Polityk koalicji 13 grudnia skomentowała sprawę prok. Wrzosek. Wpis skasowała, ale w internecie nic nie ginie z ostatniej chwili
Polityk koalicji 13 grudnia skomentowała sprawę prok. Wrzosek. Wpis skasowała, ale w internecie nic nie ginie

Szefowa klubu parlamentarnego Lewicy Anna Maria Żukowska zaskakująco skomentowała aferę z prokurator Ewą Wrzosek, która wybuchła po publikacji "Wirtualnej Polski" w czwartek. Wpis swój dosyć szybko usunęła. Zanim to jednak nastąpiło, odniosła się do niego sama prokurator Wrzosek.

Po konsultacjach władz Polski i Ukrainy. Tusk zabiera głos z ostatniej chwili
Po konsultacjach władz Polski i Ukrainy. Tusk zabiera głos

– Kończymy w czwartek rozmowy polsko-ukraińskie z jeszcze głębszym przeświadczeniem, że nie ma takiej siły na świecie, która mogłaby podważyć naszą przyjaźń, solidarność i współpracę, szczególnie w obliczu zagrożenia, jakim jest agresywna polityka Rosji – powiedział w czwartek premier Donald Tusk.

Nie żyje uczestnik znanego programu z ostatniej chwili
Nie żyje uczestnik znanego programu

Media obiegła informacja o śmierci jednego z uczestników znanego programu rozrywkowego "Gogglebox. Przed telewizorem". 40-letni George Gilbey zmarł w wyniku nieszczęśliwego wypadku.

Sprawa Tomasza Komendy. Zaskakujące informacje z ostatniej chwili
Sprawa Tomasza Komendy. Zaskakujące informacje

Sprawa niesłusznie skazanego na 25 lat więzienia Tomasza Komendy wciąż budzi wiele kontrowersji. Śmierć mężczyzny, który odsiedział 18 lat więzienia z zasądzonego mu wyroku, wstrząsnęła opinią publiczną. W sprawie pojawiły się nowe informacje. Okazuje się, że adwokaci chcą zgłębić prawdę dotyczącą jego problemów zdrowotnych.

Wraca skandal wokół przejęcia TVP. Jest komentarz prokurator Wrzosek z ostatniej chwili
Wraca skandal wokół przejęcia TVP. Jest komentarz prokurator Wrzosek

Prokurator Ewa Wrzosek opublikowała w mediach społecznościowych krótki komentarz odnoszący się do afery, jaka wybuchła po publikacji Wirtualnej Polski nt. tego, w jaki sposób „walczyła o wolne media”.

Kongres USA zaakceptował sprzedaż Polsce środków bojowych JASSM-ER, AMRAAM oraz AIM-9X z ostatniej chwili
Kongres USA zaakceptował sprzedaż Polsce środków bojowych JASSM-ER, AMRAAM oraz AIM-9X

Minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował w czwartek, że Kongres USA zaakceptował sprzedaż Polsce lotniczych środków bojowych: JASSM-ER, AMRAAM oraz AIM-9X.

Putin mówił o ataku Rosji na NATO. Padły słowa o Polsce z ostatniej chwili
Putin mówił o ataku Rosji na NATO. Padły słowa o Polsce

Wojna na Ukrainie trwa już trzeci rok. Rosja wiele razy groziła swoim sąsiadom, że konflikt może się rozszerzyć, przybierając nawet formę nuklearnego. Władimir Putin, który w środę spotkał się z żołnierzami w obwodzie twerskim, nawiązał do tej kwestii i przy okazji wspomniał o naszym kraju.

Sondaż: Wojska NATO na Ukrainie? Polacy odpowiedzieli z ostatniej chwili
Sondaż: Wojska NATO na Ukrainie? Polacy odpowiedzieli

Z sondażu IBRiS przeprowadzonego na zlecenie „Rzeczpospolitej” wynika, że 74,8 proc. badanych nie chce, aby do Ukrainy zostali wysłani żołnierze polscy oraz z krajów NATO. Za takim rozwiązaniem jest tylko 10,2 proc. pytanych, a 15 proc. nie ma zdania – podaje czwartkowa „Rzeczpospolita”.

Wraca skandal wokół przejęcia TVP. Jest komunikat neoprokuratury z ostatniej chwili
Wraca skandal wokół przejęcia TVP. Jest komunikat neoprokuratury

„W nawiązaniu do dzisiejszego artykułu red. Patryka Słowika pt. «Sienkiewicz, Wrzosek, Wolne Sądy i wniosek. Jak prokurator walczyła o wolne media» informuję, iż Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej prowadzi śledztwo” – brzmi komunikat opublikowany przez prok. Przemysława Nowaka, rzecznika prasowego Prokuratury Krajowej. 

Dramat w Pałacu Buckingham. Ekspert zabrał głos ws. księżnej Kate z ostatniej chwili
Dramat w Pałacu Buckingham. Ekspert zabrał głos ws. księżnej Kate

Kilka miesięcy temu media obiegła informacja o problemach zdrowotnych księżnej Kate, która trafiła do szpitala. Żona księcia Williama musiała przejść pilną operację jamy brzusznej. Brytyjczycy zamartwiają się o swoją ulubienicę, nie brakuje również spekulacji, które mnożą się wśród lekarzy.

REKLAMA

Jan Uparty i jego cztery miłości

„No i co tam słychać w tej całej Brukseli, Panie Ministrze?” – pytał niemal zawsze przy naszych spotkaniach Jan. Byliśmy po imieniu. Ale tak się właśnie zwracał. Przed Brukselą nie klęczał, nie miał do niej stosunku nabożnego, pełnego czci czy utajonych kompleksów – a było to udziałem wielu polityków w Polsce w ostatnich trzech dekadach.
A to był okres działalności publicznej Jana Feliksa Szyszko. O tym jego drugim imieniu mało kto wiedział. Ale jego znali chyba niemal wszyscy, którzy interesowali się życiem publicznym. Rzadko kto bowiem jest ministrem w tym samym resorcie, ale u pięciu (sic!) różnych premierów. Jan kierował resortem środowiska w gabinecie Jerzego Buzka  (wtedy nazwa resortu była znacznie dłuższa: Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa ! ). Potem owe „Leśnictwo” zniknęło, ale akurat Lasy Państwowe – to nasze dobro narodowe – miały w ministrze Janie najlepszego z możliwych ambasadorów. Gdy był w opozycji walczył, żeby ich nie sprywatyzowano i nie oddano w obce ręce. Walczył – wraz z całym PiS-em – skutecznie. Ale wcześniej robił swoje jako członek Rady Ministrów za czasów AWS. Politycznie lojalny wobec Jarosława Kaczyńskiego i PC, którego w swoim czasie był wiceprezesem- stanowisko stracił, bo kierownictwo Akcji Wyborczej Solidarność –  a szczególnie quasi-partii Ruch Społeczny „Solidarność” –  chciało minimalizować role tych, którzy nie wpisywali się w polityczne koncepcje Mariana Krzaklewskiego i będącego przez dłuższy czas (choć nie do końca) jego echem Jerzego Buzka. Potem był ministrem w rządach Kazimierza Marcinkiewicza, Jarosława Kaczyńskiego, Beaty Szydło i przez kilka tygodni Mateusza Morawieckiego. Fachowiec, pasjonat przyrody, człowiek olbrzymiej wiedzy chodził jednak jak na polityka własnymi ścieżkami  i nieraz byłem świadkiem, jak załamywano ręce nad tym, że w różnych sprawach sam sobie był „sterem, żeglarzem, okrętem”. Było to szczególnie widoczne w 2016 roku, kiedy weszliśmy w fazę taktycznego zaprzyjaźniania się z Komisją Europejską i ratowania reform wymiaru sprawiedliwości przed unijnym walcem kosztem położenia na ołtarzu owego ocieplenia sprawy Puszczy Białowieskiej. Gdy Jan Szyszko jechał tłumaczyć nasze racje do Luksemburga, do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, w rządzie po cichu załamywano ręce „co im powie?”, „jak on im się odwinie?”. PiS chciał skracać fronty i nie walczyć na zbyt wielu polach z  Brukselą...
Przy okazji Białowieży stał się obiektem niebywałego hejtu w mediach opozycyjnych i tzw. społecznościowych. Wylewano na niego hektolitry pomyj, robiono z niego – miłośnika przyrody – wroga polskiego środowiska naturalnego. Przy czym fakty się nie liczyły. Ani liczby wyciętych drzew przez samorządy rządzone przez PO (także w Warszawie Hanny Gronkiewicz-Waltz!). Zagłuszano merytoryczne informacje o straszliwych konsekwencjach dla lasów, jakie stwarzał brak reakcji na epidemię słynnego kornika drukarza – na przykład w Niemczech. Gdy potem w Bawarii niemiłosiernie cięto hektary lasów, by uratować pozostały drzewostan, przemilczano to w tych samych mediach, które opłakiwały każde drzewo w Puszczy Białowieskiej.
Jan Szyszko miał cztery miłości. Po pierwsze – Polska. Po drugie – Kościół Katolicki, którego był wiernym synem. Mocno wspierał środowisko Radia „Maryja” i Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu ojca dyrektora Tadeusza Rydzyka. Często gościł w „toruńskich” mediach. Jego trzecia miłość to żona, która towarzyszyła mu zresztą na bardzo wielu uroczystościach. Miał z nią dwie córki. Czwarta miłość to… Stara Miłosna. Tam się urodził przed 75 laty, tam całe życie mieszkał, tam na parafialnym cmentarzu w parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa pochowani są jego rodzice: mama – Eleonora zmarła przed 29 laty i ojciec – Jan zmarły w 1987 roku.
Jan Szyszko był człowiekiem ciepłym, serdecznym, mającym własne zdanie, czasem upartym. Służył Polsce. „Przeszedł czyniąc dobrze”.

*tekst ukazał się w miesięczniku „Nowe Państwo” (listopad 2019)
 


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe