"W PiS musi się palić z powodu służby zdrowia. Przepraszam KOD". Kuriozalne tłumaczenie Neumanna
Czytaj więcej: [video] "Ku**a, nikogo to nie ruszy. Nasz elektorat uzna, że to atak PiS". TVP publikuje Taśmy Neumanna
Czytaj więcej: "Cynizm i pogarda wobec sympatyków, państwa i obywateli". Burza na Twitterze po publikacji #TaśmNeumanna
To nielegalne nagrania prywatnego spotkania sprzed dwóch lat. Słychać na nich przede wszystkim, że PiS zaczyna wykorzystywać służby w walce z opozycją, a teraz okazuje się, że to był początek. W PiS musi być pożar w związku z kryzysem w służbie zdrowia, skoro sięgają w brudnej kampanii do nielegalnych nagrań
- powiedział dla Wirtualnej Polski Neumann. Zapytany o krytyczną ocenę Komitetu Demokracji, którą wypowiedział w taśmach, odpowiedział:
Jeśli poczuli się obrażeni, to przepraszam
- stwierdził krótko. W rozmowie z Onetem natomiast skomentował fakt, że o nieżyjącym już prezydencie Gdańska Pawle Adamowiczu mówił na taśmach: "ma absolutnie mega twarde rzeczy, które mogłyby go wyprowadzić w kajdankach".
Mówiłem "twarde rzeczy" w kontekście tego, że prezydent Adamowicz jest na pierwszej linii ataków PiS i że podległa Ziobrze prokuratura jest w stanie przeprowadzić taką operację, że wyprowadzą go w kajdankach. Przecież my o tym wówczas mówiliśmy głośno. Nie, nie twierdziłem, że zarzuty Pawła są poważne, chodziło mi po prostu o to, że PiS przed tamtymi wyborami może przeprowadzić taki atak
- czytamy w publikacji na Onecie.
źródło: wp.pl, onet.pl
raw
#REKLAMA_POZIOMA#