Zawrót głowy. Kukiz: A teraz jadę na spotkanie z Maxem K. by porozmawiać o amerykańskim modelu demokracji
- W Polsce do Sejmu mogą startować tylko partyjniacy. Bo tak skonstruowano ordynację wyborczą. Pod spadkobierców układu z Magdalenki. A na całą ludność Polski do różnych partii należy … około 1% ludności. Jaki z tego wniosek? Że ci, którzy są poza partiami w praktyce startować nie mogą. To znaczy mogą, ale pod warunkiem, że oddadzą hołd lenny któremuś z partyjnych wodzów i zobowiążą się, że jeśli dostaną się do Sejmu, to będą głosować tak, jak wódz im każe. Jeśli zaś umowy nie dotrzymają, to mogą zapomnieć o miejscu na liście w kolejnych wyborach
(...)
Ktoś powie :”ale ty się Kukiz przecież dostałeś a do żadnej partii nie należysz”. To odpowiadam (przewrotnie) – po pierwsze, gdybym nie był osoba znaną dzięki temu, ze 30 lat skakałem po scenie w szołbiznesie, to nie miałbym szans na założenie Komitetu Wyborczego, który byłby w stanie powalczyć o wynik ponadprogowy (nie mówiąc o zebraniu podpisów). Po drugie - JA NIE CHCIAŁEM WPROWADZAĆ DO SEJMU ŻADNYCH POSŁÓW! Ja po prostu SAM chciałem być w Sejmie ale żeby tak się stało, to przepisy NAKAZUJĄ mi stworzyć co najmniej 21 Komitetów Wyborczych w całym kraju
(...)
Tak wygląda ta „polska demokracja” A teraz jadę na spotkanie z Maxem K. by porozmawiać o amerykańskim modelu demokracji
Dobrego Dzionka
- pisze Paweł Kukiz