Ks. Janusz Chyła: Wielki Post
W centrum Wielkiego Postu jest Krzyż – znak ostatecznego zwycięstwa Chrystusa nad grzechem i śmiercią. Działanie Chrystusa – pomimo ewidentnego dobra – nie zawsze spotykało się i spotyka z entuzjastycznym przyjęciem. Jego prześladowcy są bardziej przywiązani do sprywatyzowanego boga, niż Boga prawdziwego, bardziej do litery prawa, niż jego ducha. Ale to On jest Panem sytuacji i sam wyznacza godzinę ofiary, a nie konstruktorzy krzyża
Liturgia Wielkiego Postu stawia nas wobec wyboru jednaj z możliwych dróg. W Księdze Powtórzonego Prawa czytamy: „Kładę dziś przed tobą życie i szczęście, śmierć i nieszczęście”. Wybór wydaje się oczywisty. Ale niestety jak życie pokazuje, a zapewne także nasze doświadczenia, podejmowane decyzje bywają sprzeczne z autentycznym dobrem człowieka.
Każdego dnia opowiadamy się myślą, słowem, czynem lub zaniedbaniem za Chrystusem lub przeciw Niemu. Kto wybiera Chrystusa zyskuje wszystko, choć pozornie może wydawać się, że coś traci. Natomiast kto odrzuca Chrystusa, to nawet jeśli we własnej opinii coś zyskuje, w istocie traci wszystko. Mówi o tym Jezus w Ewangelii: „Jeśli ktoś chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa”.