[Tylko na Tysol.pl] Michał Bruszewski: Izrael. ISIS. Bliski Wschód w centrum uwagi
Bliskowschodni region wrócił jako wiodący temat w polskich mediach. Głównie za sprawą skandalicznej wypowiedzi izraelskiego ministra dwóch tek – wywiadu i spraw zagranicznych, czy przypomnienia międzynarodowego szczytu. Mniej omawiana jest informacja o finalnej klęsce tzw. Państwa Islamskiego w Syrii. Właśnie trwa ostatni szturm na pozycje dżihadystów.
Przegląd wydarzeń z Bliskiego Wschodu. To już ostatnie chwile zbrodniczego „kalifatu” na terytorium Syrii. Na pozycję ISIS w Dolinie Eufratu rusza finalne uderzenie Syryjskich Sił Demokratycznych (SDF). Dżihadyści są zamknięci na bardzo małej przestrzeni. „ISIS jest skończone. Są otoczeni na terenie 600-700 metrów. Używają cywilów jako żywych tarcz dlatego postępy ofensywy są wolniejsze. Nie chcemy śmierci cywilów” – mówi jeden z uczestników ostatniego szturmu na bastion tzw. Państwa Islamskiego w rozmowie z kurdyjskimi dziennikarzami. Walczących obecnie pod al-Baguz nie trzeba przekonywać z jakim przeciwnikiem się mierzą. W czwartek koło Rakki, dawnej nieformalnej stolicy tzw. Państwa Islamskiego, odkryto masową mogiłę ofiar islamskiego terroru. Dżihadyści pogrzebali tam 3 5000 zamordowanych a w innych mogiłach w okolicy odnaleziono kolejne 1 100 ciał. Rozpoczęte badania potwierdzają, że ginęli w ogromnych męczarniach. Pierwsza z badanych ofiar zginęła w wyniku poparzeń trzeciego stopnia. Trwa wręcz detektywistyczna praca Wydziału Szybkiego Reagowania służby cywilnej Rakki, która odkrywa kolejne mogiły szukając odpowiedzi na pytania – gdzie i w jaki sposób ginęły porwane przez ISIS osoby. Od stycznia 2018 udało się już ekshumować 3800 ciał z czego 560 zostało zidentyfikowanych i przekazanych rodzinom do pochówku. Jak dotąd w mogiłach nie odnaleziono ciał porwanych zagranicznych dziennikarzy i pracowników organizacji humanitarnych, którzy mieli zostać zamordowani w Rakkce. Uderzenie SDF na ostatni bastion ISIS w al-Baguz wspiera lotnictwo międzynarodowej koalicji oraz pojawiła się nieoficjalna informacja, że przy kurdyjskiej koalicji służą także zachodni specjalsi. Wraca pytanie o słowa Donalda Trumpa i amerykańskie zaangażowanie w Syrii. Wszelako saga w postaci wycofania kontyngentu U.S Army z Manbij znalazła niespodziewane zakończenie. Trump ogłosił, że w Syrii pozostaną „siły pokojowe” w liczbie 200 amerykańskich żołnierzy a waszyngtońska administracja chce aby powstała międzynarodowa koalicja, która w ramach misji ONZ mogłaby stacjonować w tym kraju.
O tym mówi się mniej w polskich mediach niż o polsko-izraelskich relacjach. W poprzednim felietonie pisałem, że problemem Izraela nie jest polska historia czy ustawa o IPN ale Hamas, Hezbollach i wojna w Syrii. Tymczasem szef izraelskiego wywiadu a teraz także odpowiedzialny za dyplomację Israel Katz przebił poprzednią wypowiedź Benjamina Netanjahu i wprost obraził Polaków. To wszystko w czasie najgorętszego okresu dla agencji wywiadowczych na bliskowschodnim „froncie”. Ciężko zestawiać ze sobą oba tematy – wojny z tzw. Państwem Islamskim i skandalicznych wypowiedzi ministra Katza ale to właśnie w Izraelu miała zawitać Grupa Wyszehradzka. Po międzynarodowej konferencji w Warszawie byłby to kolejny pomost pomiędzy Europą Środkową a regionem Bliskiego Wschodu. Bezprecedensowa szansa dla tych relacji. Niestety, z uwagi na nieodpowiedzialne wikłanie przez izraelską stronę kampanii wyborczej ze sprawami międzynarodowymi Polska musiała odwołać swój udział w spotkaniu V4. Finalnie przedstawiciele „Wyszehradu” okazali lojalność i międzypaństwowe spotkanie odwołano. Nie zmienia to jednak faktu, że Bliski Wschód wciąż powinien pozostawać w ważnej orbicie relacji międzynarodowych Warszawy a ostatnie dni przyniosły z tego regionu kolejne kluczowe dla świata wydarzenia.
Michał Bruszewski
- Źródło: tysol.pl
- Data: 24.02.2019 01:58
- Tagi: , ISIS, Izrael, Bliski Wschód,