Witold Gadowski: ""GW"- nędzne pozostałości po dziennikarstwie..."
hmm...jeśli takie argumenty mają spotwarzyć Jarosława Kaczyńskiego, to ktoś zgubił miarę rzeczy. "GW"- nędzne pozostałości po dziennikarstwie.....atak ze strony rodziny? - ślepe snajperstwo
- napisał dziennikarz.
Mam wrażenie że w po każdy członek ma limit dzienny na wypowiadanie nazwiska Kaczyńskiego. Nie ważne o czym, ważne aby mówić. Problem w tym że to "straszenie" prezesem chyba na nikogo już nie działa. Ponadto taki stan rzeczy i te ataki to bardziej mu pomagają niż przeszkadzają
— Artur Bidermajer (@ArturBidermajer) 29 stycznia 2019
— Artur Kawecki (@KaweckiArtur) 29 stycznia 2019
Dwa wnioski po wielkim NIEWYBUCHU z Taśmami Kaczyńskiego:
— Nić Ariadny (@nic_ariadny) 29 stycznia 2019
1. Nie wystarczy mieć jakichkolwiek taśm z Kaczyńskim. Jeszcze coś na nich musi być.
2. Gdy redaktor Lis wieszczy, a #GazetaWyborcza publikuje, to nie zawracajcie sobie tym głowy ????♀️#TaśmyKaczyńskiego#Bomba #JaCięNieMogę
adg
źródło: TT
#REKLAMA_POZIOMA#