Jak donosi "Fakt", od kilku dni trwają rozmowy w Zjednoczonej Koalicji Obywatelskiej nt. list do Parlamentu Europejskiego. Wyjątkowo ostra batalia toczy się o Warszawę, gdyż o pierwsze miejsce rywalizuje... Ewa Kopacz z byłym prezydentem Bronisławem Komorowskim.
Tabloid donosi, że Grzegorz Schetyna na pierwszym miejscu widziałby Bronisława Komorowskiego. Obawia się jednak, że odsunięcie Ewy Kopacz może mieć dla Platformy bolesne konsekwencje - grozi mu nielojalność byłej premier, która mogłaby w odwecie zdradzać "niewygodne" informacje na temat partii.
W tekście czytamy, że zarówno Kopacz, jak i Komorowski nie zamierzają odpuścić i uparli się na start do PE ze stolicy.
Mamy kłopot z nadmiarem dużych nazwisk
- powiedział anonimowo gazecie polityk PO. Wśród wymienionych znaleźli się m.in Radosław Sikorski, Dariusz Rosati, Bartosz Arłukowicz, Henryka Bochniarz, czy Róża Thun, a do tego politycy PSL.
źródło: fakt.pl
raw
#REKLAMA_POZIOMA#