Zagraniczne wakacje wiceministra na koszt podatników
Wirtualna Polska podała, że wiceminister sprawiedliwości Bartłomiej Ciążyński udał się na rodzinne wakacje do Słowenii i zrobił to na koszt polskich podatników.
Według doniesień portalu wyruszył w podróż służbową limuzyną, którą dwukrotnie tankował, płacąc za paliwo służbową kartą.
Zarówno samochód, jak i karta są własnością państwowej instytucji badawczej, w której właśnie zakończył pracę.
Potwierdzenie ustaleń
Portal skontaktował się z politykiem w tej sprawie. Początkowo Ciążyński przekonywał, że miał prawo jechać służbowym autem na prywatny urlop, a za paliwo zapłacił z własnej kieszeni i ma na to dowody. Miał je udostępnić, ale według relacji portalu nie zrobił tego. Po kilku godzinach zadzwonił jednak do serwisu, potwierdził ustalenia dziennikarzy i zapowiedział zwrot pieniędzy na konto kredytu, tłumacząc się „brakiem doświadczenia w korzystaniu ze służbowych samochodów”.
Czytaj także: [Felieton „TS”] Rafał Woś: Skok na bank. Bank centralny
Bartłomiej Ciążyński
Bartłomiej Ciążyński to polityk należący do Lewicy. W przeszłości był wiceprezydentem Wrocławia. W maju 2024 r. został zatrudniony w Polskim Ośrodku Rozwoju Technologii, gdzie dostał samochód służbowy oraz kartę. Nie pracował tam jednak długo. 5 lipca został wiceministrem sprawiedliwości, a 13 lipca udał się na feralny urlop. Wówczas nie wykonywał już żadnej pracy dla PORT.