Poznaj historie nawróconych wiedźm

Naela Rose była wiedźmą uprawiającą rytuały z użyciem krwi. Angelamarie Scafidi – instruktorką jogi głęboko zaangażowaną w New Age i astrologię.
Noella Rose Poznaj historie nawróconych wiedźm
Noella Rose / @undone_by_grace Instagram

Dziś obie są chrześcijańskimi ewangelizatorkami. „Magia jest realna, ale przynosi śmierć. To Chrystus daje życie” – mówią.

Za cenę duszy

– Uprawiałam magię i rzucałam zaklęcia, posługując się krwią dzień w dzień. Moja obsesja na punkcie krwi brała się stąd, że czułam jej siłę. Krew rzeczywiście posiada moc, tak stworzył ją Bóg – aby była nośnikiem życia. Demon nakłania nas do używania tego, co stworzył Bóg, niezgodnie z przeznaczeniem. Magia rzeczywiście działała, stałam się dzięki niej silna, dostawałam to, czego chciałam – mojego (teraz już eks) chłopaka, dom, pieniądze – wszystko za sprawą zaklęć magicznych przy użyciu krwi. Byłam w to zaangażowała naprawdę głęboko, jednak Pan Jezus mnie uratował i dał mi zrozumienie tego, czym jest Krew Chrystusa. To w niej jest prawdziwa siła i nie ma niczego potężniejszego. Jeśli posługujesz się krwią podczas rytuałów magicznych, możesz otrzymać to, czego w danym momencie chcesz, ale zapłacisz za to własną duszą

– ostrzega Naela Rose podczas rozmowy pt. „Dlaczego porzuciliśmy magię i społeczność LGBTQ” prowadzonej przez pastora Marka Signorellego opublikowanej na jego kanale na YouTubie.

W jaki sposób Naela poznała rytuały magiczne?

– Urodziłam się i wychowałam w okultystycznej rodzinie. Wszyscy jej członkowie zajmowali się magią. Wychowałam się zatem w pewnego rodzaju „bańce”, nigdy nie słyszałam o Jezusie i jego Ewangelii, nigdy nawet nie widziałam Biblii. Byłam zamknięta w świecie okultyzmu. Magii uczyłam się natomiast od dziecka. Polegało to na posługiwaniu się elementami rzeczywistości stworzonej przez Boga, aby otwierać przy pomocy rytuałów drzwi do świata demonów. Nie wiedziałam jednak wówczas, że są to demony. W magii i New Age istnieje coś w rodzaju parodystycznego „objawienia”, w którym w miejscu prawdziwego Objawienia Chrystusa pojawia się fałszywe „objawienie” diabelskie. Bardzo ważną rolę odgrywa w nim łono kobiety jako „portal życia”. Jest ono czczone w rytuałach magicznych. Diabeł zawsze oferuje ci 90% prawdy i 10% kłamstwa. Tak właśnie jest w tym przypadku. Łono kobiety rzeczywiście jest portalem do życia, tak wybrał Bóg, w ten sposób nieśmiertelna dusza pochodząca od Boga obleka się w ciało i tą drogą przychodzi na świat. Tymi dziesięcioma procentami kłamstwa pochodzącego od szatana jest natomiast uwikłanie kobiet zajmujących się magią w obsesję na punkcie kobiecej krwi menstruacyjnej i jej siły magicznej. Rzeczywiście, jest ona nośnikiem siły i życia, jednak w magii wykorzystywana jest do realizacji woli człowieka, nie Boga. Używałam własnej krwi do rytuałów ofiarnych oddając cześć kobiecym bóstwom i zawsze otrzymywałam to, czego chciałam. Wszystko opierało się de facto na oddawaniu czci sobie i stworzeniom, a nie Bogu. Były to próby zyskania boskiej potęgi bez Boga

– tłumaczy nawrócona wiedźma. 

Czytaj także: Drastycznie wzrosła liczba nielegalnych migrantów

Czytaj także: Tragedia w Chorzowie: nie żyje dwóch mężczyzn

Nie można służyć dwóm panom

Jak przyznaje, punktem zwrotnym w jej życiu był moment, kiedy w wieku 19 lat dokonała aborcji. - To właśnie ten moment otworzył mnie na działanie złego ducha, które poskutkowało moją obsesją na punkcie krwi i rytuałów z jej użyciem. Aborcja była moją pierwszą krwawą ofiarą złożoną demonowi, choć wówczas tego nie dostrzegałam – przyznaje. Jak wskazuje pastor Mark Signorelli, sataniści posługują się w swoich rytuałach niewinną krwią dzieci. – Nie są to żadne teorie spiskowe, ale dobrze już znane fakty, potwierdzone przez ludzi pracujących w przemyśle medycznym na całym świecie. Dlatego ogromną rolę w rytuałach magicznych odgrywa aborcja, jest ona związana przecież z kobiecym łonem niosącym życie i z niewinną krwią – tłumaczy.

– Diabeł daje przynęty, za które płacisz później swoją duszą. Chrystus odwrotnie, daje ci nowe życie, choć na początku często ponosisz ofiary – bywa, że tracisz znajomych, którzy zaczynają patrzeć na ciebie jak na kogoś, kto postradał zmysły, czasem tracisz pieniądze czy sławę, ale zyskujesz życie wieczne i gromadzisz skarby w Niebie. Jeśli chcesz być przyjacielem tego świata, diabeł da ci wszystko to, czego chcesz. Nie można jednak służyć dwóm panom. Nie możesz jednocześnie pić z kielicha Pana i kielicha demonów. Ten świat jest miejscem, gdzie możesz przez pewien czas cieszyć się sławą, pieniędzmi czy przyjemnościami, ale to wszystko przeminie. Miałam to wszystko, ale nadal byłam wiecznie pogrążona w depresji. Wciąż czułam się jak pęknięty dzban, którego nie da się w żaden sposób napełnić. Moje stworzone przez Boga serce czuło, że nie otrzymuje tego, za czym tęskni. Miałam myśli samobójcze codziennie odkąd skończyłam 11 lat aż do chwili, kiedy w wieku 32 lat spotkałam Jezusa, kiedy moja dusza zawołała do Niego z dna rozpaczy. On przyszedł i mnie uwolnił. Jako dorosła osoba przyjęłam chrzest i całkowicie zerwałam z magią. Mimo że zmiana mojego życia oznaczała początkowo utratę pieniędzy, domu i wielu znajomych, byłam przeszczęśliwa, tracąc to wszystko i zyskując Jezusa. On jest wszystkim

– podkreśla Naela Rose.


Angelamarie Scafidi, także nawrócona wiedźma, a prywatnie przyjaciółka Naeli, zaznacza, że każda kobieta, która kiedykolwiek dokonała aborcji, może zwrócić się do Jezusa o przebaczenie, a On jej tego przebaczenia udzieli.

– Swoje dziecko spotkasz w Niebie

– zapewnia Naelę Angelamarie.

– Nie da się uniknąć cierpienia, w tym życiu będziesz cierpieć w taki czy inny sposób. Ale kiedy „umrzesz” dla siebie i będziesz żyć dla Chrystusa, będziesz cierpieć z nim i dla niego, będzie to cierpienie spowodowane odrzuceniem przez świat, ale nie będzie ono pozbawione nadziei. Nie będziesz szukać samoodkupienia i cierpieć z tego powodu, bo przyjmiesz odkupienie przyniesione przez Jezusa i będziesz cierpieć dla Jego imienia – podkreśla. Scafidi wskazuje na fałszywą obietnicę „samozbawienia” zawartą w ruchu New Age. – Polega to na uprawianiu kolejnych rytuałów „uzdrawiania”, które nie mają końca, a w istocie coraz bardziej otwierają na świat demonów i pogrążają duszę w coraz większej ciemności – ostrzega. – Jako była wieloletnia istruktorka jogi gorąco odradzam jej praktykowanie. Nie ma czegoś takiego, jak „neutralna duchowo” joga. To są konkretne rytuały zaczerpnięte z politeistycznych wierzeń hinduizmu i ich uprawianie ma potężne konsekwencje, sprawdziłam to niestety na własnej skórze

– zaznacza. 

Kołowrotek „definiowania siebie”

Jak zauważają goście Marka Signorellego, tym, co łączy ich doświadczenia, był kryzys tożsamości i poszukiwanie swojego miejsca w świecie, przyczyny pojawienia się na tej planecie i swojego ostatecznego przeznaczenia. – Ludzie naszego pokolenia są stale zajęci kolejnymi próbami zdefiniowania siebie, szukają swojej tożsamości. Chrystus mówi natomiast: „umrzyj dla swojego ego”, a zyskasz prawdziwe życie. Jeśli masz Ojca w Niebie, nie musisz kreować swojej tożsamości, dziedziczysz ją. Jesteś jego ukochanym dzieckiem. Możesz być prawdziwie dumny ze swojego pochodzenia, nie musisz szukać tożsamości w kolejnych „miesiącach dumy” – podkreśla Signorelli. Pastor zauważa, że w naszym współczesnym świecie jest wiele ekscytacji, a mało głębokiej radości. – Na początku demon na przynętę daje ci to, czego pragniesz. Zapłata przychodzi później. Z chrześcijaństwem jest odwrotnie, na początku bywa trudno, bo musisz przejść przez ascezę, oderwanie się od swoich zachcianek, musi „umrzeć” stary człowiek, jaki jest w tobie. Musisz pozbyć się swoich rozmaitych bożków. Potem jednak przychodzi prawdziwa, głęboka radość i wolność, jaką daje zanurzenie już teraz w rzeczywistości życia wiecznego, które daje Bóg – wskazuje Signorelli.

– Wszystko, co straciliśmy dla Chrystusa, On nam w pewnym momencie odda po stokroć, On jest w stanie wszystko odbudować, On odkupił świat. Kiedy żyjemy z nim, nie znaczy to, że nie przeżywamy już duchowych zmagań. Nadal walczymy, jednak z Nim mamy pewność zwycięstwa i On nam daje nadzieję, która nie przemija – dzieli się swoim świadectwem Richard Matthews, gej, który opuścił społeczność LGBTQ. – Styl życia proponowany przez to środowisko to poszukiwanie nieustającej zabawy, przyjemności, imprezy. Jest to inny rodzaj kołowrotka niż w przypadku magii i New Age, ale nadal jest to kołowrotek. W pewnym momencie zadałem sobie pytanie: kiedy to definiowanie samego siebie się skończy? OK, jestem gejem. Później stwierdzam, że jestem bi. Nastepnie – trans. Potem definiuję się jako panseksualista. To nie ma końca. Ludzie z tej społeczności, kiedy zaczynają się starzeć, zazwyczaj szukają młodszych partnerów, żeby znów poczuć jakąś więź i życie. Nie brakuje starszych ludzi, którzy nie mają już siły imprezować, ale zmagają się z poważnymi uzależnieniami. W tej wspólnocie cały czas czułem pustkę, nie mogłem znaleźć prawdziwej radości. Zdałem sobie sprawę, że mój styl życia nie przynosi dobrych owoców – a tego chciałem w moim życiu. Byłem uzależniony od narkotyków, ale kiedy całkowicie oddałem swoje życie Jezusowi, On w jednej chwili mnie z tego uwolnił. Ofiarować swoje życie Chrystusowi to zyskać pełną wolność. „Wy, dzieci, pochodzicie od Boga i odnieśliście nad nimi zwycięstwo. Ten bowiem, który jest w was, jest potężniejszy niż ten, który jest na świecie” – cytuje Ewangelię Richard.
 


 

POLECANE
IMGW wydał pilny apel z ostatniej chwili
IMGW wydał pilny apel

IMGW wydał komunikat z prognozą pogody na nadchodzący dzień. Ostrzega, że do Polski nadciągają opady, które mogą powodować gwałtowne wezbranie wód i powódź błyskawiczną

„Prowadź nas, nadziejo” z Janem Pietrzakiem Wiadomości
„Prowadź nas, nadziejo” z Janem Pietrzakiem

„Chcecie zobaczyć człowieka naprawdę młodego (...), idźcie na występ Pietrzaka” – zachęcał Maciej Rybiński. I choć minęło trochę lat, ten apel nic nie stracił na aktualności. Cykl koncertów „Prowadź nas, nadziejo” to wspaniała okazja, by się o tym przekonać.

Niespokojnie na granicy. Straż Graniczna wydała komunikat pilne
Niespokojnie na granicy. Straż Graniczna wydała komunikat

Straż Graniczna regularnie publikuje raporty dotyczące wydarzeń na granicy polsko-białoruskiej.

Bp Antoni Długosz: Panie ministrze Bodnar, dlaczego teraz Pan milczy? z ostatniej chwili
Bp Antoni Długosz: Panie ministrze Bodnar, dlaczego teraz Pan milczy?

- Panie ministrze Bodnar dlaczego, gdy nie tak dawno pełnił Pan funkcję Rzecznika Praw Obywatelskich stawał Pan publicznie w obronie zabójcy 10 letniej dziewczynki, ubolewając nad zakładanymi mu kajdankami i nocnym przesłuchaniem? Dlaczego teraz Pan milczy? Dlaczego raziły Pana kajdanki u mordercy dziecka, a nie rażą u aresztowanego księdza? - pytał wczoraj w rozważaniach podczas Apelu Jasnogórskiego biskup pomocniczy archidiecezji częstochowskiej Antoni Długosz.

Ważny komunikat dla mieszkańców Gdyni pilne
Ważny komunikat dla mieszkańców Gdyni

Od czwartku mieszkańców Gdyni czekają utrudnienia. Władze miasta wprowadzają zmiany w organizacji ruchu na ulicy Unruga.

Klub Polska 2050-TD ma nowego przewodniczącego polityka
Klub Polska 2050-TD ma nowego przewodniczącego

Paweł Śliz został nowym przewodniczącym klubu Polska 2050-TD

„Demokracja totalitarna”. Dekonstrukcja polityki prowadzi do zbrodni gorące
„Demokracja totalitarna”. Dekonstrukcja polityki prowadzi do zbrodni

Nie da się ukryć, że wielu Polaków przeżyło szok, kiedy najpierw Komisja Europejska i inne organy UE łamiąc zapisy traktatowe, zaczęły szykanować Polskę tylko dlatego, że rządziła nią opcja postrzegana jako konserwatywna. Kolejnym szokiem, już po zmianie ekipy rządzącej, było łamanie prawa przez tę ostatnią i siłowe pacyfikowanie osób i instytucji.

Kylian Mbappe idzie na wojnę z PSG Wiadomości
Kylian Mbappe idzie na wojnę z PSG

Kylian Mbappe odrzucił propozycję mediacji ze strony Francuskiej Ligi Piłkarskiej (LFP) w sporze ze swoim byłym klubem Paris Saint-Germain, od którego domaga się niewypłaconych wynagrodzeń i premii w wysokości 55 milionów euro.

Niemcy: Atak na ciężarówki singapurskiej armii gorące
Niemcy: Atak na ciężarówki singapurskiej armii

Ministerstwo Obrony Singapuru potwierdziło – na pytanie niemieckich dziennikarzy – że 1 czerwca doszło do podpalenia trzech ciężarówek singapurskiej armii w niemieckim Erfurcie.

Tragedia: 11-latek wypadł z czwartego piętra Wiadomości
Tragedia: 11-latek wypadł z czwartego piętra

Nie żyje 11-latek, który wypadł z balkonu na czwartym piętrze.

REKLAMA

Poznaj historie nawróconych wiedźm

Naela Rose była wiedźmą uprawiającą rytuały z użyciem krwi. Angelamarie Scafidi – instruktorką jogi głęboko zaangażowaną w New Age i astrologię.
Noella Rose Poznaj historie nawróconych wiedźm
Noella Rose / @undone_by_grace Instagram

Dziś obie są chrześcijańskimi ewangelizatorkami. „Magia jest realna, ale przynosi śmierć. To Chrystus daje życie” – mówią.

Za cenę duszy

– Uprawiałam magię i rzucałam zaklęcia, posługując się krwią dzień w dzień. Moja obsesja na punkcie krwi brała się stąd, że czułam jej siłę. Krew rzeczywiście posiada moc, tak stworzył ją Bóg – aby była nośnikiem życia. Demon nakłania nas do używania tego, co stworzył Bóg, niezgodnie z przeznaczeniem. Magia rzeczywiście działała, stałam się dzięki niej silna, dostawałam to, czego chciałam – mojego (teraz już eks) chłopaka, dom, pieniądze – wszystko za sprawą zaklęć magicznych przy użyciu krwi. Byłam w to zaangażowała naprawdę głęboko, jednak Pan Jezus mnie uratował i dał mi zrozumienie tego, czym jest Krew Chrystusa. To w niej jest prawdziwa siła i nie ma niczego potężniejszego. Jeśli posługujesz się krwią podczas rytuałów magicznych, możesz otrzymać to, czego w danym momencie chcesz, ale zapłacisz za to własną duszą

– ostrzega Naela Rose podczas rozmowy pt. „Dlaczego porzuciliśmy magię i społeczność LGBTQ” prowadzonej przez pastora Marka Signorellego opublikowanej na jego kanale na YouTubie.

W jaki sposób Naela poznała rytuały magiczne?

– Urodziłam się i wychowałam w okultystycznej rodzinie. Wszyscy jej członkowie zajmowali się magią. Wychowałam się zatem w pewnego rodzaju „bańce”, nigdy nie słyszałam o Jezusie i jego Ewangelii, nigdy nawet nie widziałam Biblii. Byłam zamknięta w świecie okultyzmu. Magii uczyłam się natomiast od dziecka. Polegało to na posługiwaniu się elementami rzeczywistości stworzonej przez Boga, aby otwierać przy pomocy rytuałów drzwi do świata demonów. Nie wiedziałam jednak wówczas, że są to demony. W magii i New Age istnieje coś w rodzaju parodystycznego „objawienia”, w którym w miejscu prawdziwego Objawienia Chrystusa pojawia się fałszywe „objawienie” diabelskie. Bardzo ważną rolę odgrywa w nim łono kobiety jako „portal życia”. Jest ono czczone w rytuałach magicznych. Diabeł zawsze oferuje ci 90% prawdy i 10% kłamstwa. Tak właśnie jest w tym przypadku. Łono kobiety rzeczywiście jest portalem do życia, tak wybrał Bóg, w ten sposób nieśmiertelna dusza pochodząca od Boga obleka się w ciało i tą drogą przychodzi na świat. Tymi dziesięcioma procentami kłamstwa pochodzącego od szatana jest natomiast uwikłanie kobiet zajmujących się magią w obsesję na punkcie kobiecej krwi menstruacyjnej i jej siły magicznej. Rzeczywiście, jest ona nośnikiem siły i życia, jednak w magii wykorzystywana jest do realizacji woli człowieka, nie Boga. Używałam własnej krwi do rytuałów ofiarnych oddając cześć kobiecym bóstwom i zawsze otrzymywałam to, czego chciałam. Wszystko opierało się de facto na oddawaniu czci sobie i stworzeniom, a nie Bogu. Były to próby zyskania boskiej potęgi bez Boga

– tłumaczy nawrócona wiedźma. 

Czytaj także: Drastycznie wzrosła liczba nielegalnych migrantów

Czytaj także: Tragedia w Chorzowie: nie żyje dwóch mężczyzn

Nie można służyć dwóm panom

Jak przyznaje, punktem zwrotnym w jej życiu był moment, kiedy w wieku 19 lat dokonała aborcji. - To właśnie ten moment otworzył mnie na działanie złego ducha, które poskutkowało moją obsesją na punkcie krwi i rytuałów z jej użyciem. Aborcja była moją pierwszą krwawą ofiarą złożoną demonowi, choć wówczas tego nie dostrzegałam – przyznaje. Jak wskazuje pastor Mark Signorelli, sataniści posługują się w swoich rytuałach niewinną krwią dzieci. – Nie są to żadne teorie spiskowe, ale dobrze już znane fakty, potwierdzone przez ludzi pracujących w przemyśle medycznym na całym świecie. Dlatego ogromną rolę w rytuałach magicznych odgrywa aborcja, jest ona związana przecież z kobiecym łonem niosącym życie i z niewinną krwią – tłumaczy.

– Diabeł daje przynęty, za które płacisz później swoją duszą. Chrystus odwrotnie, daje ci nowe życie, choć na początku często ponosisz ofiary – bywa, że tracisz znajomych, którzy zaczynają patrzeć na ciebie jak na kogoś, kto postradał zmysły, czasem tracisz pieniądze czy sławę, ale zyskujesz życie wieczne i gromadzisz skarby w Niebie. Jeśli chcesz być przyjacielem tego świata, diabeł da ci wszystko to, czego chcesz. Nie można jednak służyć dwóm panom. Nie możesz jednocześnie pić z kielicha Pana i kielicha demonów. Ten świat jest miejscem, gdzie możesz przez pewien czas cieszyć się sławą, pieniędzmi czy przyjemnościami, ale to wszystko przeminie. Miałam to wszystko, ale nadal byłam wiecznie pogrążona w depresji. Wciąż czułam się jak pęknięty dzban, którego nie da się w żaden sposób napełnić. Moje stworzone przez Boga serce czuło, że nie otrzymuje tego, za czym tęskni. Miałam myśli samobójcze codziennie odkąd skończyłam 11 lat aż do chwili, kiedy w wieku 32 lat spotkałam Jezusa, kiedy moja dusza zawołała do Niego z dna rozpaczy. On przyszedł i mnie uwolnił. Jako dorosła osoba przyjęłam chrzest i całkowicie zerwałam z magią. Mimo że zmiana mojego życia oznaczała początkowo utratę pieniędzy, domu i wielu znajomych, byłam przeszczęśliwa, tracąc to wszystko i zyskując Jezusa. On jest wszystkim

– podkreśla Naela Rose.


Angelamarie Scafidi, także nawrócona wiedźma, a prywatnie przyjaciółka Naeli, zaznacza, że każda kobieta, która kiedykolwiek dokonała aborcji, może zwrócić się do Jezusa o przebaczenie, a On jej tego przebaczenia udzieli.

– Swoje dziecko spotkasz w Niebie

– zapewnia Naelę Angelamarie.

– Nie da się uniknąć cierpienia, w tym życiu będziesz cierpieć w taki czy inny sposób. Ale kiedy „umrzesz” dla siebie i będziesz żyć dla Chrystusa, będziesz cierpieć z nim i dla niego, będzie to cierpienie spowodowane odrzuceniem przez świat, ale nie będzie ono pozbawione nadziei. Nie będziesz szukać samoodkupienia i cierpieć z tego powodu, bo przyjmiesz odkupienie przyniesione przez Jezusa i będziesz cierpieć dla Jego imienia – podkreśla. Scafidi wskazuje na fałszywą obietnicę „samozbawienia” zawartą w ruchu New Age. – Polega to na uprawianiu kolejnych rytuałów „uzdrawiania”, które nie mają końca, a w istocie coraz bardziej otwierają na świat demonów i pogrążają duszę w coraz większej ciemności – ostrzega. – Jako była wieloletnia istruktorka jogi gorąco odradzam jej praktykowanie. Nie ma czegoś takiego, jak „neutralna duchowo” joga. To są konkretne rytuały zaczerpnięte z politeistycznych wierzeń hinduizmu i ich uprawianie ma potężne konsekwencje, sprawdziłam to niestety na własnej skórze

– zaznacza. 

Kołowrotek „definiowania siebie”

Jak zauważają goście Marka Signorellego, tym, co łączy ich doświadczenia, był kryzys tożsamości i poszukiwanie swojego miejsca w świecie, przyczyny pojawienia się na tej planecie i swojego ostatecznego przeznaczenia. – Ludzie naszego pokolenia są stale zajęci kolejnymi próbami zdefiniowania siebie, szukają swojej tożsamości. Chrystus mówi natomiast: „umrzyj dla swojego ego”, a zyskasz prawdziwe życie. Jeśli masz Ojca w Niebie, nie musisz kreować swojej tożsamości, dziedziczysz ją. Jesteś jego ukochanym dzieckiem. Możesz być prawdziwie dumny ze swojego pochodzenia, nie musisz szukać tożsamości w kolejnych „miesiącach dumy” – podkreśla Signorelli. Pastor zauważa, że w naszym współczesnym świecie jest wiele ekscytacji, a mało głębokiej radości. – Na początku demon na przynętę daje ci to, czego pragniesz. Zapłata przychodzi później. Z chrześcijaństwem jest odwrotnie, na początku bywa trudno, bo musisz przejść przez ascezę, oderwanie się od swoich zachcianek, musi „umrzeć” stary człowiek, jaki jest w tobie. Musisz pozbyć się swoich rozmaitych bożków. Potem jednak przychodzi prawdziwa, głęboka radość i wolność, jaką daje zanurzenie już teraz w rzeczywistości życia wiecznego, które daje Bóg – wskazuje Signorelli.

– Wszystko, co straciliśmy dla Chrystusa, On nam w pewnym momencie odda po stokroć, On jest w stanie wszystko odbudować, On odkupił świat. Kiedy żyjemy z nim, nie znaczy to, że nie przeżywamy już duchowych zmagań. Nadal walczymy, jednak z Nim mamy pewność zwycięstwa i On nam daje nadzieję, która nie przemija – dzieli się swoim świadectwem Richard Matthews, gej, który opuścił społeczność LGBTQ. – Styl życia proponowany przez to środowisko to poszukiwanie nieustającej zabawy, przyjemności, imprezy. Jest to inny rodzaj kołowrotka niż w przypadku magii i New Age, ale nadal jest to kołowrotek. W pewnym momencie zadałem sobie pytanie: kiedy to definiowanie samego siebie się skończy? OK, jestem gejem. Później stwierdzam, że jestem bi. Nastepnie – trans. Potem definiuję się jako panseksualista. To nie ma końca. Ludzie z tej społeczności, kiedy zaczynają się starzeć, zazwyczaj szukają młodszych partnerów, żeby znów poczuć jakąś więź i życie. Nie brakuje starszych ludzi, którzy nie mają już siły imprezować, ale zmagają się z poważnymi uzależnieniami. W tej wspólnocie cały czas czułem pustkę, nie mogłem znaleźć prawdziwej radości. Zdałem sobie sprawę, że mój styl życia nie przynosi dobrych owoców – a tego chciałem w moim życiu. Byłem uzależniony od narkotyków, ale kiedy całkowicie oddałem swoje życie Jezusowi, On w jednej chwili mnie z tego uwolnił. Ofiarować swoje życie Chrystusowi to zyskać pełną wolność. „Wy, dzieci, pochodzicie od Boga i odnieśliście nad nimi zwycięstwo. Ten bowiem, który jest w was, jest potężniejszy niż ten, który jest na świecie” – cytuje Ewangelię Richard.
 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe