PiS ograniczy wpływy zagranicznych mediów po wakacjach?
Jarosław Kaczyński pytany o planowane kroki i projekty zmian zapowiedział:
- W krótkim czasie sprawa sądów zostanie załatwiona; to oznacza, że kolejne najważniejsze sprawy, które mamy jeszcze do załatwienia, jak dekoncentracja mediów, też będą załatwione. Z całą pewnością stoi przed nami kwestia dekoncentracji mediów. Tu też będzie zapewne bardzo silny opór.
Ta deklaracja może oznaczać, że PiS zamierza zmienić prawo tak, aby ograniczyć wpływy komercyjnych mediów.
Jak podaje portal Wirtualnemedia.pl Jednym z rozważanych przez obóz rządzący modeli dekoncentracji kapitałowej mediów jest taki, w którym żadna firma zagraniczna nie będzie miała więcej niż 30 proc. (a być może nawet 25 proc.) udziałów w prasie, radiu, telewizji lub internetowych serwisach informacyjnych. Dodatkowo wprowadzone mogą zostać rozwiązania dotyczące koncentracji krzyżowej, czyli braku możliwości posiadania jednocześnie różnych typów mediów, np. telewizji i prasy czy telewizji i radia.
- Projekt ustawy o dekoncentracji struktur właścicielskich w mediach zostanie ogłoszony wczesną jesienią
– zapowiedział z kolei 31 lipca br. Jarosław Sellin, wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego.
Chodzi tu o projekt ustawy o dekoncentracji struktur właścicielskich w mediach.
Sellin przy okazji dodał, że „Polska popełniła przez ostatnie ćwierć wieku poważne błędy jeśli chodzi o dopuszczenie do tak dużej koncentracji właścicielskiej, zwłaszcza kapitału zagranicznego w mediach prasowych”.
- W kapitalizmie zasada walki z monopolami jest zupełnie naturalna, są specjalne urzędy, które temu służą, żeby takie monopole rozbijać i żeby była większa konkurencja. To też dotyczy mediów, zwłaszcza mediów prasowych, regionalnych i lokalnych – argumentowal Sellin.
Wiceminister zapytany, czy w wyniku takiej ustawy Polska Press Grupa, należąca do niemieckiego koncernu z Passau, największy wydawca prasy na rynku mediów regionalnych i lokalnych, właściciel większości gazet regionalnych wydawanych w miastach wojewódzkich, będzie zmuszona do odsprzedania części aktywów, zapowiedział, że jego zdaniem podmioty te „powinny się spokojnie do tego procesu przygotować”.
Bez odpowiedzi na razie jest pytanie, czy projekt ustawy będzie obejmował koncentrację kapitału przez firmy właścicielskie rozgłośni radiowych, portali internetowych i telewizyjnych.#NOWA_STRONA#
#REKLAMA_POZIOMA#
Przypomnijmy, że PiS już przymierzał się do zmian (na razie ograniczonych do zmian personalnych) w mediach, tyle, że publicznych. Telewizja Polska, Polskie Radio i Polska Agencja Prasowa stać się miały mediami narodowymi, przekształconymi w „państwowe osoby prawne”.
Przypomnijmy, że Polacy mają dostęp do kilkuset kanałów telewizyjnych, ale prawie 90 proc. udziału w rynku skupia 18 podmiotów. Trzy największe (Telewizja Polska, Grupa TVN i Cyfrowy Polsat) mają aż 70 proc. rynku. Grupa TVN należy do Amerykanów.
Na rynku nadawców radiowych dominuje Grupa RMF z 28-proc. udziałem w rynku i Eurozet z 19-proc. udziałem. Są to podmioty odpowiednio w rękach niemieckich i francuskich. Za nimi są Polskie Radio (18 proc.) i Grupa Radiowa Time, właściciel „Radia Eska”, (11 proc.). Grupa Radiowa Agory i nadawcy regionalni Polskiego Radia nie przekraczają już 5 proc. w rynku. „Radio Maryja” ma 2 proc. rynku.
Wśród najpopularniejszych ogólnoinformacyjnych portali internetowych Wirtualna Polska ma w większości polski kapitał.
Wśród 19 koncernów wydających dzienniki ogólnopolskie jest dziewięć zagranicznych (Bauer, Ringier Axel Springer, Polska Press, Edipresse Polska, Burda International, Phoenix Media, Marquad Media, Egmont Polska i Bonnier Bussines Polska) i dziesięć polskich (Agora, ZPR Media, Grupa Gremi, Westa Druk Mirosław Kuliś, Fundacja Gościa Niedzielnego, Polityka, PMPG Polskie Media, Fratria i Media Service Polska). W Dzienniku Gazecie Prawnej jest większościowy udział kapitału polskiego, ale 49 proc. udziałów należy do Ringier Axel Springer.
Mimo rozmaitości tytułów i likwidacji w 1990 roku cenzury prewencyjnej (GUKPPiW) w podziale czasu antenowego oraz dostępu do prasy nie było równowagi. Obszar medialny został zdominowany przez opcję lewicowo-liberalną.
Zbiegło się to w czasie z poważnym kryzysem mediów lokalnych, głównie gazet, który nastąpił po ich przejęciu przez obcy, głównie niemiecki, kapitał, czyli niemiecko-szwajcarską Ringier Axel Springer Media AG, Verlagsgruppe Passau, holdingi Bauer Media Group i Hubert Burda Media.
Jeszcze do niedawna by „zatykać kanały artykulacji” posuwano się do atakowania czy „sekowania” na rynku np. reklam części mediów, czy blokując Telewizji Trwam dostęp do miejsca na multipleksie.
ASG
/ Źródło: www.solidarnosc.gda.pl