[Felieton "TS"] Cezary Krysztopa: Tylko u nas jak za Króla Ćwieczka

Na całym Zachodzie zamieszki, szabrowanie sklepów, obalanie pomników, podpalenia, jednym słowem postęp aż huczy, tylko u nas ciągle jak za Króla Ćwieczka. Zapewne dlatego mamy właśnie do czynienia z kolejną falą „emigracji” celebrytów, którzy „znużeni” już uporem tych strasznych Polaków, którzy nie chcą zrozumieć, jak byliby z własnymi zamieszkami, szabrowaniem sklepów, obalaniem pomników i podpaleniami szczęśliwi, opuszczają ręce w bezsilnej złości i pragną udać w jakieś bardziej cywilizowane miejsca.
 [Felieton "TS"] Cezary Krysztopa: Tylko u nas jak za Króla Ćwieczka
/ Pixabay.com
Na całym Zachodzie zamieszki, szabrowanie sklepów, obalanie pomników, podpalenia, jednym słowem postęp aż huczy, tylko u nas ciągle jak za Króla Ćwieczka. Zapewne dlatego mamy właśnie do czynienia z kolejną falą „emigracji” celebrytów, którzy „znużeni” już uporem tych strasznych Polaków, którzy nie chcą zrozumieć, jak byliby z własnymi zamieszkami, szabrowaniem sklepów, obalaniem pomników i podpaleniami szczęśliwi, opuszczają ręce w bezsilnej złości i pragną udać w jakieś bardziej cywilizowane miejsca.

Byłoby to doprawdy piękne, gdyby nie to, że to już kolejna taka fala, a poprzednie nauczyły nas, że są to fale pozorne i bardziej niż falami emigracji są krótkotrwałymi falami histerii. Histerii wywołanej dysonansem poznawczym u tej warstwy pasożytniczej, która przyzwyczajona została przez 30 lat III RP do kompletnej carte blanche ze strony „wielbicieli”, którzy nauczeni zostali, że każdy ich przejaw wobec takiej „nadzwyczajnej kasty”, krytycyzmu, jest dowodem na ich kompleksy i „zazdrość o sukcesy”. A tu klops. Motłoch się zbuntował i nie chce już „elytom” bić pokłonów. Przestał słuchać rad. Przestał zachwycać się ciemnymi okularkami i wypasionymi furkami na okładkach kolorowych czasopism. No przynajmniej w jakiejś części przestał. I jak żyć?

No i po krótkim ataku histerii jednak przychodzi refleksja: „No jednak żyję z tych durnych Polaków, to im sprzedaję książki, dla nich, śpiewam (umówmy się przez chwilę, że można to nazwać śpiewem), na nich trenuję swoje płytkie egzaltacje, bo grać w teatrze czy w filmach nie umiem, gdzie mam się nauczyć, w serialach?”. Tak uczciwie rzecz biorąc, w ilu przypadkach taki „podbój Zachodu” przez polskich celebrytów zakończył się jakimś sukcesem? W niewielu. Chyba żeby doliczyć „sukces” pt. „wpuścili mnie na zamkniętą imprezę dla prawdziwych zachodnich celebrytów, więc naplotkuję «Pudelkowi», nawet jeśli miałoby to być największym obciachem roku”. Przy takich kryteriach odsetek celebrytów znad Wisły, który mógłby na swoim koncie odnotować „sukces”, mógłby być nieco wyższy.

Ostatecznie jakimś wyjściem jest „emigracja wewnętrzna”, którą, owszem również kilku spośród „członków elity” ogłosiło. „Odi profanum vulgus et arceo” (nienawidzę ciemnego ludu, więc go unikam) – ta horacjańska dewiza być może zabrzmiałaby tu szlachetnie, gdyby nie to, że „unikanie” trwa zwykle nie dłużej niż dobę. Wystarczy wspomnieć przypadek „latającego ornitologa”, który ogłosił „koniec komentowania” i „wewnętrzną emigrację”, by niedługo później komentować już w jednej z komercyjnych stacji powody swojej decyzji.
No i najważniejsze: żeby udać się na wewnętrzną emigrację, warto mieć sobie coś do zaoferowania. W innym wypadku można się wewnętrzną pustką szybko znudzić.


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Dramat w Niemczech. Polka wśród ofiar śmiertelnych z ostatniej chwili
Dramat w Niemczech. Polka wśród ofiar śmiertelnych

47-letnia Polka jest jedną z ofiar śmiertelnych wypadku autobusowego, do którego doszło w środę na autostradzie A9 w pobliżu Lipska na wschodzie Niemiec. Policja przekazała w czwartek informacje na temat tożsamości trzech spośród czterech osób zabitych w wypadku.

Dziwne zachowanie Kołodziejczaka na spotkaniu z Ukraińcami. Jest reakcja wiceministra z ostatniej chwili
Dziwne zachowanie Kołodziejczaka na spotkaniu z Ukraińcami. Jest reakcja wiceministra

W środę i w czwartek przedstawiciele resortów infrastruktury, funduszy, rozwoju, finansów, aktywów państwowych oraz rolnictwa uczestniczyli w spotkaniach ze stroną ukraińską. W sieci Ukraińcy opublikowali zdjęcie z nietypową pozą Michała Kołodziejczaka. Jest reakcja wiceministra.

Zełenski: Nie mamy już prawie artylerii z ostatniej chwili
Zełenski: Nie mamy już prawie artylerii

Rosja na 100 proc. wykorzystuje przerwę we wsparciu USA dla Ukrainy; nie mamy już prawie w ogóle artylerii - powiedział w wyemitowanym w czwartek wywiadzie dla amerykańskiej telewizji CBS prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Ostrzegł, że bez amerykańskiego wsparcia Ukraina przegra, a wojna bardzo szybko może "przyjść do Europy".

Dramatyczne wyznanie Zbigniewa Ziobry z ostatniej chwili
Dramatyczne wyznanie Zbigniewa Ziobry

"Choroba bardzo przyspieszyła. W ciągu miesiąca schudłem 10 kilogramów, pojawiły się bardzo mocne bóle i towarzyszył mi coraz większy problem z głosem" - powiedział w programie "Debata Dnia" o stanie swojego zdrowia Zbigniew Ziobro.

Naukowy wieczór z dr Kaweckim: Przez 10 lat Polak nominował do Nobla z fizyki Wiadomości
Naukowy wieczór z dr Kaweckim: Przez 10 lat Polak nominował do Nobla z fizyki

Przez ponad 10 lat Polak formalnie nominował do Nagród Nobla z fizyki! To pierwszy przypadek, gdy opinia publiczna się o tym dowiaduje.

Były minister Tuska zaatakował Dominika Tarczyńskiego: Bedzie miał proces z ostatniej chwili
Były minister Tuska zaatakował Dominika Tarczyńskiego: "Bedzie miał proces"

Były minister finansów, Jan Vincent Rostowski zaatakował na Twitterze [X] Dominika Tarczyńskiego. "Będzie miał proces za publikowanie obrzydliwych fake newsów" - odpowiada europoseł Prawa i Sprawiedliwości

Adam Bodnar powinien podać się do dymisji z ostatniej chwili
"Adam Bodnar powinien podać się do dymisji"

Radosław Fogiel, poseł PiS uważa, że służby złamały prawo, wchodząc do domu b. ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Jak mówił w czwartek w Studiu PAP, w jego ocenie prokurator Marzena Kowalska i szef MS Adam Bodnar powinni za to ponieść odpowiedzialność i podać się do dymisji.

Ukraińcy opublikowali specyficzne zdjęcie Kołodziejczaka. Zachowywał się dziwnie. Wybiegał z pokoju, pociągał nosem z ostatniej chwili
Ukraińcy opublikowali specyficzne zdjęcie Kołodziejczaka. "Zachowywał się dziwnie. Wybiegał z pokoju, pociągał nosem"

W środę i w czwartek przedstawiciele resortów infrastruktury, funduszy, rozwoju, finansów, aktywów państwowych oraz rolnictwa uczestniczyli w spotkaniach ze stroną ukraińską. W sieci Ukraińcy opublikowali zdjęcie z nietypową pozą Michała Kołodziejczaka.

Zastępca Bodnara: Co Pan zamierza zrobić Panie Ministrze? Wiadomości
Zastępca Bodnara: Co Pan zamierza zrobić Panie Ministrze?

Dziś opinią publiczną wstrząsnęły fakty przedstawione w artykule Patryka Słowika "Sienkiewicz, Wrzosek, Wolne Sądy i wniosek. Jak prokurator walczyła o wolne media". Neoprokuratura opublikowała komunikat o tym, że zajmuje się opisanym w artykule wątkami. Do sprawy odniósł się również prokurator Michał Ostrowski, powołany za czasów Zbigniewa Ziobry, ale pełniący nadal obowiązki, zastępca Prokuratora Generalnego. Prokuratorem Generalnym, wbrew zapowiedziom rozdzielenia tych funkcji, jest obecnie minister sprawiedliwości Adam Bodnar.

Rosyjski myślwiec zestrzelony z ostatniej chwili
Rosyjski myślwiec zestrzelony

Rosyjski myśliwiec Su-35 runął w czwartek do morza w pobliżu Sewastopola na okupowanym przez Rosję Krymie; według wstępnych doniesień pilot przeżył, a maszyna mogła zostać zestrzelona omyłkowo przez rosyjską obronę przeciwlotniczą - podało Radio Swoboda.

REKLAMA

[Felieton "TS"] Cezary Krysztopa: Tylko u nas jak za Króla Ćwieczka

Na całym Zachodzie zamieszki, szabrowanie sklepów, obalanie pomników, podpalenia, jednym słowem postęp aż huczy, tylko u nas ciągle jak za Króla Ćwieczka. Zapewne dlatego mamy właśnie do czynienia z kolejną falą „emigracji” celebrytów, którzy „znużeni” już uporem tych strasznych Polaków, którzy nie chcą zrozumieć, jak byliby z własnymi zamieszkami, szabrowaniem sklepów, obalaniem pomników i podpaleniami szczęśliwi, opuszczają ręce w bezsilnej złości i pragną udać w jakieś bardziej cywilizowane miejsca.
 [Felieton "TS"] Cezary Krysztopa: Tylko u nas jak za Króla Ćwieczka
/ Pixabay.com
Na całym Zachodzie zamieszki, szabrowanie sklepów, obalanie pomników, podpalenia, jednym słowem postęp aż huczy, tylko u nas ciągle jak za Króla Ćwieczka. Zapewne dlatego mamy właśnie do czynienia z kolejną falą „emigracji” celebrytów, którzy „znużeni” już uporem tych strasznych Polaków, którzy nie chcą zrozumieć, jak byliby z własnymi zamieszkami, szabrowaniem sklepów, obalaniem pomników i podpaleniami szczęśliwi, opuszczają ręce w bezsilnej złości i pragną udać w jakieś bardziej cywilizowane miejsca.

Byłoby to doprawdy piękne, gdyby nie to, że to już kolejna taka fala, a poprzednie nauczyły nas, że są to fale pozorne i bardziej niż falami emigracji są krótkotrwałymi falami histerii. Histerii wywołanej dysonansem poznawczym u tej warstwy pasożytniczej, która przyzwyczajona została przez 30 lat III RP do kompletnej carte blanche ze strony „wielbicieli”, którzy nauczeni zostali, że każdy ich przejaw wobec takiej „nadzwyczajnej kasty”, krytycyzmu, jest dowodem na ich kompleksy i „zazdrość o sukcesy”. A tu klops. Motłoch się zbuntował i nie chce już „elytom” bić pokłonów. Przestał słuchać rad. Przestał zachwycać się ciemnymi okularkami i wypasionymi furkami na okładkach kolorowych czasopism. No przynajmniej w jakiejś części przestał. I jak żyć?

No i po krótkim ataku histerii jednak przychodzi refleksja: „No jednak żyję z tych durnych Polaków, to im sprzedaję książki, dla nich, śpiewam (umówmy się przez chwilę, że można to nazwać śpiewem), na nich trenuję swoje płytkie egzaltacje, bo grać w teatrze czy w filmach nie umiem, gdzie mam się nauczyć, w serialach?”. Tak uczciwie rzecz biorąc, w ilu przypadkach taki „podbój Zachodu” przez polskich celebrytów zakończył się jakimś sukcesem? W niewielu. Chyba żeby doliczyć „sukces” pt. „wpuścili mnie na zamkniętą imprezę dla prawdziwych zachodnich celebrytów, więc naplotkuję «Pudelkowi», nawet jeśli miałoby to być największym obciachem roku”. Przy takich kryteriach odsetek celebrytów znad Wisły, który mógłby na swoim koncie odnotować „sukces”, mógłby być nieco wyższy.

Ostatecznie jakimś wyjściem jest „emigracja wewnętrzna”, którą, owszem również kilku spośród „członków elity” ogłosiło. „Odi profanum vulgus et arceo” (nienawidzę ciemnego ludu, więc go unikam) – ta horacjańska dewiza być może zabrzmiałaby tu szlachetnie, gdyby nie to, że „unikanie” trwa zwykle nie dłużej niż dobę. Wystarczy wspomnieć przypadek „latającego ornitologa”, który ogłosił „koniec komentowania” i „wewnętrzną emigrację”, by niedługo później komentować już w jednej z komercyjnych stacji powody swojej decyzji.
No i najważniejsze: żeby udać się na wewnętrzną emigrację, warto mieć sobie coś do zaoferowania. W innym wypadku można się wewnętrzną pustką szybko znudzić.



Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe