[Nasz Wywiad] Janusz Szewczak [PiS]. Dlaczego wzrost gospodarczy jest niższy od prognozowanego?

- Myślę, ze założenie było takie, że znacznie więcej środków napłynie w ramach środków unijnych, które spowodują uruchomienie inwestycji na większą skalę. Myślę też, że zakładano, że samorządy będą inwestować pieniądze, którymi dysponują, a tak się nie stało,większość tych samorządów jest zdominowanych przez opozycję absurdalną i totalną. Wielu przedstawicieli tych samorządów politycznie przecież wrogich rządowi (...) przez cały ten rok realizacja planów gospodarczych rządu, była przy niesłychanym ataku, przeszkadzaniu, wsadzaniu kija w szprychy, denuncjowaniu Polski, szkodzeniu opinii Polski zagranicą i w tej sytuacji na pewno trudniej się zarządza państwem - mówi w rozmowie z Cezarym Krysztopą Janusz Szewczak ekonomista i poseł Prawa i Sprawiedliwości.
 [Nasz Wywiad] Janusz Szewczak [PiS]. Dlaczego wzrost gospodarczy jest niższy od prognozowanego?
/ screen YouTube
Cezary Krysztopa: Wicepremier Morawiecki mówił w styczniu ubiegłego roku „Wzrost PKB przyspieszy w 2016 roku”, potem w marcu mówił „Jest szansa na wzrost PKB w 2016 r. powyżej 3,5 proc.”, potem w sierpniu mówił, że „Nadal jest szansa na ok. 3,5 proc. wzrostu PKB w 2016 r. i wreszcie, że „W całym 2016 r. możliwy jest wzrost PKB o 3,3-3,4 proc”. A wzrost PKB za 2016 rok wyniósł 2,8 procenta. Czy można to uznać za porażkę rządu?

Janusz Szewczak: Niekoniecznie. Ja osobiście byłem zdania, że ten wzrost będzie bliższy raczej 3 procentom. Zakładałem bowiem, że te środki unijne będą w dużej mierze opóźnione, będą blokowane i to będzie wpływać na nieco niższy sam wskaźnik statystyczny.

Natomiast ten wzrost oczywiście nie jest zły, bo wiele państw europejskich by się chętnie z nami zamieniło, mając wzrost niewiele ponad 1 proc. Warto też przypomnieć, że pan minister Rostowski, rząd Platformy, PSL-u, miał takie lata kiedy ten wzrost był niewiele ponad 1,4 proc. czy 1,6. A więc było dużo niżej.

To jest kwestia pewnej prognostyki czy pewnej trafności tych prognoz. Oczywiście wolelibyśmy, żeby ten wzrost był na poziomie nie 2,8, czy może 2,9, bo to może być niecko skorygowane w górę, ale znacznie więcej. Natomiast dzisiaj dla przeciętnego obywatela, to nie jest takie istotne czy wzrost jest 2,8 czy 3,4. Każdy patrzy przez pryzmat po prostu swojego portfela, poprzez swoje możliwości materialne, poprzez dochody, czy mu się poprawiło, czy ma więcej tych możliwości konsumpcyjnych i ja bym na to patrzył z tego punktu widzenia. Nie na same czyste wskaźniki, bo te wskaźniki, też PKB, one pomału przestają być na świecie takie fundamentalne, one są już dość przestarzałe i nie oddają prawdy przede wszystkim o poziomie życia ludzi, bo przecież wiele krajów „starej” Unii ma znacznie niższy od nas wzrost, a jednak ludziom żyje się tam lepiej materialnie.

Więc to nie jest żaden fetysz. Nie trzeba jakoś szczególnie się tym przejmować, pod warunkiem jednak, że może wzrost jest nieco niższy niż planowano, to dochody w budżecie państwa są lepsze i oczywiście tak było, że dochody państwa zostały wykonane nieco lepiej niż zakładano, wydatki były nieco niższe, ale znacząco niższy był deficyt budżetu, bo zamiast 55 mld był na poziomie 46 z małym haczykiem miliardów. A więc o ponad osiem miliardów niższy. Znacznie niższy był również wymagany pułap deficytu całego sektora finansów publicznych. Wyższe były dochody z podatków i ten proces uszczelniania systemu podatkowego w minionej połowie roku dopiero się rozpoczął. Myślę, że efekty będą przychodzić stopniowo w przyszłym roku.

Ruszają inwestycje unijne, te środki zaczynają dopiero napływać, to też powinno się przełożyć na większy wzrost, na większe dochody podatkowe i wreszcie w tym budżecie na ten rok jest przewidziane aż 40 mld złotych na prospołeczne, prosocjalne działania, znacznie więcej na program 500+ blisko 23 mld złotych, podniesienie wynagrodzeń najniższych minimalnych do 2000 złotych, najniższej emerytury do 1000 złotych. To da efekt konsumpcyjny, a mam nadzieję, że pośrednio również wzrostu wpływów podatkowych, więc powtarzam, są kraje które maja wyższy od nas wzrost PKB, bodajże Czarnogóra na przykład, ale chyba byśmy się tak nie do końca zamienili na poziom życia tego sympatycznego kraju.

#NOWA_STRONA#

Mimo to, trudno nie zauważyć różnicy pomiędzy wcześniejszymi deklaracjami wicepremiera Morawieckiego, a efektem. W pana opinii z czego może wynikać ta różnica? Co takiego się stało, że nie udało się zrealizować tych założeń?

Myślę, ze założenie było takie, że znacznie więcej środków napłynie w ramach środków unijnych, które spowodują uruchomienie inwestycji na większą skalę. Myślę też, że zakładano, że samorządy będą inwestować pieniądze, którymi dysponują, a tak się nie stało,większość tych samorządów jest zdominowanych przez opozycję absurdalną i totalną. Wielu przedstawicieli tych samorządów politycznie przecież wrogich rządowi. Przecież to też jest jeszcze jeden aspekt, o którym żeśmy nie powiedzieli, że przecież przez cały ten rok realizacja planów gospodarczych rządu, była przy niesłychanym ataku, przeszkadzaniu, wsadzaniu kija w szprychy, denuncjowaniu Polski, szkodzeniu opinii Polski zagranicą i w tej sytuacji na pewno trudniej się zarządza państwem, zarządza gospodarką, ale myślę, że przedstawiciele opozycji czy części biznesu, powiązanych z minionymi ośmioma latami rządów PO-PSL, byli przekonani, że rządy Prawa i Sprawiedliwości, to będzie taki krótki epizod i że za chwilę się to uda obalić i że „będzie tak jak było”.

Okazało się, że to będzie znacznie dłuższy epizod, być może nawet ośmioletni i że trzeba się przystosować do tej sytuacji. A że dokonywane są w kraju olbrzymie zmiany, gigantyczne zmiany i legislacyjne i funkcjonowania pewnych dziedzin życia i reformy sądownictwa i reformy oświaty i reformy systemu podatkowego, tworzenie Krajowej Administracji Skarbowej, nowej struktury administracji państwowej, skarbowej i celnej.

Ja jestem zwolennikiem takich prognoz gospodarczych, które są nieco pesymistyczne, ale które łatwiej przekroczyć i mieć powód do chwały, ze się je wykonało lepiej, niż to zapisano w budżecie, ale powtarzam, ludzie nie żyją wskaźnikami, ludzie żyją dobrą pracą, dobrze płatną pracą. To są wyzwania, które trzeba realizować. I tak na przykład w budżecie na rok 2017, są zaplanowane kwoty miliardowe na podwyżki dla sfery budżetowej. Tego nie było od 2010 roku. Pielęgniarki, wojsko, policja, podniesie kwoty najniższej emerytury, najniższego minimalnego wynagrodzenia. Mam nadzieję, że ten 2017 rok pokaże, że jest szansa zrealizowania tych ambitnych planów. Wzrost PKB na poziomie 3 proc. dzisiaj, w sytuacji, w której wszędzie koniunktura siada na świecie, kiedy grożą wojny handlowe pomiędzy potęgami, kiedy Unia Europejska chwieje się na nogach i może się rozpaść po kolejnych wyborach czy decyzjach zwycięzców tych wyborów w Holandii czy we Francji, w sytuacji zagrożenia kryzysami bankowymi w Europie, to jest jak najbardziej pozytywny obraz

Dziękuję za rozmowę

Rozmawiał Cezary Krysztopa

Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Dziwne zachowanie Kołodziejczaka na spotkaniu z Ukraińcami. Jest reakcja wiceministra z ostatniej chwili
Dziwne zachowanie Kołodziejczaka na spotkaniu z Ukraińcami. Jest reakcja wiceministra

W środę i w czwartek przedstawiciele resortów infrastruktury, funduszy, rozwoju, finansów, aktywów państwowych oraz rolnictwa uczestniczyli w spotkaniach ze stroną ukraińską. W sieci Ukraińcy opublikowali zdjęcie z nietypową pozą Michała Kołodziejczaka. Jest reakcja wiceministra.

Zełenski: Nie mamy już prawie artylerii z ostatniej chwili
Zełenski: Nie mamy już prawie artylerii

Rosja na 100 proc. wykorzystuje przerwę we wsparciu USA dla Ukrainy; nie mamy już prawie w ogóle artylerii - powiedział w wyemitowanym w czwartek wywiadzie dla amerykańskiej telewizji CBS prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Ostrzegł, że bez amerykańskiego wsparcia Ukraina przegra, a wojna bardzo szybko może "przyjść do Europy".

Dramatyczne wyznanie Zbigniewa Ziobry z ostatniej chwili
Dramatyczne wyznanie Zbigniewa Ziobry

"Choroba bardzo przyspieszyła. W ciągu miesiąca schudłem 10 kilogramów, pojawiły się bardzo mocne bóle i towarzyszył mi coraz większy problem z głosem" - powiedział w programie "Debata Dnia" o stanie swojego zdrowia Zbigniew Ziobro.

Naukowy wieczór z dr Kaweckim: Przez 10 lat Polak nominował do Nobla z fizyki Wiadomości
Naukowy wieczór z dr Kaweckim: Przez 10 lat Polak nominował do Nobla z fizyki

Przez ponad 10 lat Polak formalnie nominował do Nagród Nobla z fizyki! To pierwszy przypadek, gdy opinia publiczna się o tym dowiaduje.

Były minister Tuska zaatakował Dominika Tarczyńskiego: Bedzie miał proces z ostatniej chwili
Były minister Tuska zaatakował Dominika Tarczyńskiego: "Bedzie miał proces"

Były minister finansów, Jan Vincent Rostowski zaatakował na Twitterze [X] Dominika Tarczyńskiego. "Będzie miał proces za publikowanie obrzydliwych fake newsów" - odpowiada europoseł Prawa i Sprawiedliwości

Adam Bodnar powinien podać się do dymisji z ostatniej chwili
"Adam Bodnar powinien podać się do dymisji"

Radosław Fogiel, poseł PiS uważa, że służby złamały prawo, wchodząc do domu b. ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Jak mówił w czwartek w Studiu PAP, w jego ocenie prokurator Marzena Kowalska i szef MS Adam Bodnar powinni za to ponieść odpowiedzialność i podać się do dymisji.

Ukraińcy opublikowali specyficzne zdjęcie Kołodziejczaka. Zachowywał się dziwnie. Wybiegał z pokoju, pociągał nosem z ostatniej chwili
Ukraińcy opublikowali specyficzne zdjęcie Kołodziejczaka. "Zachowywał się dziwnie. Wybiegał z pokoju, pociągał nosem"

W środę i w czwartek przedstawiciele resortów infrastruktury, funduszy, rozwoju, finansów, aktywów państwowych oraz rolnictwa uczestniczyli w spotkaniach ze stroną ukraińską. W sieci Ukraińcy opublikowali zdjęcie z nietypową pozą Michała Kołodziejczaka.

Zastępca Bodnara: Co Pan zamierza zrobić Panie Ministrze? Wiadomości
Zastępca Bodnara: Co Pan zamierza zrobić Panie Ministrze?

Dziś opinią publiczną wstrząsnęły fakty przedstawione w artykule Patryka Słowika "Sienkiewicz, Wrzosek, Wolne Sądy i wniosek. Jak prokurator walczyła o wolne media". Neoprokuratura opublikowała komunikat o tym, że zajmuje się opisanym w artykule wątkami. Do sprawy odniósł się również prokurator Michał Ostrowski, powołany za czasów Zbigniewa Ziobry, ale pełniący nadal obowiązki, zastępca Prokuratora Generalnego. Prokuratorem Generalnym, wbrew zapowiedziom rozdzielenia tych funkcji, jest obecnie minister sprawiedliwości Adam Bodnar.

Rosyjski myślwiec zestrzelony z ostatniej chwili
Rosyjski myślwiec zestrzelony

Rosyjski myśliwiec Su-35 runął w czwartek do morza w pobliżu Sewastopola na okupowanym przez Rosję Krymie; według wstępnych doniesień pilot przeżył, a maszyna mogła zostać zestrzelona omyłkowo przez rosyjską obronę przeciwlotniczą - podało Radio Swoboda.

Spiegel: Europejscy politycy mieli otrzymywać setki tysięcy euro od Rosji z ostatniej chwili
"Spiegel": Europejscy politycy mieli otrzymywać setki tysięcy euro od Rosji

Czeski rząd ujawnił poważną rosyjską operację wywierania wpływu na sześć krajów UE. W centrum sprawy znajduje się portal informacyjny Voice of Europe - pisze portal tygodnika "Spiegel" w artykule "Europejscy politycy mieli otrzymywać setki tysięcy euro od Rosji".

REKLAMA

[Nasz Wywiad] Janusz Szewczak [PiS]. Dlaczego wzrost gospodarczy jest niższy od prognozowanego?

- Myślę, ze założenie było takie, że znacznie więcej środków napłynie w ramach środków unijnych, które spowodują uruchomienie inwestycji na większą skalę. Myślę też, że zakładano, że samorządy będą inwestować pieniądze, którymi dysponują, a tak się nie stało,większość tych samorządów jest zdominowanych przez opozycję absurdalną i totalną. Wielu przedstawicieli tych samorządów politycznie przecież wrogich rządowi (...) przez cały ten rok realizacja planów gospodarczych rządu, była przy niesłychanym ataku, przeszkadzaniu, wsadzaniu kija w szprychy, denuncjowaniu Polski, szkodzeniu opinii Polski zagranicą i w tej sytuacji na pewno trudniej się zarządza państwem - mówi w rozmowie z Cezarym Krysztopą Janusz Szewczak ekonomista i poseł Prawa i Sprawiedliwości.
 [Nasz Wywiad] Janusz Szewczak [PiS]. Dlaczego wzrost gospodarczy jest niższy od prognozowanego?
/ screen YouTube
Cezary Krysztopa: Wicepremier Morawiecki mówił w styczniu ubiegłego roku „Wzrost PKB przyspieszy w 2016 roku”, potem w marcu mówił „Jest szansa na wzrost PKB w 2016 r. powyżej 3,5 proc.”, potem w sierpniu mówił, że „Nadal jest szansa na ok. 3,5 proc. wzrostu PKB w 2016 r. i wreszcie, że „W całym 2016 r. możliwy jest wzrost PKB o 3,3-3,4 proc”. A wzrost PKB za 2016 rok wyniósł 2,8 procenta. Czy można to uznać za porażkę rządu?

Janusz Szewczak: Niekoniecznie. Ja osobiście byłem zdania, że ten wzrost będzie bliższy raczej 3 procentom. Zakładałem bowiem, że te środki unijne będą w dużej mierze opóźnione, będą blokowane i to będzie wpływać na nieco niższy sam wskaźnik statystyczny.

Natomiast ten wzrost oczywiście nie jest zły, bo wiele państw europejskich by się chętnie z nami zamieniło, mając wzrost niewiele ponad 1 proc. Warto też przypomnieć, że pan minister Rostowski, rząd Platformy, PSL-u, miał takie lata kiedy ten wzrost był niewiele ponad 1,4 proc. czy 1,6. A więc było dużo niżej.

To jest kwestia pewnej prognostyki czy pewnej trafności tych prognoz. Oczywiście wolelibyśmy, żeby ten wzrost był na poziomie nie 2,8, czy może 2,9, bo to może być niecko skorygowane w górę, ale znacznie więcej. Natomiast dzisiaj dla przeciętnego obywatela, to nie jest takie istotne czy wzrost jest 2,8 czy 3,4. Każdy patrzy przez pryzmat po prostu swojego portfela, poprzez swoje możliwości materialne, poprzez dochody, czy mu się poprawiło, czy ma więcej tych możliwości konsumpcyjnych i ja bym na to patrzył z tego punktu widzenia. Nie na same czyste wskaźniki, bo te wskaźniki, też PKB, one pomału przestają być na świecie takie fundamentalne, one są już dość przestarzałe i nie oddają prawdy przede wszystkim o poziomie życia ludzi, bo przecież wiele krajów „starej” Unii ma znacznie niższy od nas wzrost, a jednak ludziom żyje się tam lepiej materialnie.

Więc to nie jest żaden fetysz. Nie trzeba jakoś szczególnie się tym przejmować, pod warunkiem jednak, że może wzrost jest nieco niższy niż planowano, to dochody w budżecie państwa są lepsze i oczywiście tak było, że dochody państwa zostały wykonane nieco lepiej niż zakładano, wydatki były nieco niższe, ale znacząco niższy był deficyt budżetu, bo zamiast 55 mld był na poziomie 46 z małym haczykiem miliardów. A więc o ponad osiem miliardów niższy. Znacznie niższy był również wymagany pułap deficytu całego sektora finansów publicznych. Wyższe były dochody z podatków i ten proces uszczelniania systemu podatkowego w minionej połowie roku dopiero się rozpoczął. Myślę, że efekty będą przychodzić stopniowo w przyszłym roku.

Ruszają inwestycje unijne, te środki zaczynają dopiero napływać, to też powinno się przełożyć na większy wzrost, na większe dochody podatkowe i wreszcie w tym budżecie na ten rok jest przewidziane aż 40 mld złotych na prospołeczne, prosocjalne działania, znacznie więcej na program 500+ blisko 23 mld złotych, podniesienie wynagrodzeń najniższych minimalnych do 2000 złotych, najniższej emerytury do 1000 złotych. To da efekt konsumpcyjny, a mam nadzieję, że pośrednio również wzrostu wpływów podatkowych, więc powtarzam, są kraje które maja wyższy od nas wzrost PKB, bodajże Czarnogóra na przykład, ale chyba byśmy się tak nie do końca zamienili na poziom życia tego sympatycznego kraju.

#NOWA_STRONA#

Mimo to, trudno nie zauważyć różnicy pomiędzy wcześniejszymi deklaracjami wicepremiera Morawieckiego, a efektem. W pana opinii z czego może wynikać ta różnica? Co takiego się stało, że nie udało się zrealizować tych założeń?

Myślę, ze założenie było takie, że znacznie więcej środków napłynie w ramach środków unijnych, które spowodują uruchomienie inwestycji na większą skalę. Myślę też, że zakładano, że samorządy będą inwestować pieniądze, którymi dysponują, a tak się nie stało,większość tych samorządów jest zdominowanych przez opozycję absurdalną i totalną. Wielu przedstawicieli tych samorządów politycznie przecież wrogich rządowi. Przecież to też jest jeszcze jeden aspekt, o którym żeśmy nie powiedzieli, że przecież przez cały ten rok realizacja planów gospodarczych rządu, była przy niesłychanym ataku, przeszkadzaniu, wsadzaniu kija w szprychy, denuncjowaniu Polski, szkodzeniu opinii Polski zagranicą i w tej sytuacji na pewno trudniej się zarządza państwem, zarządza gospodarką, ale myślę, że przedstawiciele opozycji czy części biznesu, powiązanych z minionymi ośmioma latami rządów PO-PSL, byli przekonani, że rządy Prawa i Sprawiedliwości, to będzie taki krótki epizod i że za chwilę się to uda obalić i że „będzie tak jak było”.

Okazało się, że to będzie znacznie dłuższy epizod, być może nawet ośmioletni i że trzeba się przystosować do tej sytuacji. A że dokonywane są w kraju olbrzymie zmiany, gigantyczne zmiany i legislacyjne i funkcjonowania pewnych dziedzin życia i reformy sądownictwa i reformy oświaty i reformy systemu podatkowego, tworzenie Krajowej Administracji Skarbowej, nowej struktury administracji państwowej, skarbowej i celnej.

Ja jestem zwolennikiem takich prognoz gospodarczych, które są nieco pesymistyczne, ale które łatwiej przekroczyć i mieć powód do chwały, ze się je wykonało lepiej, niż to zapisano w budżecie, ale powtarzam, ludzie nie żyją wskaźnikami, ludzie żyją dobrą pracą, dobrze płatną pracą. To są wyzwania, które trzeba realizować. I tak na przykład w budżecie na rok 2017, są zaplanowane kwoty miliardowe na podwyżki dla sfery budżetowej. Tego nie było od 2010 roku. Pielęgniarki, wojsko, policja, podniesie kwoty najniższej emerytury, najniższego minimalnego wynagrodzenia. Mam nadzieję, że ten 2017 rok pokaże, że jest szansa zrealizowania tych ambitnych planów. Wzrost PKB na poziomie 3 proc. dzisiaj, w sytuacji, w której wszędzie koniunktura siada na świecie, kiedy grożą wojny handlowe pomiędzy potęgami, kiedy Unia Europejska chwieje się na nogach i może się rozpaść po kolejnych wyborach czy decyzjach zwycięzców tych wyborów w Holandii czy we Francji, w sytuacji zagrożenia kryzysami bankowymi w Europie, to jest jak najbardziej pozytywny obraz

Dziękuję za rozmowę

Rozmawiał Cezary Krysztopa


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe