M. Lewandowski: Każdy, kto choć trochę obserwuje życie publiczne widzi, kto pojawia się na pikietach KOD

Przed Sądem Okręgowym w Gdańsku rozpoczął się w dziś proces z powództwa Komitetu Obronny Demokracji przeciwko NSZZ "Solidarność". - Ten proces jest bardziej im potrzebny, by pokazać że jeszcze istnieją, niż żeby cokolwiek udowodnić, bo szczerze mówiąc tłumów tu nie porwali - mówił przed procesem rzecznik NSZZ Solidarność Marek Lewandowski.
 M. Lewandowski: Każdy, kto choć trochę obserwuje życie publiczne widzi, kto pojawia się na pikietach KOD
/ fot. Robert Wąsik, Tygodnik Solidarność

Musicie Komitet Obrony Demokracji pytać, o co im chodzi. My z niczego się nie wycofujemy. KOD uważamy za zorganizowaną bojówkę, która wyspecjalizowała się w psuciu, zakłócaniu uroczystości i imprez innych organizacji, to nie ma nic wspólnego z demokracją. Nie wyobrażamy sobie możliwości, żeby to towarzystwo przeprosić, z nimi możemy spotykać się w sądzie, lub na ulicy


- powiedział rzecznik "S" w rozmowie z dziennikarzami.
 

Stwierdziliśmy to, co jest oczywiste. Każdy, kto chociaż troszeczkę obserwuje to, co dzieje się w przestrzeni publicznej sam widzi, kto pojawia się na manifestacjach KOD-u, kto tworzy to towarzystwo. Zresztą jest to bardzo wąska i bardzo zradykalizowana grupa. Ciągle te same twarze, pojawiające się w różnych miejscach w Polsce. Ten proces jest bardziej im potrzebny, by pokazać że jeszcze istnieją, niż żeby cokolwiek udowodnić, bo szczerze mówiąc tłumów tu nie porwali


- kontynuował.
 

"S" mało że się nie wycofuje, w zupełności podtrzymujemy nasze słowa i bez względu na przebieg procesu i wynik pozostaniemy przy swoim. Z tym towarzystwem nie chcemy mieć nic wspólnego


- dodał. Na pytanie co by było, gdyby wyrok był dla "S" niekorzystny, odparł:
 

Sąd zawsze jest zagadką, sędziowie są różni, tylko tyle 


- podsumował. 

raw

#REKLAMA_POZIOMA#

Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Akcja służb w Paryżu: Mężczyzna groził, że się wysadzi w konsulacie Iranu z ostatniej chwili
Akcja służb w Paryżu: Mężczyzna groził, że się wysadzi w konsulacie Iranu

Zatrzymano mężczyznę, który groził, że się wysadzi w konsulacie Iranu w Paryżu –Według informacji podanych przez media, około godz. 11 widziano mężczyznę, który wszedł do irańskiego konsulatu około godz. 11 z czymś, co przypominało granat i kamizelkę z materiałami wybuchowymi. Niedługo potem policja przekazała, że jest na miejscu zdarzenia, a ruch na linii metra nr 6, położonej koło konsulatu, został zawieszony. Zatrzymano mężczyznę grożącego wysadzeniem się w konsulacie Jak podkreśla stacja BFM, policja zatrzymała mężczyznę, który groził, że wysadzi się w irańskim konsulacie. Dodano, że zatrzymany nie miał przy sobie materiałów wybuchowych. informuje telewizja BFM. Zatrzymany nie miał przy sobie materiałów wybuchowych.

Wyciek niebezpiecznej substancji. Dwie osoby w szpitalu z ostatniej chwili
Wyciek niebezpiecznej substancji. Dwie osoby w szpitalu

W zakładzie piekarniczym w Nowym Dworze Mazowieckim doszło do wycieku amoniaku. Dziesięć osób skarżyło się na złe samopoczucie, dwie z nich trafiły do szpitala. Na miejscu, w pierwszej fazie akcji, działało dziewięć zastępów Straży Pożarnej. Wyciek został szybko zatrzymany.

Współorganizator protestów na granicy z Ukrainą dla Tysol.pl: Nie zamierzamy się poddawać! z ostatniej chwili
Współorganizator protestów na granicy z Ukrainą dla Tysol.pl: Nie zamierzamy się poddawać!

– Tusk sprzedał polskie rolnictwo w imię dobrych relacji z Ursulą von der Layen, to działanie w interesie Komisji Europejskiej, przeciwko polskim rolnikom – twierdzi Jan Błajda, współorganizator protestów na przejściu granicznym w Hrebennej.

Książę William wrócił do obowiązków publicznych. Złożył ważną deklarację z ostatniej chwili
Książę William wrócił do obowiązków publicznych. Złożył ważną deklarację

Wiadomość o chorobie nowotworowej księżnej Kate odbiła się głośnym echem w mediach. Nie tylko członkowie rodziny królewskiej martwią się o nią, ale także poddani.

Atak nożownika w niemieckiej szkole. Pilna akcja służb z ostatniej chwili
Atak nożownika w niemieckiej szkole. Pilna akcja służb

Jak informuje serwis dziennika „Bild”, w jednej ze szkół w mieście Wuppertal na zachodzie Niemiec doszło do groźnego incydentu. Na miejscu zjawiły się służby, w tym policyjni antyterroryści.

Ławrow: „Teraz Polska, kraje bałtyckie, Czechy, Bułgaria – oni nadają ton” z ostatniej chwili
Ławrow: „Teraz Polska, kraje bałtyckie, Czechy, Bułgaria – oni nadają ton”

Sergiej Ławrow wymienił Polskę wśród państw, których żołnierze i funkcjonariusze służb mają być obecni na Ukrainie.

Problemy zdrowotne Zbigniewa Ziobry. Nowe informacje z ostatniej chwili
Problemy zdrowotne Zbigniewa Ziobry. Nowe informacje

W sprawie chorego na nowotwór byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry pojawiły się nowe informacje. Szczegóły zdradzili dziennikarze portalu Gazeta.pl.

Co się dzieje na granicy? Straż Graniczna wydała komunikat z ostatniej chwili
Co się dzieje na granicy? Straż Graniczna wydała komunikat

210 cudzoziemców próbowało w ostatnich dwóch dniach nielegalnie przedostać się przez białorusko-polską granicę – poinformowała w piątek na platformie X Straż Graniczna. Podała też, że zatrzymano kolejnych tzw. kurierów.

Natalia Janoszek trafiła do szpitala z ostatniej chwili
Natalia Janoszek trafiła do szpitala

Media obiegła niepokojąca informacja dotycząca aktorki i celebrytki Natalii Janoszek. Okazuje się, że trafiła do szpitala, gdzie musiała przejść operację.

Adidas zaprezentował stroje polskich olimpijczyków. „Straszna żenada” z ostatniej chwili
Adidas zaprezentował stroje polskich olimpijczyków. „Straszna żenada”

Niemiecki Adidas zaprezentował stroje dla polskiego komitetu olimpijskiego. Ubiór olimpijczyków nie przypadł jednak do gustu kibicom, którzy wyrazili swoje niezadowolenie w mediach społecznościowych.

REKLAMA

M. Lewandowski: Każdy, kto choć trochę obserwuje życie publiczne widzi, kto pojawia się na pikietach KOD

Przed Sądem Okręgowym w Gdańsku rozpoczął się w dziś proces z powództwa Komitetu Obronny Demokracji przeciwko NSZZ "Solidarność". - Ten proces jest bardziej im potrzebny, by pokazać że jeszcze istnieją, niż żeby cokolwiek udowodnić, bo szczerze mówiąc tłumów tu nie porwali - mówił przed procesem rzecznik NSZZ Solidarność Marek Lewandowski.
 M. Lewandowski: Każdy, kto choć trochę obserwuje życie publiczne widzi, kto pojawia się na pikietach KOD
/ fot. Robert Wąsik, Tygodnik Solidarność

Musicie Komitet Obrony Demokracji pytać, o co im chodzi. My z niczego się nie wycofujemy. KOD uważamy za zorganizowaną bojówkę, która wyspecjalizowała się w psuciu, zakłócaniu uroczystości i imprez innych organizacji, to nie ma nic wspólnego z demokracją. Nie wyobrażamy sobie możliwości, żeby to towarzystwo przeprosić, z nimi możemy spotykać się w sądzie, lub na ulicy


- powiedział rzecznik "S" w rozmowie z dziennikarzami.
 

Stwierdziliśmy to, co jest oczywiste. Każdy, kto chociaż troszeczkę obserwuje to, co dzieje się w przestrzeni publicznej sam widzi, kto pojawia się na manifestacjach KOD-u, kto tworzy to towarzystwo. Zresztą jest to bardzo wąska i bardzo zradykalizowana grupa. Ciągle te same twarze, pojawiające się w różnych miejscach w Polsce. Ten proces jest bardziej im potrzebny, by pokazać że jeszcze istnieją, niż żeby cokolwiek udowodnić, bo szczerze mówiąc tłumów tu nie porwali


- kontynuował.
 

"S" mało że się nie wycofuje, w zupełności podtrzymujemy nasze słowa i bez względu na przebieg procesu i wynik pozostaniemy przy swoim. Z tym towarzystwem nie chcemy mieć nic wspólnego


- dodał. Na pytanie co by było, gdyby wyrok był dla "S" niekorzystny, odparł:
 

Sąd zawsze jest zagadką, sędziowie są różni, tylko tyle 


- podsumował. 

raw

#REKLAMA_POZIOMA#


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe