Marcin Brixen: KRS vs SRK

Łukaszek wraz z kolegami rozmawiali pod blokiem. W powietrzu czuć było chłód i atmosferę kończących się wakacji. W te przyjemne okoliczności przyrody wdarł się ryk dozorczyni bloku, pani Sitko:
 Marcin Brixen: KRS vs SRK
/ screen yt
Łukaszek wraz z kolegami rozmawiali pod blokiem. W powietrzu czuć było chłód i atmosferę kończących się wakacji. W te przyjemne okoliczności przyrody wdarł się ryk dozorczyni bloku, pani Sitko:
- Wandale! Ja wam dam windy niszczyć!
- Wcale nie niszczymy! My walczymy windą o demokrację! - rozległ się głos, znany tak dobrze Łukaszkowi, że ciarki przeszły mu po tej części ciała, którą wierzący określają jako krzyż, a niewierzący jako plecy.
- E, to nie była twoja stara? - spytał Gruby Maciek, po czym nieudolnie zakaszlał i dodał:
- ...matka?
- Rodzic A - nie mógł się powstrzymać okularnik z trzeciej ławki.
Łukaszek przylał jednemu i drugiemu, ale zmieniało to faktu, że to rzeczywiście była jego matka.
- Tyle apeluję do młodzieży o wind nieniszczenie! - wykrzykiwała pani Sitko gestykulując gęsto. - A tu co? Jaki przykład im dajecie wy?! Rodzice?!
- Jak młodzież? - i mama Łukaszka wyjrzała za narożnik budynku. Nie była sama. Była z nią mama Wiktymiusza, właścicielka osiedlowego punktu ksero zwana Babcią Xero oraz kilka starszych osób o błędnym wzroku i złym uzębieniu.
- Łukasz! - zawołała mama. - Co ty tu robisz?!
- Wstydzę się.
- No wreszcie! Wreszcie zrzuciłeś maskę polskiego faszysty i przyjąłeś właściwą postawę proszalną wobec polskiego antysemityzmu!
- Za ciebie się wstydzę. Co niszczenie windy ma wspólnego z obroną demokracji?
- Ja odpowiem! - huknęła gromko Babcia Xero i wysunęła zaczepnie nogę do przodu. - Otóż my, zrzeszeni w Komitecie Obrony Defraudacji otrzymaliśmy maile, że na każdym osiedlu ma powstać bojówka Spontanicznego Ruchu Kontestatorów. W skrócie SRK. I my założyliśmy teraz taką bojówkę i bijemy się. O lepszą przyszłość. O demokrację!
- Ten ruch na pewno jest spontaniczny?  - upewniał się nietaktownie okularnik.
- Oczywiście - odparła urażona mama Wiktymiusza. - A niszczenie windy, cóż... Czasami trzeba coś poświęcić. Cóż znaczy jedna winda wobec demokracji w tym kraju. A może... A może widzieliście ją?
- Kogo? - zapytał Gruby Maciek.
- Poseł Pastynę-Krywłowicz.
- Nie.
Bojówka SRK pokręciła się pod blokiem dźwigając transparenty "Stop temu!" i "Dość tego!" po czym oddaliła się w stronę punktu ksero.
- Poszli już?
- No chyba widzisz - burknął Gruby Maciek do okularnika.
- To do mnie? - machnął ręką okularnik. - Przecież nic nie mówiłem.
- Pytałeś się czy już poszli.
- Nie.
- Tak.
- Nie.
- Ja wiem lepiej, czy się pytałeś! Sam słyszałem!
- Ale ja niczego nie mówiłem ty nędzna fiucino!
I się pobili.
- Daj mu spokój, to nie on to mówił - powiedział Łukaszek.
- To kto? - spytał zirytowany Gruby Maciek.
- Ja - i zaszeleściły za nimi krzaki. Rozsunęły się gałęzie i wyszła postać ubrana w kombinezon moro i kominiarkę.
- Poseł Pastyna-Krywłowicz! - wykrzyknął okularnik.
- O... - jęknęła pani poseł. - Myślałam, że nie można mnie rozpoznać.
- To prawda, zamaskowana jest pani idealnie - pokiwał głową Gruby Maciek.
- Więc jak...
- Skoro tamci pani szukają, a pani się przed nimi ukrywa logicznym jest że pani to pani... - powiedział Łukaszek. - Dlaczego właściwie się pani ukrywa? Przecież poseł ma immunitet.
- Chodzi o posiedzenie - syknęła pani poseł otrzepując się z ziemi. - Mamy odbyć posiedzenie Krajowej Rady Sądowniczej i wybrać kandydatów na woźnych sądowych. Poważna sprawa. Ale ten SRK ciągle blokuje nam obrady. Wczoraj mieliśmy mieć posiedzenie w bibliotece przedszkola "Pedomiś" w Pawełkowicach. Ale oni skądś się dowiedzieli i położyli się pod drzwiami biblioteki tak, że nie mogliśmy wejść. Obrady przeniesiono na dzisiaj. Tu, do tego bloku. I już prawie wszyscy weszli. Zostałam tylko ja. A oni znowu blokują!
- Długo macie zamiar tak uciekać? - spytał okularnik. - Przecież to śmieszne.
- A nie można by siła zaprowadzić porządku? - zadudnił Gruby Maciek. - No przecież nie może być tak, że grupka kilku osób terroryzuje cały kraj!
- Państwo polskie zeszło do podziemia - przyznała pani poseł. - Ale wtedy sobie daliśmy radę, samy i teraz. Sejm ma lotne posiedzenia, komisje obradują na tajnych kompletach...
- Tu jest!!! - rozległ się radosny krzyk.
Okazało się, że bojówka SRK obeszła blok dookoła i zaszła ich od tyłu. Już, już rozwijali szyk, już, już rzucali się w stronę wejścia do bloku by je zablokować...
- Cz! - prychnęła poseł Pastyna-Krywłowicz po czym zrobiła coś, czego się nikt nie spodziewał. Wzięła krótki rozbieg, dwa susy, wskoczyła na murek, odbiła się nogami od ściany, wskoczyła na daszek nad klatką schodowa, szybkie salto w powietrzu i pełnym rozpędem wpadła w otwarte okno na klatce schodowej. I to wszystko w ułamku sekundy.
Wszystkim opadły szczęki.
- O żesz wurma kać - stęknął Gruby Maciek po czym zaklął szpetnie.
- Parkour - zawołał z uznaniem okularnik.
Bojówka SRK dyszała ze zmęczenia. Nie mieli już siły gonić pani poseł.
- A więc to tak - wychrypiała mama Wiktymiusza. - To tym się zajmowali na tych tajemniczych szkoleniach. I to wszystko za pieniądze podatnika. Skandal. Odpowiemy kampanią bilbordową. A ten cały KRS złapiemy, ale jutro. Dzisiaj już nie mam siły.
-------------
marcinbrixen.pl
http://www.wydawnictwo-lena.pl/brixen3.html - blog w formie książki
https://pl-pl.facebook.com/marcin.brixen

Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Lista podsłuchwianych przez system Pegasus nie będzie jawna. Bodnar podał powody z ostatniej chwili
Lista podsłuchwianych przez system Pegasus nie będzie jawna. Bodnar podał powody

– To jest dla mnie przykre, że nawet na tej sali zwracam się do osób, które zostały objęte inwigilacją – mówił w Sejmie minister sprawiedliwości Adam Bodnar przedstawiając sprawozdanie w Sejmie. Dodał, że lista podsłuchiwanych przez system Pegasus nie będzie jawna.

Niemieckie media: Polski pokaz siły w Waszyngtonie z ostatniej chwili
Niemieckie media: Polski pokaz siły w Waszyngtonie

Pozycja Polski w NATO daje jej ogromny wpływ na sojuszników. Mówi się, że dyplomaci odegrali ważną rolę w porozumieniu USA w sprawie miliardowej pomocy dla Ukrainy. W przeciwieństwie do swoich europejskich sojuszników, Warszawa ma do dyspozycji ważny zestaw instrumentów – pisze niemiecki "Die Welt".

Apel Piotra Dudy: To nie czas na bierność, to czas na solidarność z ostatniej chwili
Apel Piotra Dudy: To nie czas na bierność, to czas na solidarność

Piotr Duda, przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" wystosował apel do członków i sympatyków NSZZ "Solidarność", w którym wzywa do obecności na demonstracji, jaką Solidarność i Solidarność RI organizują 10 maja w Warszawie.

„Narodowy Dzień gwałtu”. Szokująca akcja na TikToku z ostatniej chwili
„Narodowy Dzień gwałtu”. Szokująca akcja na TikToku

Na platformie społecznościowej TikTok w Niemczech pojawiają się fake'owe materiały promujące informację, jakoby 24 kwietnia miał miejsce „National Rape Day” [Narodowy Dzień Gwałtu – red.], w którym napaści seksualne na kobiety i dziewczynki rzekomo pozostają bezkarne. Sprawa wzbudziła reakcję berlińskich władz.

USA: Ustawa o pomocy dla Ukrainy, Izraela i Tajwanu. Joe Biden podjął decyzję z ostatniej chwili
USA: Ustawa o pomocy dla Ukrainy, Izraela i Tajwanu. Joe Biden podjął decyzję

Prezydent Joe Biden podpisał w środę ustawę o pomocy dla Ukrainy, Izraela i Tajwanu o wartości 95 mld dolarów. Ustawa daje też chińskiej firmie ByteDance rok na sprzedaż TikToka. Prezydent zapowiedział, że nowe transze uzbrojenia wkrótce trafią na Ukrainę

Jest pierwszy komentarz Sienkiewicza po dymisji z ostatniej chwili
Jest pierwszy komentarz Sienkiewicza po dymisji

– Płynę na nieznane wody, ale w słusznej pirackiej sprawie; trzeba pomóc Europie obronić się przed ryzykiem wojny – powiedział dziennikarzom dotychczasowy szef MKiDN Bartłomiej Sienkiewicz, po tym, jak Rada Krajowa PO zatwierdziła go jako "jedynkę" KO do Parlamentu Europejskiego w okręgu obejmującym woj. świętokrzyskie i małopolskie.

Beata Szydło podczas debaty o skrajnie prawicowym ataku na Zielony Ład: Co to ma być? [WIDEO] z ostatniej chwili
Beata Szydło podczas debaty o "skrajnie prawicowym ataku" na Zielony Ład: Co to ma być? [WIDEO]

– W tej kadencji Parlamentu było bardzo wiele kuriozalnych debat, ale w tej chwili lewicowi radykałowie przeszli samych siebie. Co to w ogóle ma być, szanowni państwo? – mówiła podczas środowej debaty w PE była premier Beata Szydło.

Potężna afera finansowa w Niemczech. Żelazna prokurator ma dosyć Wiadomości
Potężna afera finansowa w Niemczech. "Żelazna prokurator" ma dosyć

Anne Brorhilker jest jako prokurator śledczy jednoznacznie kojarzona z jednym z największych skandali finansowych w Niemczech. Niebywale skomplikowany system podatkowy sprawił, że inwestujący w akcje na giełdzie gracze mogli wyłudzić od niemieckiego państwa zwrot podatków, których nigdy nie zapłacili. Ta metoda określana jest przez niemieckie media jako “Cum-Ex”.

Dowództwo Generalne: Na Bałtyku zaginął żołnierz wojsk specjalnych z ostatniej chwili
Dowództwo Generalne: Na Bałtyku zaginął żołnierz wojsk specjalnych

Jak informuje w mediach społecznościowych Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych, dziś popołudniu, w trakcie programowego szkolenia nurkowego na Bałtyku, zaginął jeden z żołnierzy wojsk specjalnych.

Kto zastąpi Roberta Lewandowskiego w reprezentacji? Sprawa jest oczywista z ostatniej chwili
Kto zastąpi Roberta Lewandowskiego w reprezentacji? "Sprawa jest oczywista"

Łukasz Piszczek udzielił wywiadu portalowi WP SportoweFakty. Mówił m.in. o Robercie Lewandowskim i polskie reprezentacji.

REKLAMA

Marcin Brixen: KRS vs SRK

Łukaszek wraz z kolegami rozmawiali pod blokiem. W powietrzu czuć było chłód i atmosferę kończących się wakacji. W te przyjemne okoliczności przyrody wdarł się ryk dozorczyni bloku, pani Sitko:
 Marcin Brixen: KRS vs SRK
/ screen yt
Łukaszek wraz z kolegami rozmawiali pod blokiem. W powietrzu czuć było chłód i atmosferę kończących się wakacji. W te przyjemne okoliczności przyrody wdarł się ryk dozorczyni bloku, pani Sitko:
- Wandale! Ja wam dam windy niszczyć!
- Wcale nie niszczymy! My walczymy windą o demokrację! - rozległ się głos, znany tak dobrze Łukaszkowi, że ciarki przeszły mu po tej części ciała, którą wierzący określają jako krzyż, a niewierzący jako plecy.
- E, to nie była twoja stara? - spytał Gruby Maciek, po czym nieudolnie zakaszlał i dodał:
- ...matka?
- Rodzic A - nie mógł się powstrzymać okularnik z trzeciej ławki.
Łukaszek przylał jednemu i drugiemu, ale zmieniało to faktu, że to rzeczywiście była jego matka.
- Tyle apeluję do młodzieży o wind nieniszczenie! - wykrzykiwała pani Sitko gestykulując gęsto. - A tu co? Jaki przykład im dajecie wy?! Rodzice?!
- Jak młodzież? - i mama Łukaszka wyjrzała za narożnik budynku. Nie była sama. Była z nią mama Wiktymiusza, właścicielka osiedlowego punktu ksero zwana Babcią Xero oraz kilka starszych osób o błędnym wzroku i złym uzębieniu.
- Łukasz! - zawołała mama. - Co ty tu robisz?!
- Wstydzę się.
- No wreszcie! Wreszcie zrzuciłeś maskę polskiego faszysty i przyjąłeś właściwą postawę proszalną wobec polskiego antysemityzmu!
- Za ciebie się wstydzę. Co niszczenie windy ma wspólnego z obroną demokracji?
- Ja odpowiem! - huknęła gromko Babcia Xero i wysunęła zaczepnie nogę do przodu. - Otóż my, zrzeszeni w Komitecie Obrony Defraudacji otrzymaliśmy maile, że na każdym osiedlu ma powstać bojówka Spontanicznego Ruchu Kontestatorów. W skrócie SRK. I my założyliśmy teraz taką bojówkę i bijemy się. O lepszą przyszłość. O demokrację!
- Ten ruch na pewno jest spontaniczny?  - upewniał się nietaktownie okularnik.
- Oczywiście - odparła urażona mama Wiktymiusza. - A niszczenie windy, cóż... Czasami trzeba coś poświęcić. Cóż znaczy jedna winda wobec demokracji w tym kraju. A może... A może widzieliście ją?
- Kogo? - zapytał Gruby Maciek.
- Poseł Pastynę-Krywłowicz.
- Nie.
Bojówka SRK pokręciła się pod blokiem dźwigając transparenty "Stop temu!" i "Dość tego!" po czym oddaliła się w stronę punktu ksero.
- Poszli już?
- No chyba widzisz - burknął Gruby Maciek do okularnika.
- To do mnie? - machnął ręką okularnik. - Przecież nic nie mówiłem.
- Pytałeś się czy już poszli.
- Nie.
- Tak.
- Nie.
- Ja wiem lepiej, czy się pytałeś! Sam słyszałem!
- Ale ja niczego nie mówiłem ty nędzna fiucino!
I się pobili.
- Daj mu spokój, to nie on to mówił - powiedział Łukaszek.
- To kto? - spytał zirytowany Gruby Maciek.
- Ja - i zaszeleściły za nimi krzaki. Rozsunęły się gałęzie i wyszła postać ubrana w kombinezon moro i kominiarkę.
- Poseł Pastyna-Krywłowicz! - wykrzyknął okularnik.
- O... - jęknęła pani poseł. - Myślałam, że nie można mnie rozpoznać.
- To prawda, zamaskowana jest pani idealnie - pokiwał głową Gruby Maciek.
- Więc jak...
- Skoro tamci pani szukają, a pani się przed nimi ukrywa logicznym jest że pani to pani... - powiedział Łukaszek. - Dlaczego właściwie się pani ukrywa? Przecież poseł ma immunitet.
- Chodzi o posiedzenie - syknęła pani poseł otrzepując się z ziemi. - Mamy odbyć posiedzenie Krajowej Rady Sądowniczej i wybrać kandydatów na woźnych sądowych. Poważna sprawa. Ale ten SRK ciągle blokuje nam obrady. Wczoraj mieliśmy mieć posiedzenie w bibliotece przedszkola "Pedomiś" w Pawełkowicach. Ale oni skądś się dowiedzieli i położyli się pod drzwiami biblioteki tak, że nie mogliśmy wejść. Obrady przeniesiono na dzisiaj. Tu, do tego bloku. I już prawie wszyscy weszli. Zostałam tylko ja. A oni znowu blokują!
- Długo macie zamiar tak uciekać? - spytał okularnik. - Przecież to śmieszne.
- A nie można by siła zaprowadzić porządku? - zadudnił Gruby Maciek. - No przecież nie może być tak, że grupka kilku osób terroryzuje cały kraj!
- Państwo polskie zeszło do podziemia - przyznała pani poseł. - Ale wtedy sobie daliśmy radę, samy i teraz. Sejm ma lotne posiedzenia, komisje obradują na tajnych kompletach...
- Tu jest!!! - rozległ się radosny krzyk.
Okazało się, że bojówka SRK obeszła blok dookoła i zaszła ich od tyłu. Już, już rozwijali szyk, już, już rzucali się w stronę wejścia do bloku by je zablokować...
- Cz! - prychnęła poseł Pastyna-Krywłowicz po czym zrobiła coś, czego się nikt nie spodziewał. Wzięła krótki rozbieg, dwa susy, wskoczyła na murek, odbiła się nogami od ściany, wskoczyła na daszek nad klatką schodowa, szybkie salto w powietrzu i pełnym rozpędem wpadła w otwarte okno na klatce schodowej. I to wszystko w ułamku sekundy.
Wszystkim opadły szczęki.
- O żesz wurma kać - stęknął Gruby Maciek po czym zaklął szpetnie.
- Parkour - zawołał z uznaniem okularnik.
Bojówka SRK dyszała ze zmęczenia. Nie mieli już siły gonić pani poseł.
- A więc to tak - wychrypiała mama Wiktymiusza. - To tym się zajmowali na tych tajemniczych szkoleniach. I to wszystko za pieniądze podatnika. Skandal. Odpowiemy kampanią bilbordową. A ten cały KRS złapiemy, ale jutro. Dzisiaj już nie mam siły.
-------------
marcinbrixen.pl
http://www.wydawnictwo-lena.pl/brixen3.html - blog w formie książki
https://pl-pl.facebook.com/marcin.brixen


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe