[Tylko na Tysol.pl] Prof. Romuald Szeremietiew: Czym jest realizm?

Krytyk Piłsudskiego i piłsudczyków Rafał Ziemkiewicz twierdzi, że w polskiej tradycji walki o wolność trwa „ciągła kretyńska licytacja na radykalizm, na .my jesteśmy lepszymi patriotami od was”. Tymczasem nie chodzi wcale o jakiś patriotyczny radykalizm tylko o uświadomienie czym jest realizm w polityce. Program Piłsudskiego odzyskania niepodległości przez Polskę zmaterializował się, był więc realistyczny, program Dmowskiego - zbudowania polskiej autonomii pod berłem cara nie. I tylko tyle. Co do reszty przewidywań Dmowskiego też trudno uznać, aby były one realistyczne. Odnoszę wrażenie, że największy kłopot z ustaleniem czym jest realizm mają jego najgłośniejsi zwolennicy.
 [Tylko na Tysol.pl] Prof. Romuald Szeremietiew: Czym jest realizm?
/ wikipedia/public domain
Roman Dmowski jest znaczącą postacią w historii Polski, jego zasługi w zakresie budzenia ducha narodowego i starań w odzyskaniu ziem zachodnich na konferencji pokojowej w Wersalu są wielkie. Jednak jego koncepcje polityczne i budowane strategie działania były błędne, czego nie potrafią zrozumieć współcześni zwolennicy Dmowskiego. Potrafią natomiast z wielkim samozaparciem dyskredytować politycznego przeciwnika Dmowskiego Józefa Piłsudskiego który górował nad przywódcą Narodowych Demokratów zwłaszcza w myśleniu strategicznym. To on podjął czynną walkę o niepodległość  w 1914 r., a jako  Naczelnik Państwa i Wódz Naczelny przeprowadził budowę odrodzonego państwa polskiego do zwycięskiego finału.

Współcześni zwolennicy Dmowskiego z uporem twierdzą, że „Pan Roman” był wielkim politycznym realistą, gdy Piłsudski to mitoman i fantasta z realizmem nie mający wiele wspólnego.  Przy tym widocznie nie znają poglądów Józefa Piłsudskiego, ale najwyraźniej nie wiedzą też jakie były poglądy Dmowskiego. Gdyby je znali umieliby właściwie ocenić także dokonania obu tych wielkich Polaków i ich zasługi dla Polski. 

Przypomnijmy co mówił Dmowski i jak oceniał nasze położenie w kilku ważnych dla losów Polski sprawach.

W 1909 r. Roman Dmowski uważał, że Polacy powinni związać się z Rosją. Pisał („Niemcy, Rosja i kwestia polska”): „Polacy zrozumieli, że odbudowanie własnego państwa w wytworzonym położeniu międzynarodowym jest celem nieziszczalnym, że wszelkie działanie przedsiębrane w tym kierunku byłoby tylko zabójstwem sił własnych i oddaleniem od drogi, na jakiej należy w obecnych warunkach walczyć o byt narodowy i pracować dla narodowej przyszłości”

9 lat później Polacy odzyskali niepodległość i odrodziło się niepodległe państwo polskie.

Tymczasem dziś znany publicysta Rafał Ziemkiewicz, nazywający siebie „nowoczesnym endekiem”, usiłuje dowieść, że to Roman Dmowski był wielkim realistą w przeciwieństwie do pozbawionego realizmu Józefa Piłsudskiego. W artykule „Kara dla Romana Dmowskiego za realizm” (portal Super Historia.pl) wywodził, że koncepcja Dmowskiego układania się z Rosją nie oznaczała jakiejś „prorosyjskości” przywódcy polskich narodowców, ale była właśnie przykładem realizmu „Pana Romana”. Ziemkiewicz twierdzi, że Dmowski po prostu wzorował się na politykach brytyjskich wyznających zasadę: „Wielka Brytania nie ma niezmiennych przyjaciół i wrogów, ma tylko niezmienne interesy”.

Dmowski uznał, że Polacy chcąc obronić się przed germanizacją powinni sprzymierzyć się z Rosją, która zawiązując sojusze z Francją i Anglią stała się przeciwnikiem Niemiec.  Dmowski przy tym  uważał, że stanowcza antyniemiecka postawa Polaków skłoni Rosję do porzucenia polityki rusyfikacyjnej i pozwoli pod berłem cara zjednoczyć ziemie polskie byłego Królestwa Kongresowego z ziemiami zaborów austriackiego i pruskiego. Było dla niego też oczywiste, że polskie aspiracje narodowe trzeba będzie ograniczyć do „ziem piastowskich” zapominając o kresowych terenach zabużańskich Rzeczypospolitej, które miały pozostać w granicach Rosji.

Pisze red.  Ziemkiewicz: „Bynajmniej nie była to żadna „rusofilia”, ale skutek trzeźwej i rzeczowej analizy geopolitycznej. W teorii zresztą była ona istotnie nie do obalenia – rozsądne zawieszenie broni, obmyślone przez Dmowskiego, posłużyłoby dobrze obu nacjom”.

Ta „trzeźwa i rzeczowa analiza” do tego „w teorii nie do obalenia” w praktyce okazała się psu na budę. Można więc chyba przyjąć, że z trzeźwością i rzeczowością nie miała wiele wspólnego. Ziemkiewicz zauważa zresztą: „Jednak Polacy i Rosjanie to nie Anglicy i Francuzi – do tanga trzeba dwojga, a tu nie było nawet jednego”. Rzeczywiście relacje polityczne między narodami tego samego kręgu cywilizacyjnego są jednak czymś innym od uprawiania polityki z kimś, kto ma inne niż my reguły i zasady postępowania. I rzecz wcale nie polegała na tym, że „do tanga nie było nawet jednego” – jak pisze Ziemkiewicz. Jeden do tanga wszak był – Dmowski, ale wykonywane przez niego piruety w carskich kancelariach nie dawały niczego konkretnego.

Polacy zapewne wsparliby Dmowskiego, gdyby jego koncepcję potwierdzały fakty wskazujące, że z Rosją warto współdziałać. Takich faktów nie było i Ziemkiewicz konstatuje: „Dość szybko musiał Dmowski uznać, że nic z tego nie będzie”. W tym miejscu zastrzeżenie - Dmowski zorientował się o porażce swej koncepcji po dziewięciu latach – ofertę współpracy z Rosją złożył w 1907 roku („Niemcy, Rosja i kwestia polska”), a postulat odbudowy niepodległej Polski przedstawił ambasadorowi Rosji w Paryżu w 1916 roku, oczywiście odrzuconej przez Rosjanina. Nie było to więc wcale „dość szybko”.

Sprawa odzyskania przez Polskę niepodległości wchodziła tymczasem na arenę międzynarodową, także za sprawą czynu zbrojnego tych, którzy rzucili się – jak pogardliwie pisze Ziemkiewicz - „na rozkaz wodza z motyką na słońce”. Przy tym Ziemkiewicz twierdzi, że mimo przegranej realista Dmowski zachował „rosyjski paszport dyplomatyczny”, dzięki któremu dostał się do Wersalu i załatwił Polsce niepodległość.

Tymczasem to Naczelnik Państwa Józef Piłsudski pisał do Romana Dmowskiego (21 XII 1918):
Szanowny Panie Romanie!
Wysyłając delegację do Paryża dla porozumienia się z Komitetem Paryskim i wspólnego potem porozumienia się z Ententą, proszę Pana o ułatwienie wszelkie w pertraktacjach. Proszę wierzyć, że najbardziej chciałbym uniknąć dwoistego przedstawicielstwa Polski przed Ententą i dążę do jednolitej reprezentacji interesów Polski, gdyż wtedy tylko będą one dostatecznie uwzględnione (...)
Na podstawie dawnej znajomości tuszę, że w tym wypadku i w tej ważnej chwili przynajmniej niektórzy ludzie, jeśli już nie cała Polska niestety, wznieść się muszą ponad interesa stronnictw, kilk i grup, do takich zaś ludzi chciałbym zaliczyć i Pana.
Proszę przyjąć zapewnienia wysokiego szacunku, z jakim pozostaję
.”

W następstwie tego listu Naczelnika Państwa, a nie rosyjskiego paszportu dyplomatycznego Dmowski stanął na czele polskiej delegacji i wraz z Ignacym Paderewskim i mógł zabiegać o sprawy polskie na konferencji pokojowej w Wersalu.

Można jeszcze wskazać na opinie Dmowskiego w innych ważnych dla Polski kwestiach.  I tak w 1917 r. po upadku caratu i przewrocie bolszewickim w Rosji Dmowski uznał, że „Rosja jako wielkie mocarstwo zniknie z widowni historycznej na okres być może wielu pokoleń”.

3 lata później, w 1920 r. Polska musiała stoczyć wojnę na śmierć i życie odpierając najazd Rosji sowieckiej.  A po dziewiętnastu latach to samo pokolenie Polaków, które broniło kraju w 1920 r. , a nie jakieś kolejne, doświadczyło najazdu sowieckiego 17 września 1939 r.

W 1925 r. Dmowski twierdził („Polityka polska i odbudowanie państwa”) „Odbudowanie Polski silnej z jej ziemiami zachodnimi uniemożliwiło Niemcom ciążenie nad Rosją i ekspansję na południowy wschód”. Dmowski uważał, że zbudował silną Polskę i bagatelizował Niemcy. „Na skutek tych wszystkich zmian ambicje imperialistyczne Niemiec tracą całkowicie podstawy realne. Naród niemiecki będzie musiał pozostać w swych granicach i w nich walczyć z ciężkimi skutkami przewrotu światowego”.

8 lat później, w 1933 r., Hitler objął władzę w Niemczech i wróciły z wielką siła niemieckie „ambicje imperialistyczne”.

Dodajmy, że przywódca narodowców pozytywnie ocenił narodowy socjalizm, który „wpływa dodatnio moralnie na swych członków, zwłaszcza tych, których szereguje do czynnej walki, koszaruje i utrzymuje”. Hitleryzm według Dmowskiego oznaczał też poprawę położenia Polski: „ pruska polityka wschodnia, rozbiory Polski, organizacja niemczyzny w zabranych prowincjach i intrygowanie w innych dzielnicach polskich, próby zagarnięcia nowych ziem podczas wojny światowej i pozyskanie dla tego celu Polaków, wreszcie mącenie w odbudowanym państwie polskim – wszystko to było i jest oparte na robocie lóż masońskich”. Tymczasem „program organizacji narodu na zewnątrz nakazuje Hitlerowi walkę z masonerią”. To, zdaniem Dmowskiego, uśmiercało dotychczasową politykę niemiecką wrogą Polsce.

Być może takie postrzeganie hitleryzmu przez Dmowskiego sprawia, że współcześni wielbiciele jego "realizmu" uważają, że byłby korzystny dla Polski związek sojuszniczy z Hitlerem w 1939 r.

Dmowski pozytywnie też  oceniał faszyzm włoski . To o faszyzmie pisał ideolog Narodowej Demokracji jako o „nauce dla obozów narodowych innych krajów”, z której należało odpowiednio skorzystać w celu „doprowadzenia do zwycięstwa”. Dmowski dostrzegał pozytywy dyktatury jako metody sprawowania władzy. Ideolog i lider endecji stwierdzał, że przewrót majowy Piłsudskiego 1926 r. zahamował polityczny rozwój Polski, gdyż uniemożliwił dokonanie „rewolucji narodowej” na polskich ziemiach. W rezultacie najpierw Włochy, a później Niemcy – ubolewał Dmowski – wyprzedziły Polskę w rozwoju politycznym i społecznym. Nie były to tylko słowa, skoro w grudniu 1926 r. narodowy demokrata Dmowski powołał do życia mało demokratyczny Obóz Wielkiej Polski, który miał „nie wkraczając na sejmowy teren działania rozwinąć pracę w kraju, skupiając rozbite dotychczas siły narodowe w jeden wielki obóz”. „Gdy taki silny obóz stanie w kraju – mówił Dmowski – dalsze trwanie dzisiejszego układu stronnictw będzie niemożliwe. Wtedy – jesteśmy przekonani – i w Sejmie będziemy mieli jedno wielkie stronnictwo narodowe”.

Rozwój OWP został zahamowany decyzjami administracyjnymi, w 1933 r. władze sanacyjne organizację zlikwidowały.

Krytyk Piłsudskiego i piłsudczyków  Rafał Ziemkiewicz twierdzi, że w polskiej tradycji walki o wolność trwa „ciągła kretyńska licytacja na radykalizm, na .my jesteśmy lepszymi patriotami od was”. Tymczasem nie chodzi wcale o jakiś patriotyczny radykalizm tylko o uświadomienie czym jest realizm w polskiej polityce.

Program Piłsudskiego odzyskania niepodległości przez Polskę zmaterializował się, był więc realistyczny, natomiast program Dmowskiego - zbudowania polskiej autonomii pod berłem cara nie. I tylko tyle. Co do reszty przewidywań Dmowskiego też trudno uznać, aby były one realistyczne.  Odnoszę wrażenie, że największy kłopot z ustaleniem czym jest realizm mają jego najgłośniejsi zwolennicy.

(Cytaty z Dmowskiego za: „Wydanie zbiorowe pism Romana Dmowskiego w 9 tomach (Częstochowa 1937-1939). Uwaga tom pierwszy wówczas nie ukazał się.)
 

Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Leon Foksiński. Uczestnik Marszu Śmierci Wiadomości
Leon Foksiński. Uczestnik Marszu Śmierci

Urodzony 23.06.1919 r. w Bestwinie pow. bielski, syn Franciszka i Anny z d. Bolek, zamieszkały w tej miejscowości. Mając szesnaście lat – w 1935 r., rozpoczął pracę zarobkową jako pomocnik a następnie samodzielny pracownik w cegielni. Podczas okupacji hitlerowskiej, w styczniu 1940 r. wywieziony na roboty przymusowe do Niemiec – Brandenburg Hawel. W lipcu 1941 r. uciekł z miejsca przymusowego zatrudnienia i wrócił do Bestwiny, gdzie w październiku tegoż roku jako uciekinier został aresztowany przez policję niemiecką.

Gen. Rajmund Andrzejczak: Trzeba się szykować do wojny z ostatniej chwili
Gen. Rajmund Andrzejczak: Trzeba się szykować do wojny

Czy Polsce grozi wojna? – Trzeba się szykować – twierdzi gen. Rajmund Andrzejczak, były Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego w "Gościu Wydarzeń" na antenie Polsat News.

Agnieszka Romaszewska-Guzy zwolniona dyscyplinarnie. Były minister kultury nie przebierał w słowach z ostatniej chwili
Agnieszka Romaszewska-Guzy zwolniona dyscyplinarnie. Były minister kultury nie przebierał w słowach

– Agnieszka Romaszewska-Guzy stworzyła wspaniałą instytucję. (…) Takie mafijno-ubeckie metody są masowo stosowane wobec niezależnych dyrektorów instytucji, które nie zostały opanowane przez obecną władzę. Ten szantaż i to przekupstwo mają miejsce – twierdzi były minister kultury Piotr Gliński.

Paweł Jędrzejewski: Trzy przyczyny dla których aż 30% młodych amerykańskich kobiet identyfikuje się jako LGBTQ Wiadomości
Paweł Jędrzejewski: Trzy przyczyny dla których aż 30% młodych amerykańskich kobiet identyfikuje się jako LGBTQ

W zeszłym tygodniu Instytut Gallupa ogłosił wyniki badań, które ujawniają wielką zmianę w społeczeństwie amerykańskim. Wszyscy są zgodni, że jest to kolosalna zmiana, wręcz rewolucyjna, pozostaje jedynie kwestią interpretacji i sporu, na czym ta zmiana naprawdę polega i o czym świadczy.

Sutryk zakazał organizacji protestów rolników we Wrocławiu z ostatniej chwili
Sutryk zakazał organizacji protestów rolników we Wrocławiu

„Wydałem cztery decyzje zakazujące organizacji protestów rolniczych na terenie administracyjnym Wrocławia” – poinformował prezydent Wrocławia Jacek Sutryk.

Putin przegrał wybory w Polsce z ostatniej chwili
Putin przegrał wybory w Polsce

Polska jest jednym z krajów, gdzie Władimir Putin przegrał zakończone w niedzielę trzydniowe wybory prezydenckie w Rosji – wynika z informacji podanej przez rosyjski niezależny portal Meduza.

Francuski europoseł: Sytuacja w Polsce jest poważna, rząd Tuska prześladuje sędziów, media i konserwatywnych polityków z ostatniej chwili
Francuski europoseł: Sytuacja w Polsce jest poważna, rząd Tuska prześladuje sędziów, media i konserwatywnych polityków

Zdaniem znanego francuskiego europarlamentarzysty rząd Donalda Tuska „prześladuje sędziów, media i konserwatywnych polityków”.

Złe wieści dla Tuska. Jest nowy sondaż z ostatniej chwili
Złe wieści dla Tuska. Jest nowy sondaż

Prawo i Sprawiedliwość jest najchętniej wybieraną partią polityczną w Polsce – wynika z najnowszego sondażu „Super Expressu” przeprowadzonego przez Instytut Badań Pollster.

Spięcie w koalicji. Poseł Lewicy atakuje Hołownię: „Jest kłamcą” z ostatniej chwili
Spięcie w koalicji. Poseł Lewicy atakuje Hołownię: „Jest kłamcą”

– Kłamcą jest on, bo to on ściemnia, on manipuluje, on twierdzi, że nie można tego procedować teraz – mówi o marszałku Sejmu Szymonowi Hołowni poseł Lewicy Tomasz Trela.

Jest decyzja UE ws. zwiększenia finansowania dla ukraińskiej armii z ostatniej chwili
Jest decyzja UE ws. zwiększenia finansowania dla ukraińskiej armii

W poniedziałek szefowie MSZ państw UE zgodzili się zwiększyć wsparcie dla ukraińskich sił zbrojnych o 5 miliardów euro za pośrednictwem specjalnego funduszu pomocowego.

REKLAMA

[Tylko na Tysol.pl] Prof. Romuald Szeremietiew: Czym jest realizm?

Krytyk Piłsudskiego i piłsudczyków Rafał Ziemkiewicz twierdzi, że w polskiej tradycji walki o wolność trwa „ciągła kretyńska licytacja na radykalizm, na .my jesteśmy lepszymi patriotami od was”. Tymczasem nie chodzi wcale o jakiś patriotyczny radykalizm tylko o uświadomienie czym jest realizm w polityce. Program Piłsudskiego odzyskania niepodległości przez Polskę zmaterializował się, był więc realistyczny, program Dmowskiego - zbudowania polskiej autonomii pod berłem cara nie. I tylko tyle. Co do reszty przewidywań Dmowskiego też trudno uznać, aby były one realistyczne. Odnoszę wrażenie, że największy kłopot z ustaleniem czym jest realizm mają jego najgłośniejsi zwolennicy.
 [Tylko na Tysol.pl] Prof. Romuald Szeremietiew: Czym jest realizm?
/ wikipedia/public domain
Roman Dmowski jest znaczącą postacią w historii Polski, jego zasługi w zakresie budzenia ducha narodowego i starań w odzyskaniu ziem zachodnich na konferencji pokojowej w Wersalu są wielkie. Jednak jego koncepcje polityczne i budowane strategie działania były błędne, czego nie potrafią zrozumieć współcześni zwolennicy Dmowskiego. Potrafią natomiast z wielkim samozaparciem dyskredytować politycznego przeciwnika Dmowskiego Józefa Piłsudskiego który górował nad przywódcą Narodowych Demokratów zwłaszcza w myśleniu strategicznym. To on podjął czynną walkę o niepodległość  w 1914 r., a jako  Naczelnik Państwa i Wódz Naczelny przeprowadził budowę odrodzonego państwa polskiego do zwycięskiego finału.

Współcześni zwolennicy Dmowskiego z uporem twierdzą, że „Pan Roman” był wielkim politycznym realistą, gdy Piłsudski to mitoman i fantasta z realizmem nie mający wiele wspólnego.  Przy tym widocznie nie znają poglądów Józefa Piłsudskiego, ale najwyraźniej nie wiedzą też jakie były poglądy Dmowskiego. Gdyby je znali umieliby właściwie ocenić także dokonania obu tych wielkich Polaków i ich zasługi dla Polski. 

Przypomnijmy co mówił Dmowski i jak oceniał nasze położenie w kilku ważnych dla losów Polski sprawach.

W 1909 r. Roman Dmowski uważał, że Polacy powinni związać się z Rosją. Pisał („Niemcy, Rosja i kwestia polska”): „Polacy zrozumieli, że odbudowanie własnego państwa w wytworzonym położeniu międzynarodowym jest celem nieziszczalnym, że wszelkie działanie przedsiębrane w tym kierunku byłoby tylko zabójstwem sił własnych i oddaleniem od drogi, na jakiej należy w obecnych warunkach walczyć o byt narodowy i pracować dla narodowej przyszłości”

9 lat później Polacy odzyskali niepodległość i odrodziło się niepodległe państwo polskie.

Tymczasem dziś znany publicysta Rafał Ziemkiewicz, nazywający siebie „nowoczesnym endekiem”, usiłuje dowieść, że to Roman Dmowski był wielkim realistą w przeciwieństwie do pozbawionego realizmu Józefa Piłsudskiego. W artykule „Kara dla Romana Dmowskiego za realizm” (portal Super Historia.pl) wywodził, że koncepcja Dmowskiego układania się z Rosją nie oznaczała jakiejś „prorosyjskości” przywódcy polskich narodowców, ale była właśnie przykładem realizmu „Pana Romana”. Ziemkiewicz twierdzi, że Dmowski po prostu wzorował się na politykach brytyjskich wyznających zasadę: „Wielka Brytania nie ma niezmiennych przyjaciół i wrogów, ma tylko niezmienne interesy”.

Dmowski uznał, że Polacy chcąc obronić się przed germanizacją powinni sprzymierzyć się z Rosją, która zawiązując sojusze z Francją i Anglią stała się przeciwnikiem Niemiec.  Dmowski przy tym  uważał, że stanowcza antyniemiecka postawa Polaków skłoni Rosję do porzucenia polityki rusyfikacyjnej i pozwoli pod berłem cara zjednoczyć ziemie polskie byłego Królestwa Kongresowego z ziemiami zaborów austriackiego i pruskiego. Było dla niego też oczywiste, że polskie aspiracje narodowe trzeba będzie ograniczyć do „ziem piastowskich” zapominając o kresowych terenach zabużańskich Rzeczypospolitej, które miały pozostać w granicach Rosji.

Pisze red.  Ziemkiewicz: „Bynajmniej nie była to żadna „rusofilia”, ale skutek trzeźwej i rzeczowej analizy geopolitycznej. W teorii zresztą była ona istotnie nie do obalenia – rozsądne zawieszenie broni, obmyślone przez Dmowskiego, posłużyłoby dobrze obu nacjom”.

Ta „trzeźwa i rzeczowa analiza” do tego „w teorii nie do obalenia” w praktyce okazała się psu na budę. Można więc chyba przyjąć, że z trzeźwością i rzeczowością nie miała wiele wspólnego. Ziemkiewicz zauważa zresztą: „Jednak Polacy i Rosjanie to nie Anglicy i Francuzi – do tanga trzeba dwojga, a tu nie było nawet jednego”. Rzeczywiście relacje polityczne między narodami tego samego kręgu cywilizacyjnego są jednak czymś innym od uprawiania polityki z kimś, kto ma inne niż my reguły i zasady postępowania. I rzecz wcale nie polegała na tym, że „do tanga nie było nawet jednego” – jak pisze Ziemkiewicz. Jeden do tanga wszak był – Dmowski, ale wykonywane przez niego piruety w carskich kancelariach nie dawały niczego konkretnego.

Polacy zapewne wsparliby Dmowskiego, gdyby jego koncepcję potwierdzały fakty wskazujące, że z Rosją warto współdziałać. Takich faktów nie było i Ziemkiewicz konstatuje: „Dość szybko musiał Dmowski uznać, że nic z tego nie będzie”. W tym miejscu zastrzeżenie - Dmowski zorientował się o porażce swej koncepcji po dziewięciu latach – ofertę współpracy z Rosją złożył w 1907 roku („Niemcy, Rosja i kwestia polska”), a postulat odbudowy niepodległej Polski przedstawił ambasadorowi Rosji w Paryżu w 1916 roku, oczywiście odrzuconej przez Rosjanina. Nie było to więc wcale „dość szybko”.

Sprawa odzyskania przez Polskę niepodległości wchodziła tymczasem na arenę międzynarodową, także za sprawą czynu zbrojnego tych, którzy rzucili się – jak pogardliwie pisze Ziemkiewicz - „na rozkaz wodza z motyką na słońce”. Przy tym Ziemkiewicz twierdzi, że mimo przegranej realista Dmowski zachował „rosyjski paszport dyplomatyczny”, dzięki któremu dostał się do Wersalu i załatwił Polsce niepodległość.

Tymczasem to Naczelnik Państwa Józef Piłsudski pisał do Romana Dmowskiego (21 XII 1918):
Szanowny Panie Romanie!
Wysyłając delegację do Paryża dla porozumienia się z Komitetem Paryskim i wspólnego potem porozumienia się z Ententą, proszę Pana o ułatwienie wszelkie w pertraktacjach. Proszę wierzyć, że najbardziej chciałbym uniknąć dwoistego przedstawicielstwa Polski przed Ententą i dążę do jednolitej reprezentacji interesów Polski, gdyż wtedy tylko będą one dostatecznie uwzględnione (...)
Na podstawie dawnej znajomości tuszę, że w tym wypadku i w tej ważnej chwili przynajmniej niektórzy ludzie, jeśli już nie cała Polska niestety, wznieść się muszą ponad interesa stronnictw, kilk i grup, do takich zaś ludzi chciałbym zaliczyć i Pana.
Proszę przyjąć zapewnienia wysokiego szacunku, z jakim pozostaję
.”

W następstwie tego listu Naczelnika Państwa, a nie rosyjskiego paszportu dyplomatycznego Dmowski stanął na czele polskiej delegacji i wraz z Ignacym Paderewskim i mógł zabiegać o sprawy polskie na konferencji pokojowej w Wersalu.

Można jeszcze wskazać na opinie Dmowskiego w innych ważnych dla Polski kwestiach.  I tak w 1917 r. po upadku caratu i przewrocie bolszewickim w Rosji Dmowski uznał, że „Rosja jako wielkie mocarstwo zniknie z widowni historycznej na okres być może wielu pokoleń”.

3 lata później, w 1920 r. Polska musiała stoczyć wojnę na śmierć i życie odpierając najazd Rosji sowieckiej.  A po dziewiętnastu latach to samo pokolenie Polaków, które broniło kraju w 1920 r. , a nie jakieś kolejne, doświadczyło najazdu sowieckiego 17 września 1939 r.

W 1925 r. Dmowski twierdził („Polityka polska i odbudowanie państwa”) „Odbudowanie Polski silnej z jej ziemiami zachodnimi uniemożliwiło Niemcom ciążenie nad Rosją i ekspansję na południowy wschód”. Dmowski uważał, że zbudował silną Polskę i bagatelizował Niemcy. „Na skutek tych wszystkich zmian ambicje imperialistyczne Niemiec tracą całkowicie podstawy realne. Naród niemiecki będzie musiał pozostać w swych granicach i w nich walczyć z ciężkimi skutkami przewrotu światowego”.

8 lat później, w 1933 r., Hitler objął władzę w Niemczech i wróciły z wielką siła niemieckie „ambicje imperialistyczne”.

Dodajmy, że przywódca narodowców pozytywnie ocenił narodowy socjalizm, który „wpływa dodatnio moralnie na swych członków, zwłaszcza tych, których szereguje do czynnej walki, koszaruje i utrzymuje”. Hitleryzm według Dmowskiego oznaczał też poprawę położenia Polski: „ pruska polityka wschodnia, rozbiory Polski, organizacja niemczyzny w zabranych prowincjach i intrygowanie w innych dzielnicach polskich, próby zagarnięcia nowych ziem podczas wojny światowej i pozyskanie dla tego celu Polaków, wreszcie mącenie w odbudowanym państwie polskim – wszystko to było i jest oparte na robocie lóż masońskich”. Tymczasem „program organizacji narodu na zewnątrz nakazuje Hitlerowi walkę z masonerią”. To, zdaniem Dmowskiego, uśmiercało dotychczasową politykę niemiecką wrogą Polsce.

Być może takie postrzeganie hitleryzmu przez Dmowskiego sprawia, że współcześni wielbiciele jego "realizmu" uważają, że byłby korzystny dla Polski związek sojuszniczy z Hitlerem w 1939 r.

Dmowski pozytywnie też  oceniał faszyzm włoski . To o faszyzmie pisał ideolog Narodowej Demokracji jako o „nauce dla obozów narodowych innych krajów”, z której należało odpowiednio skorzystać w celu „doprowadzenia do zwycięstwa”. Dmowski dostrzegał pozytywy dyktatury jako metody sprawowania władzy. Ideolog i lider endecji stwierdzał, że przewrót majowy Piłsudskiego 1926 r. zahamował polityczny rozwój Polski, gdyż uniemożliwił dokonanie „rewolucji narodowej” na polskich ziemiach. W rezultacie najpierw Włochy, a później Niemcy – ubolewał Dmowski – wyprzedziły Polskę w rozwoju politycznym i społecznym. Nie były to tylko słowa, skoro w grudniu 1926 r. narodowy demokrata Dmowski powołał do życia mało demokratyczny Obóz Wielkiej Polski, który miał „nie wkraczając na sejmowy teren działania rozwinąć pracę w kraju, skupiając rozbite dotychczas siły narodowe w jeden wielki obóz”. „Gdy taki silny obóz stanie w kraju – mówił Dmowski – dalsze trwanie dzisiejszego układu stronnictw będzie niemożliwe. Wtedy – jesteśmy przekonani – i w Sejmie będziemy mieli jedno wielkie stronnictwo narodowe”.

Rozwój OWP został zahamowany decyzjami administracyjnymi, w 1933 r. władze sanacyjne organizację zlikwidowały.

Krytyk Piłsudskiego i piłsudczyków  Rafał Ziemkiewicz twierdzi, że w polskiej tradycji walki o wolność trwa „ciągła kretyńska licytacja na radykalizm, na .my jesteśmy lepszymi patriotami od was”. Tymczasem nie chodzi wcale o jakiś patriotyczny radykalizm tylko o uświadomienie czym jest realizm w polskiej polityce.

Program Piłsudskiego odzyskania niepodległości przez Polskę zmaterializował się, był więc realistyczny, natomiast program Dmowskiego - zbudowania polskiej autonomii pod berłem cara nie. I tylko tyle. Co do reszty przewidywań Dmowskiego też trudno uznać, aby były one realistyczne.  Odnoszę wrażenie, że największy kłopot z ustaleniem czym jest realizm mają jego najgłośniejsi zwolennicy.

(Cytaty z Dmowskiego za: „Wydanie zbiorowe pism Romana Dmowskiego w 9 tomach (Częstochowa 1937-1939). Uwaga tom pierwszy wówczas nie ukazał się.)
 


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe