Technika czyni cuda. Podejrzany o morderstwo wpadł po 22 latach

Mokotowscy policjanci zatrzymali podejrzanego o zabójstwo popełnione w lipcu 1996 roku na warszawskim Ursynowie. W wytypowaniu mężczyzny pomógł system AFIS. W wyniku działań operacyjnych policjanci ustalili, że 45-latek przebywa w Polsce. Został zatrzymany i przewieziony do Warszawy. Na wniosek mokotowskiej prokuratury sąd zastosował wobec niego 3-miesięczny areszt. Grozi mu kara dożywocia.
 Technika czyni cuda. Podejrzany o morderstwo wpadł po 22 latach
/ flickr.com/ Alan Levine/ CC BY 2.0
Według policyjnych ustaleń w lipcu 1996 roku 23-letni wówczas obywatel Ukrainy przebywający od jakiegoś czasu w Warszawie trafił do mieszkania przygodnie poznanego 50-latka. Tam prawdopodobnie dopuścił się zabójstwa mężczyzny. Następnie opuścił mieszkanie i odjechał z miejsca samochodem pokrzywdzonego. Samochód porzucił na ulicy Rosoła w Warszawie i wsiadł do taksówki. Kilkanaście lat temu podejrzany zmienił nazwisko. Policjanci pracujący wówczas na miejscu zbrodni zabezpieczyli ślady. Prowadzone w tej sprawie śledztwo nie doprowadziło do ujawnienia sprawcy zabójstwa. Policyjni śledczy z mokotowskiej komendy pracowali jednak nad nią operacyjnie.

Tymczasem rozwój technologiczny pozwolił na wprowadzenie w Policji systemu AFIS dającego możliwość automatycznego zakodowania śladu linii papilarnych z miejsca zdarzenia i porównania go w ciągu kilku minut z zawartością bazy kart.  Wtedy doszło do przełomu w prowadzonym śledztwie. System wykazał, że mężczyzna ten był już rejestrowany w związku z rozbojami, za jakie został skazany w 1997 roku na karę 7,5 roku pozbawienia wolności. Został on zwolniony z zakładu karnego po 4 latach odbycia kary, za dobre sprawowanie, a następnie w 2001 r. deportowany na Ukrainę.

Dysponując tymi faktami policjanci byli niemal pewni, że za niewykrytym zabójstwem stoi obecnie 45-letni obywatel Ukrainy. Ustalili, że mężczyzna pod zmienionym nazwiskiem wrócił do Polski i przebywa w Łodzi. Mokotowska prokuratura prowadząca w tej sprawie śledztwo wydała nakaz jego zatrzymania. Policjanci po krótkiej obserwacji zatrzymali mężczyznę na przystanku tramwajowym przy ul. Pabianickiej. Zaskoczony mężczyzna nie przyznawał się do zabójstwa, które miało miejsce w lipcu 1996 roku w Warszawie.

Przeprowadzona ponownie szczegółowa analiza śladów w stołecznym laboratorium kryminalistycznym potwierdziła obecność mężczyzny na miejscu zabójstwa. Na tej podstawie prokurator przedstawił mu zarzuty.  Mokotowski sąd zastosował tymczasowe aresztowanie obywatela Ukrainy na 3 miesiące. Teraz czeka go proces sądowy, w trakcie którego może zostać skazany nawet na 25 lat pozbawienia wolności albo karę dożywotniego więzienia.

Źródło: policja.pl
kos

Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Sąd Najwyższy podjął decyzję w sprawie wnuka byłego prezydenta Lecha Wałęsy z ostatniej chwili
Sąd Najwyższy podjął decyzję w sprawie wnuka byłego prezydenta Lecha Wałęsy

Sąd Najwyższy oddalił wniosek kasacyjny w sprawie dwóch młodych mężczyzn skazanych za rozbój i pobicie obywateli Szwecji. Jednym z nich był wnuk byłego prezydenta Lecha Wałęsy. Bartłomiej W. odbywa karę 4 lat więzienia.

PE za wprowadzeniem limitu płatności gotówką. O jakie kwoty chodzi? z ostatniej chwili
PE za wprowadzeniem limitu płatności gotówką. O jakie kwoty chodzi?

Europarlament przyjął w środę przepisy, które mają wzmocnić walkę z praniem brudnych pieniędzy w UE. Jeśli zatwierdzi je Rada UE, zakaz płatności gotówką powyżej określonej kwoty zostanie wprowadzony.

Ryoyu Kobayashi skoczył 291 metrów! Zobacz najdłuższy skok w historii [WIDEO] z ostatniej chwili
Ryoyu Kobayashi skoczył 291 metrów! Zobacz najdłuższy skok w historii [WIDEO]

Japończyk Ryoyu Kobayashi ustanowił nieoficjalny rekord świata w długości lotu narciarskiego, osiągając odległość 291 metrów na specjalnie przygotowanej skoczni na zboczu wzgórza Hlidarfjall w miejscowości Akureyri na Islandii.

Były premier alarmuje: Ceny prądu dla przedsiębiorców będą no limit z ostatniej chwili
Były premier alarmuje: Ceny prądu dla przedsiębiorców będą no limit

„Pani Hennig-Kloska zapominała złożyć wniosek o notyfikacje pomocy dla przedsiębiorców. Innymi słowy ceny prądu dla przedsiębiorców będą noLimit” – alarmuje były premier Mateusz Morawiecki.

Obrońca ks. Michała Olszewskiego ujawnia szokujące kulisy sprawy z ostatniej chwili
Obrońca ks. Michała Olszewskiego ujawnia szokujące kulisy sprawy

„Ponieważ sprawa się rozlewa po dziennikarzach (rozmaitych barw i orientacji) pragnę odnieść się do ujawnionych już informacji” – pisze mec. dr Krzysztof Wąsowski, pełnomocnik ks. Michała Olszewskiego.

Mariusz Kamiński: Nie bójcie się, czasy walki z korupcją wrócą z ostatniej chwili
Mariusz Kamiński: Nie bójcie się, czasy walki z korupcją wrócą

– Jedyne moje przesłanie do funkcjonariuszy służb antykorupcyjnych w naszym kraju było takie: walić w złodziei niezależnie od tego, do jakiego ugrupowania się przykleili – mówił na antenie RMF były szef MSWiA Mariusz Kamiński.

Lista podsłuchwianych przez system Pegasus nie będzie jawna. Bodnar podał powody z ostatniej chwili
Lista podsłuchwianych przez system Pegasus nie będzie jawna. Bodnar podał powody

– To jest dla mnie przykre, że nawet na tej sali zwracam się do osób, które zostały objęte inwigilacją – mówił w Sejmie minister sprawiedliwości Adam Bodnar, przedstawiając sprawozdanie w Sejmie. Dodał, że lista podsłuchiwanych przez system Pegasus nie będzie jawna.

Niemieckie media: Polski pokaz siły w Waszyngtonie z ostatniej chwili
Niemieckie media: Polski pokaz siły w Waszyngtonie

„Pozycja Polski w NATO daje jej ogromny wpływ na sojuszników. Mówi się, że dyplomaci odegrali ważną rolę w porozumieniu USA w sprawie miliardowej pomocy dla Ukrainy. W przeciwieństwie do swoich europejskich sojuszników Warszawa ma do dyspozycji ważny zestaw instrumentów” – pisze niemiecki „Die Welt”.

Apel Piotra Dudy: To nie czas na bierność, to czas na solidarność z ostatniej chwili
Apel Piotra Dudy: To nie czas na bierność, to czas na solidarność

Piotr Duda, przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”, wystosował apel do członków i sympatyków NSZZ „Solidarność”, w którym wzywa do obecności na demonstracji, jaką Solidarność i Solidarność RI organizują 10 maja w Warszawie.

„Narodowy Dzień gwałtu”. Szokująca akcja na TikToku z ostatniej chwili
„Narodowy Dzień gwałtu”. Szokująca akcja na TikToku

Na platformie społecznościowej TikTok w Niemczech pojawiają się fake'owe materiały promujące informację, jakoby 24 kwietnia miał miejsce „National Rape Day” [Narodowy Dzień Gwałtu – red.], w którym napaści seksualne na kobiety i dziewczynki rzekomo pozostają bezkarne. Sprawa wzbudziła reakcję berlińskich władz.

REKLAMA

Technika czyni cuda. Podejrzany o morderstwo wpadł po 22 latach

Mokotowscy policjanci zatrzymali podejrzanego o zabójstwo popełnione w lipcu 1996 roku na warszawskim Ursynowie. W wytypowaniu mężczyzny pomógł system AFIS. W wyniku działań operacyjnych policjanci ustalili, że 45-latek przebywa w Polsce. Został zatrzymany i przewieziony do Warszawy. Na wniosek mokotowskiej prokuratury sąd zastosował wobec niego 3-miesięczny areszt. Grozi mu kara dożywocia.
 Technika czyni cuda. Podejrzany o morderstwo wpadł po 22 latach
/ flickr.com/ Alan Levine/ CC BY 2.0
Według policyjnych ustaleń w lipcu 1996 roku 23-letni wówczas obywatel Ukrainy przebywający od jakiegoś czasu w Warszawie trafił do mieszkania przygodnie poznanego 50-latka. Tam prawdopodobnie dopuścił się zabójstwa mężczyzny. Następnie opuścił mieszkanie i odjechał z miejsca samochodem pokrzywdzonego. Samochód porzucił na ulicy Rosoła w Warszawie i wsiadł do taksówki. Kilkanaście lat temu podejrzany zmienił nazwisko. Policjanci pracujący wówczas na miejscu zbrodni zabezpieczyli ślady. Prowadzone w tej sprawie śledztwo nie doprowadziło do ujawnienia sprawcy zabójstwa. Policyjni śledczy z mokotowskiej komendy pracowali jednak nad nią operacyjnie.

Tymczasem rozwój technologiczny pozwolił na wprowadzenie w Policji systemu AFIS dającego możliwość automatycznego zakodowania śladu linii papilarnych z miejsca zdarzenia i porównania go w ciągu kilku minut z zawartością bazy kart.  Wtedy doszło do przełomu w prowadzonym śledztwie. System wykazał, że mężczyzna ten był już rejestrowany w związku z rozbojami, za jakie został skazany w 1997 roku na karę 7,5 roku pozbawienia wolności. Został on zwolniony z zakładu karnego po 4 latach odbycia kary, za dobre sprawowanie, a następnie w 2001 r. deportowany na Ukrainę.

Dysponując tymi faktami policjanci byli niemal pewni, że za niewykrytym zabójstwem stoi obecnie 45-letni obywatel Ukrainy. Ustalili, że mężczyzna pod zmienionym nazwiskiem wrócił do Polski i przebywa w Łodzi. Mokotowska prokuratura prowadząca w tej sprawie śledztwo wydała nakaz jego zatrzymania. Policjanci po krótkiej obserwacji zatrzymali mężczyznę na przystanku tramwajowym przy ul. Pabianickiej. Zaskoczony mężczyzna nie przyznawał się do zabójstwa, które miało miejsce w lipcu 1996 roku w Warszawie.

Przeprowadzona ponownie szczegółowa analiza śladów w stołecznym laboratorium kryminalistycznym potwierdziła obecność mężczyzny na miejscu zabójstwa. Na tej podstawie prokurator przedstawił mu zarzuty.  Mokotowski sąd zastosował tymczasowe aresztowanie obywatela Ukrainy na 3 miesiące. Teraz czeka go proces sądowy, w trakcie którego może zostać skazany nawet na 25 lat pozbawienia wolności albo karę dożywotniego więzienia.

Źródło: policja.pl
kos


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe