Cezary Krysztopa w TVP Info o sprawie Gawłowskiego: Paradoksalnie chciałbym wierzyć jego wersji
To jest dosyć oczywiste, że prędzej czy później taka informacja musi gdzieś wypłynąć. Z drugiej strony – pan Gawłowski jako sekretarz Platformy nie ma świadomości tego co dzieje się z jego mieszkaniem. Tak naprawdę cieniem się to rzuca nie tylko na jego i jego partię, ale również na polski Sejm. To przypadek trochę podobny do przypadku posła Kropiwnickiego. Więc wolałbym nawet uwierzyć posłowi Gawłowskiemu, że nic o tym nie wiedział, że to przypadek. Natomiast to, czy te panie robiły to w ramach agencji czy hobbystycznie czy jakkolwiek inaczej, nie ma znaczenia. Strach zajrzeć do reszty mieszkań posła Gawłowskiego (…) tam może ma pieczarkarnie, tam ogród botaniczny, a tam jeszcze cokolwiek innego… Natomiast jeśli się jest politykiem czy dziennikarzem, trzeba mieć świadomość tego, że różne rzeczy które robimy mogą zostać ujawnione. Nikt nie jest święty, natomiast to jest zarzut grubego kalibru i jeśli zsumujemy to z resztą zarzutów wobec Stanisława Gawłowskiego, które wbrew nadziejom mecenasa Giertycha jednak spotkają się z pewnymi sankcjami ze strony demokratycznych i wolnych sądów, to jednak nie wygląda to za dobrze
- powiedział redaktor.
Ta sytuacja zaszkodzi zarówno jemu, jak i Platformie. Efekt propagandowy jest troszeczkę taki, że zorganizowaliśmy Marsz Wolności wielkim wysiłkiem… trudno nazwać go sukcesem, natomiast jest on też objawem jakiejś żywotności demokracji, ale frekwencyjnym sukcesem nie był. No i całą sprawę przykrywa sprawa „nierządu” sekretarza generalnego… tego miesiąca Platforma Obywatelska nie zaliczy raczej do udanych
- kontynuował.
Proszę zauważyć pewną zmianę. Przy pierwszych zarzutach wobec pana Gawłowskiego ta obrona jego kolegów była gremialna, stawiali murem jak za Hanną Gronkiewicz-Waltz i tak dalej. Natomiast przy ostatnim orzeczeniu sądu już tylko mecenas Giertych stanął przed kamerami i bronił posła Gawłowskiego. Co będzie za jakiś czas? Myślę że tendencja zmierza w stronę odcinania się, nie obrony
- mówił Cezary Krysztopa.
Czy poseł Gawłowski mógłby zostać świadkiem koronnym? Nie wiem czy w sensie prawnym, ale na pewno w jakimś sensie polityczno-publicystycznym. Myślę że jedynym powodem, dla którego PO jeszcze chciałaby bronić Stanisława Gawłowskiego, jest obawa przed tym, że mógłby się „rozszczelnić”. A jako sekretarz generalny wiedzę na temat partii może mieć całkiem szeroką. Na pewno Stanisław Gawłowski obserwuje gotowość swoich kolegów jego do obrony i jeśli ta gotowość nie będzie zbyt rychliwa, to jest szansa że się rozszczelni
- podsumował publicysta.
raw
#REKLAMA_POZIOMA#