Cezary Krysztopa dla "TS": Dziękuję i przepraszam
Dlatego dziękuję Wydawcy „Tygodnika Solidarność” i Tysol.pl, że nie poddał się nagonce i że nadal mam możliwość prowadzenia portalu, pisania czy rysowania do „Tygodnika Solidarność”. I wcześniej było to dla mnie powodem do dumy, a teraz tym bardziej.
Dziękuję Redakcji „Do Rzeczy”, a szczególnie tej jej części, która dała mi prawo do wolności wypowiedzi bez nazywania tego, co robię, „g.”, nawet jeśli to, co robię, wywołuje kontrowersje. Ze szczególnym uwzględnieniem redaktora naczelnego Pawła Lisickiego.
Dziękuję Redakcji Telewizji Republika, która przy pomocy kilku materiałów na temat rysunku dała mi poczucie, że jednak ktoś rozumie jego przesłanie oraz chwilę oddechu od nawału bęcków.
Dziękuję Wojtkowi Korkuciowi, mistrzowi plakatu i autorowi naszych okładek, który stanął w obronie mojego prawa do artystycznego wyrazu, choć doprawdy chyba nigdy swoich rysunków nie uważałem za sztukę, co najwyżej za dziwaczne rzemiosło.
Dziękuję Redakcji WirtualneMedia.pl za to, że sprawę opisała nieco bardziej obiektywnie i trochę bardziej zgodnie z faktami niż Redakcja Press.pl, która... a, szkoda gadać.
Dziękuję wszystkim Przyjaciołom i Znajomym, od chęci wyrażania wsparcia których przegrzał mi się ostatnio telefon, w wyniku czego niektóre aplikacje odmówiły współpracy. Dziękuję również tym, którzy w dobrej wierze postanowili udzielić mi nagany.
Dziękuję wszystkim internautom, którzy gremialnie udzielili mi wsparcia, oraz tym, z którymi przegadałem godziny, choć się nie zgadzając, to jednak w dobrej wierze.
Dziękuję również moim krytykom, a nawet hejterom, od nich również wiele się dowiedziałem i wiele nauczyłem.
Bo był lub nadal jest to dla mnie czas nauki. Nauki tego, jak działa mechanizm tak zwanego owczego pędu, nauki tego, że rysunek może wpłynąć na rzeczywistość w większym stopniu niż mi się wydawało. Nauki tego, że bycie upartym może czasem boleć bardziej niż kilka godzin kanałowego leczenia zęba.
Za wszystko to dziękuję, a teraz przepraszam, muszę wracać do rysowania.
Cezary Krysztopa
Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (10/2018) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.
#REKLAMA_POZIOMA#