"John Bingham" twierdzi, że Bortekiewicz został pozyskany do współpracy jako kontakt operacyjny Tomasz we wrześniu 1988 roku, niedługo przed wyjazdem do Wielkiej Brytanii. 
 

Szara eminencja, praktyczny szef TVP kontaktem operacyjnym SB? Oj niesamowicie nieprawdopodobne. Brawo "prezesie" Kurski

— witold gadowski (@GadowskiWitold) 25 października 2017

pic.twitter.com/RSnlzolbRU

— John Bingham (@johnbinghamjr) 25 października 2017

Każdy kto ma pojęcie o TVP na poziomie basic wie, że ujawniony przez kol.Dżonnego @johnbinghamjr Bortkiewicz trzęsie TVP.

— Irena Szafrańska (@ISzafranska) 25 października 2017

Marcin Plichta z domu Stefański przyjął nazwisko żony, pan Bortkiewicz zmienił swoją datę urodzenia. J-23 znowu nadaje?

— Irena Szafrańska (@ISzafranska) 25 października 2017

Zasady etyki dziennikarskiej w TVP S.A.Punkt 6. pic.twitter.com/F2UfPmGAZo

— Irena Szafrańska (@ISzafranska) 25 października 2017

Stanisław Tomasz Bortkiewicz, dyrektor w TVP.
KO TOMASZ, pozyskany 26.09.1988 przez komunistyczny wywiad przed wyjazdem do UK.

— John Bingham (@johnbinghamjr) 25 października 2017

No to jeszcze oficer prowadzący do kompletu: https://t.co/8n2OkYh9rq

— John Bingham (@johnbinghamjr) 25 października 2017

Byłem wczoraj w Ursusie i sporo słyszałem o związkach pana Bortkiewicza i pana Kurskiego. Już wtedy byli blisko

— witold gadowski (@GadowskiWitold) 25 października 2017

Sprawę skomentował również na Twitterze prezes TVP, Jacek Kurski.
 

Nie ma miejsca dla TW SB w TVP. Ani zgody na wyroki bez dowodu. Wyrok ws dyr. Bortkiewicza wyda na jego wniosek IPN. 

- napisał Kurski. Do wpisu dodał link do oświadczenia wydanego przez Stanisława Bortkiewicza.
 

Nie ma miejsca dla TW SB w TVP. Ani zgody na wyroki bez dowodu. Wyrok ws dyr. Bortkiewicza wyda na jego wniosek IPN. https://t.co/doVEIiUMZF

— Jacek Kurski PL (@KurskiPL) 25 października 2017

Oświadczam, że nigdy nie współpracowałem ze służbami komunistycznymi PRL. W 2016 r. złożyłem oświadczenie lustracyjne i czekam na wynik oficjalnej procedury prowadzonej przez Instytut Pamięci Narodowej. Byłem bezskutecznie inwigilowany przez SB od 1983 r. w Gdańsku. Według mojej wiedzy byłem również inwigilowany po zakończeniu studiów i rozpoczęciu pracy w Ostródzie przez osobę z kręgu moich znajomych, która bez mojego, udziału, wiedzy i zgody wytworzyła dla SB dokumenty na mój temat. Informacje te są znane IPN-owi.

Stanisław Bortkiewicz

- możemy przeczytać w oświadczeniu na stronie centruminformacji.tvp.pl.
 

Gratulujemy szybkości działania. Dowody fruwają po TT a Pan idzie do piachu razem z Bortkiewiczem, prezesie. https://t.co/X9OJ3nXZ2Y

— Irena Szafrańska (@ISzafranska) 25 października 2017

źródło: twitter, tvp