Zdrowie nie jest priorytetem tego rządu
– mówi przewodnicząca Sekretariatu. NSZZ Solidarność przy okazji trwającej właśnie dyskusji nad stanem służby zdrowia, zwraca uwagę na rzeczywiste bolączki, z którymi ta musi się borykać:–Minister Radziwiłł zapowiadał, że w specustawie będzie 2,8 miliarda. Radość była krótka, bo albo pan minister znowu coś źle policzył, albo nie skonsultował tej ustawy z ministerstwem finansów. W każdym razie z 2,8 miliarda zrobiło się 280 milionów, czyli zaledwie 10 proc. To są pieniądze, które, biorąc pod uwagę potrzeby systemu, starczą na drobne wydatki. Wiadomo, że system przyjmie każde środki, ale te nie rozwiązują żadnych problemów
– zauważa Ochman.– Po blisko 20 latach od reformy nie doczekaliśmy się jednolitego systemu rejestrowania usług medycznych, czy też dokumentu, który uprawnia nas do świadczeń, rozliczając te już wykonane
– dodaje.– Skoro mówimy, że brakuje nam pieniędzy w systemie, to tym bardziej powinniśmy zadbać o to, by te środki, które już są, były racjonalnie wydatkowane i żeby nikt nie mówił, że to jest utopienie pieniędzy. Tylko tak będziemy mieć kontrolę nad środkami i widzieć, jak są wydawane
#REKLAMA_POZIOMA#