Separacja senatora Jana Rulewskiego z Platformą Obywatelską
Na przestrzeni 10 lat dochowywałem obowiązków wynikających z członkostwa w Klubie. Z powodu odrębności zdań uiszczałem kary. Lojalność wobec kierownictwa PO, jak przystało na senatora RP, traktowałem bynajmniej nie jako podporządkowanie władzy partyjnej, ale dwustronny obowiązek. Nie partycypowałem w piastowaniu urzędów...
- pisze Rulewski.
Nie da się jednak ukryć, co zrozumiałe, różnic w poglądach i inicjatywach z organami partyjnymi. Nie zyskiwały uznania studyjne i konkretne inicjatywy legislacyjne...
- dodaje senator.
Wśród tych inicjatyw wymienia zasiłki rodzinne, system alimentacyjny, abonament rtv, wiek emerytalny, nadzór warunków pracy.
Niestety odpowiedzią ze strony kierownictwa Klubu był klimat nonszalancji, anonimowych blokad, braku szacunku dla wykonanej pracy wlasnej i innych osób. Ostatnio doszło nawet do ocenzurowania, przez kierownictwo PO...
- kontynuuje Rulewski.
Senator deklaruje utrzymawanie relacji z PO, umożliwienie klubowi korzystania z jego dorobku, obronę polskiej demokracji i praworządności oraz wspieranie interacji Polski w Unią Europejską.
źródło: janrulewski.pl